WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 21, 2014 12:19 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

Dopiero zajrzałam i bardzo mocno trzymam kciuki za Lala (i za Ramona też).

Kotkins, chciałabym spotykać lekarzy takich jak Ty, czyli rozumiejących, że pacjent też ma uczucia i odczucia…

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 21, 2014 13:43 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

floxanna pisze:(...)
Kotkins, chciałabym spotykać lekarzy takich jak Ty, czyli rozumiejących, że pacjent też ma uczucia i odczucia…


No... mój znajomy chirurg , świetny zresztą, lubi często z przekąsem powtarzać : "nie ma takiego bólu u pacjenta, którego my chirurdzy nie moglibyśmy znieść".
Oczywiście jest to żart z jego strony, no ale źródło w czymś musi mieć.

Wracając do Lala , Kotkinsie masz dobrą intuicję nie tylko medyczną.
W sprawie żywienia Twojego kota ja bym doradzała, abyś wzięła głęboki oddech, wyciszyła "świat i ludzi" na
moment i posłuchała swego wewnętrznego głosu.
Tym bardziej namawiam do tego, iż jak widać na przykładzie Ramona , lekarze też nieomylni nie są.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pt lut 21, 2014 14:20 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

Monika_Krk pisze:
floxanna pisze:(...)
Kotkins, chciałabym spotykać lekarzy takich jak Ty, czyli rozumiejących, że pacjent też ma uczucia i odczucia…


No... mój znajomy chirurg , świetny zresztą, lubi często z przekąsem powtarzać : "nie ma takiego bólu u pacjenta, którego my chirurdzy nie moglibyśmy znieść".
Oczywiście jest to żart z jego strony, no ale źródło w czymś musi mieć.

Jak sie poczyta Thorwalda, to sie sbie uzmyslawia jak jeszcze niedawno to wygladalo na co dzien...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88449
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt lut 21, 2014 15:28 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

Pierwsza rzecz,to wypłukać ten mocznik...na cito!Przecież wiesz,ze truje 'całego kota'.Ustalenie diety - tak,ale trzeba oszacować stan nerek,poziom ewentualnego uszkodzenia.
Coś Ci powiem i więcej wtrącać się juz nie będę - od momentu,kiedy wet mi obwieścił "ojej...pani kot juz nie ma nerek!" - kota żyła jeszcze dwa lata.
Pacjenci nie mają zaufania (w większości) do lekarzy,ja nie mam (moje prawo!) do większości wetów...Prowadzenie Koty,to była kombinacja moich i weta pomysłów na życie...
Odma...córka miala usuwaną ósemkę.Zadzwonila do mnie,ze 'dziwnie puchnie' i w ogole...dziwnie jakos.Jak dojechałam,to zobaczylam widok,ktory na zawsze zapamietam - od kąta żuchwy do obojczyka była...szyja grubości sloniowej nogi.Stomatolog (na ostro) dziwil się co ja gadam..."jaka odma??".Ano taka,jak u cairowego kocia.
Wypłucz mocznik,Kotkins!
Nie było,nie ma i nie będzie-takiej jak TY...*

kochamcię

 
Posty: 157
Od: Wto maja 12, 2009 0:43
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pt lut 21, 2014 15:52 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

Nie mam zbytnio czasu przekopywać się przez wszystkie posty, wybaczcie :oops:
Dieta dietą, najważniejsze to ustabilizować wyniki. Wypłukać mocznik.

Co do barfu u nerkowych. Wiem, że są dziewczyny które karmią nim swoje nerkowe koty. Ale nie wiem czy to są koty stabilne. Lalek nie jest stabilny i nie wiem czy w takim wypadku na chwilę obecną barf jest dobry.

Nie wiem czy nie powinno sprowadzić się laspewetu.

Mój Kubuś zażywa od jakiegoś czasu Rubenal on działa przeciw zwłóknieniowo (nie leczy, a raczej zapobiega).

Kolejna sprawa USG. Możecie nie wierzyć ale wetka już mi kiedyś mówiła o wielu przypadkach gdzie u kota nerki w obrazie USG były dramatyczne, a funkcjonowały dobrze i odwrotnie.
U Kubusia nerki w obrazie USG są bez skazy, a jednak nie pracują poprawnie. Jesteśmy w II stadium PNN.
Białaczka swoje robi nieustannie :(

Kwestia wetów i ich wiedzy. Niestety coraz częściej słyszy się o braku wiedzy... Bardzo ciesze się, że u mnie weci odpukać wiedza co robią. Może to kwestia personelu zawsze można się poradzić i omówić przypadek.
Wiem jak lecza inni weci w moim mieście, bo nie raz znajomi mi mówili - kosmos.
Specjaliści też nie zawsze są tacy ekstra i super. Ich nazwisko mówi samo za siebie ale niestety są dwie strony medalu.
Kto znał Jasia [*] wie jak skończył i wiecie, że Anna61 była z nim w końcu u Dr Jagielskiego. Po wielu próbach diagnozy w końcu trafiła do niego. Szczerze cudów nie zdziałał, a w ręcz chyba Ania została zbyta. Doktor wg wyników stwierdził jedynie kaliciwirozę i uznał, że jego wychudzenie i stan to przez nią, bo długi czas w nim "siedziała".
Jasia już z nami nie ma bo nikt nie umiał go zdiagnozować.

Pewnie Dr Neska pomoże. Na pewno poprawnie zdiagnozuje stadium choroby. Dobierze leki, ale mimo wszystko jest potrzeby wet prowadzący taki na miejscu, Który na bieżąco będzie profilaktycznie badał.
Neska jest w Łodzi (chyba) stres jest zgubny i też potrafi wyrządzić szkody w nerkach.

Nie wiem czy mocz był badany. Trzeba sprawdzić ciężar, czy jest obecne białko. Może nawet warto zbadać stosunek białka do kreatyniny.

Piszę co mi go głowy przychodzi. Nie jestem wetem nie potrafię leczyć kocich nerek.

Sama mam nerkowego i piszę tyle co wiem.

Musisz być spokojna, na zimno przetrawiać wszystkie informacje i wybierać mniejsze zło dla kota.
Poznań nie jest mały spróbuj skonsultować wyniki z innym wetem.
Wet wetowi nierówny :ok:

To już trzeci przypadek PNN u kota o którym czytam w przeciągu dwóch tygodni na miau :(
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt lut 21, 2014 16:42 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

Czytam o Lalku i innych kotach i zaczynam się czuć tak jak wtedy gdy Klara[*] chorowała.
Wszystko mi się przypomina, ten strach o każdy nowy dzień, bezsilność, żal do weterynarzy, ostatnie jej chwile.
Myślałam, że już się z tym w jakiś sposób uporałam. Aż mnie zatyka od środka.
Przepraszam za osobistą wycieczkę, musiałam to napisać, bo w domu nie chcę o tym mówić.


Kotkins napisz proszę czy dostałaś maila i czy wszystko z nim ok.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lut 21, 2014 19:21 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

ab. pisze:Czytam o Lalku i innych kotach i zaczynam się czuć tak jak wtedy gdy Klara[*] chorowała.
Wszystko mi się przypomina, ten strach o każdy nowy dzień, bezsilność, żal do weterynarzy, ostatnie jej chwile.
Myślałam, że już się z tym w jakiś sposób uporałam. Aż mnie zatyka od środka.
Przepraszam za osobistą wycieczkę, musiałam to napisać, bo w domu nie chcę o tym mówić.

Mam podobnie. Ja mam żal do weterynarza, że nie powiedział mi wprost że to już czas... że niepotrzebnie przedłużaliśmy agonię zamiast pomóc Jej odejść. Czuję się winna że chciałam Ją zatrzymać za wszelką cenę i niepotrzebnie przysporzyłam Jej cierpień :(
"Istnieje tylko jedno imię stosowne dla kota - Wasza Wysokość."
"(...)życie to zbyt poważna sprawa, by brać je na poważnie."

Helen Brown "Kleo i ja"

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=160260

megrita

Avatar użytkownika
 
Posty: 264
Od: Nie lut 02, 2014 13:35

Post » Pt lut 21, 2014 19:25 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

kotkinsie skorzystałaś z mojego namiaru??? pomogła coś Danusia???
Madzia & Gabryś & Leon
Obrazek

madziulam2

 
Posty: 206
Od: Czw paź 15, 2009 18:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 21, 2014 19:48 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

kciuki chociaz potrzymam! :ok:
ObrazekObrazek
Angels can fly because they take themselves lightly

Anemon

 
Posty: 427
Od: Śro lis 05, 2008 21:24
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post » Pt lut 21, 2014 21:23 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

Kotkinsie. Tak sobie przy mieleniu farszu do pierogów rozmyślałam o Lalusiu i mam pytanie. Dlaczego mocz do badania ma mieć pobierany z pęcherza? Nie wystarczy tak zwyczajnie, podczas siusiania kota?
Może się nie znam i ktoś mnie zaraz poprawi, ale z tego co słyszałam z pęcherza pobiera się wtedy, gdy zachodzi konieczność przebadania pod kątem bakterii i nie może być żadnych zanieczyszczeń. Laluś ma mieć diagnozowaną niewydolność nerek, a nie np. zapalenie pęcherza o przyczynie bakteryjnej. Może wystarczyło by złapać siuśki podczas kuwetowania kociastego? Tak jest znacznie łatwiej i "przyjemniej" dla kota.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35259
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lut 22, 2014 9:55 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

MB&Ofelia pisze:Kotkinsie. Tak sobie przy mieleniu farszu do pierogów rozmyślałam o Lalusiu i mam pytanie. Dlaczego mocz do badania ma mieć pobierany z pęcherza? Nie wystarczy tak zwyczajnie, podczas siusiania kota?
Może się nie znam i ktoś mnie zaraz poprawi, ale z tego co słyszałam z pęcherza pobiera się wtedy, gdy zachodzi konieczność przebadania pod kątem bakterii i nie może być żadnych zanieczyszczeń. Laluś ma mieć diagnozowaną niewydolność nerek, a nie np. zapalenie pęcherza o przyczynie bakteryjnej. Może wystarczyło by złapać siuśki podczas kuwetowania kociastego? Tak jest znacznie łatwiej i "przyjemniej" dla kota.


no właśnie, u nas też - gdyby po antybiotyku były bakterie, mieliśmy zrobić z wkłucia do posiewu, ale kolejne wyniki potwierdziły tło stresowe i taka forma okazała się zbędna, pobieramy przy sikaniu.
mam nadzieję, że usg wczorajsze dobrze?...
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 309
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Sob lut 22, 2014 12:56 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

MB&Ofelia pisze:Kotkinsie. Tak sobie przy mieleniu farszu do pierogów rozmyślałam o Lalusiu i mam pytanie. Dlaczego mocz do badania ma mieć pobierany z pęcherza? Nie wystarczy tak zwyczajnie, podczas siusiania kota?
Może się nie znam i ktoś mnie zaraz poprawi, ale z tego co słyszałam z pęcherza pobiera się wtedy, gdy zachodzi konieczność przebadania pod kątem bakterii i nie może być żadnych zanieczyszczeń. Laluś ma mieć diagnozowaną niewydolność nerek, a nie np. zapalenie pęcherza o przyczynie bakteryjnej. Może wystarczyło by złapać siuśki podczas kuwetowania kociastego? Tak jest znacznie łatwiej i "przyjemniej" dla kota.

Tutaj kot jakiś czas temu (nie mama pamięci do dat itp.) miał zapalenie pęcherza o nieznanej etiologii, nie wiadomo czy doleczone, a badanie moczu z posiewem jest podstawą przy niewydolności nerek, tutaj ma podwójne uzasadnienie rzekłabym.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob lut 22, 2014 15:32 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

najszczesliwsza pisze:
MB&Ofelia pisze:Kotkinsie. Tak sobie przy mieleniu farszu do pierogów rozmyślałam o Lalusiu i mam pytanie. Dlaczego mocz do badania ma mieć pobierany z pęcherza? Nie wystarczy tak zwyczajnie, podczas siusiania kota?
Może się nie znam i ktoś mnie zaraz poprawi, ale z tego co słyszałam z pęcherza pobiera się wtedy, gdy zachodzi konieczność przebadania pod kątem bakterii i nie może być żadnych zanieczyszczeń. Laluś ma mieć diagnozowaną niewydolność nerek, a nie np. zapalenie pęcherza o przyczynie bakteryjnej. Może wystarczyło by złapać siuśki podczas kuwetowania kociastego? Tak jest znacznie łatwiej i "przyjemniej" dla kota.

Tutaj kot jakiś czas temu (nie mama pamięci do dat itp.) miał zapalenie pęcherza o nieznanej etiologii, nie wiadomo czy doleczone, a badanie moczu z posiewem jest podstawą przy niewydolności nerek, tutaj ma podwójne uzasadnienie rzekłabym.

Achaaaa... Jak tak, to rozumiem.

Kotkinsie, jak tam Laluś?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35259
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lut 22, 2014 15:43 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

:ok: :ok: za Lalusia :ok: :ok:

i :ok: :ok: za Ramona :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob lut 22, 2014 15:48 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- Lalek chory- nn...:(

Mocno, mocno trzymam kciuki za Lalusia! Zdrowiej nam!
I za cale kotkinsowo, bo jak jeden czlonek rodziny chory, to wszyscy sie martwia i niedomagaja!

RAnia

 
Posty: 438
Od: Sob mar 08, 2008 3:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 518 gości