Broszka & Company

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw sie 22, 2013 22:03 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:A jak się stosuje olejek dziurawcowy wewnętrznie?

Nigdy nie stosowałam wewnętrznie.
Zanim polecisz rodzinie przeczytaj co pisze w podanym przeze mnie linku:
Problemem jest jednak swoisty zapach i smak oleju i długotrwałe odbijanie się po zażyciu łyżeczki tego specyfiku, więc lepiej do użytku wewnętrznego stosować kapsułki z oleju dziurawcowego

Wygląda z tego że pije się po łyżeczce ale bardzo paskudne jest :wink:
Może podpowiedz rodzinie że na chroniczne zaparcia dobra jest łuska psyllium (babki płesznik) i lactuloza?

Nie przejdzie. Poza tym, chyba już wszystko mają przećwiczone.
Zostal jedynie dynamit :mrgreen:

felin pisze:Mnie dziś rude nastraszylo.

Ja w takich sytuacjach zawsze podaję od razu nospę, dostał coś rozkurczowego u weta?
Jak dzisiaj się czuje?
Taki bąbel z kroplówki na łapie zauważyłam że robi się kiedy płyn wleje się troszkę za wysoko na karku. Wypraktykowałam że lepiej się wchłania podawane niżej i lekko z boku. Jak spłynie do łapy też oczywiście się wchłonie ale trochę wolniej i może kota denerwować taka jakby opuchnięta łapa.[/quote]
Nie dostal. Koleżanka powiedziala, że nie chce, żeby jej się obraz ewentualnego schorzenia nie "zepsul". Kazala obserwować, a jakby co, to na telefon mogę ją ścignąć w każdej chwili.
Ale raczej nie będzie trzeba. Dziś już rude popitala po domu i drze japę z radości. Siku bylo dwa razy dość spore, więc tylko - na wszelki wypadek - dostal jeszcze raz wlewkę, żeby się przeplukać.
Kolację zeżarl jak odkurzacz, zdrzemnąl się trochę i teraz się znowu mordują z potworem :roll:
Po wczorajszej trawie zrobil też kupszczela niczym sznur serdelków - ostatni wylądowal (nie wiedzieć czemu) w korytarzu :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 23, 2013 7:25 Re: Broszka & Company

Taaaa.. te kocie produkcje.. :roll:

Ja nie rozumiem ludzi, którzy sie skarżą na jakieś schorzenie, a nie chcą spróbować różnych możliwości. Na zasadzie - bo nie/ bo i tak nie pomoże/ bo niedobre itp. A najczęściej przy tego rodzaju problemach podstawą jest zmiana diety. Ale tu też - 'a nie będę, bo to lubię/ tego nie lubię...'
Ale tabletki to będą łykać - najczęściej :twisted:
Nie twierdzę, felin, że tak u Twojej rodziny jest - skojarzyło mi sie z tym 'nie przejdzie'.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26345
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 23, 2013 8:42 Re: Broszka & Company

felin, super że rudy czuje się lepiej :ok:

morelowa pisze:Ja nie rozumiem ludzi, którzy sie skarżą na jakieś schorzenie, a nie chcą spróbować różnych możliwości. Na zasadzie - bo nie/ bo i tak nie pomoże/ bo niedobre itp. A najczęściej przy tego rodzaju problemach podstawą jest zmiana diety. Ale tu też - 'a nie będę, bo to lubię/ tego nie lubię...'
Ale tabletki to będą łykać - najczęściej :twisted:

Niestety takie właśnie podejście jest bardzo rozpowszechnione - a nachalnie reklamowane tabletki są chyba w ogóle najchętniej używane :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt sie 23, 2013 9:31 Re: Broszka & Company

Tak, tabletka dobra jest na wszystko!
Jak by tak łykać polecane tabletki (na apetyt, na zmniejszenie apatytu - jeśli te pierwsze zbyt dobrze zadziałają :lol: , na włosy, na pamięć, serce, oczy, cholesterol, itd.) to chyba w żołądku zabrakłoby miejsca na normalne jedzenie :mrgreen:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 23, 2013 12:23 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Taaaa.. te kocie produkcje.. :roll:

Ja nie rozumiem ludzi, którzy sie skarżą na jakieś schorzenie, a nie chcą spróbować różnych możliwości. Na zasadzie - bo nie/ bo i tak nie pomoże/ bo niedobre itp. A najczęściej przy tego rodzaju problemach podstawą jest zmiana diety. Ale tu też - 'a nie będę, bo to lubię/ tego nie lubię...'
Ale tabletki to będą łykać - najczęściej :twisted:
Nie twierdzę, felin, że tak u Twojej rodziny jest - skojarzyło mi sie z tym 'nie przejdzie'.

Moja rodzina medyczna jest, więc naprawdę ćwiczyli już prawie wszystko: ziólka, sok z kapusty, oliwę, tabletki, czopki i hgw co jeszcze.
Ciotka, której ten problem też dotyczy na dodatek jest farmaceutką i ma rozeznanie niezle co powinno dzialać.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 23, 2013 12:27 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:felin, super że rudy czuje się lepiej :ok:

morelowa pisze:Ja nie rozumiem ludzi, którzy sie skarżą na jakieś schorzenie, a nie chcą spróbować różnych możliwości. Na zasadzie - bo nie/ bo i tak nie pomoże/ bo niedobre itp. A najczęściej przy tego rodzaju problemach podstawą jest zmiana diety. Ale tu też - 'a nie będę, bo to lubię/ tego nie lubię...'
Ale tabletki to będą łykać - najczęściej :twisted:

Niestety takie właśnie podejście jest bardzo rozpowszechnione - a nachalnie reklamowane tabletki są chyba w ogóle najchętniej używane :roll:

Taaa, i dzięki temu osiągnęliśmy I miejsce w Europie w spożyciu analgetyków (a jeszcze 20 lat temu mieliśmy bodaj ostatnie) i kupa ludzi ląduje u lekarza z zaawansowanym rakiem, np. Moja znajoma wlaśnie leży na onkologii po operacji jelita i czeka ją chemia, bo dorobila się nacieków na macicy i pęcherzu :roll:
"Kopytkowania" sąsiadka - mloda laska w sumie, 40+) już bez nerki i z przerzutami do kości; też żarla leki przeciwbólowe.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 23, 2013 13:37 Re: Broszka & Company

Jest jakiś związek pomiędzy jednym a drugim potwierdzony naukowo?

brązowobiali

 
Posty: 2756
Od: Śro kwi 28, 2010 19:02
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sie 23, 2013 13:44 Re: Broszka & Company

Pewnie taki, że jak ludzie zapychają się przeciwbólowymi, to za późno się diagnozuję.

Pippin to mistrzowski model ;)
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 23, 2013 13:50 Re: Broszka & Company

Takie długotrwałe zaparcia są bardzo niebezpieczne, a zioła to trzeba długo, żeby w organiźmie zrobic porządek. Ale pewnie medyczna rodzina to to wie :D
Choć też może być, że lekarzom, farmaceutom, najtrudniej coś proponować. Jeśli są przebadani, że tak powiem od środka i jest OK , to bym poszukała dobrej dietetyczki. Prawdziwie wykształconej kierunkowo.

Pippin jest jeszcze młodym kotkiem, prawda? Wszystko się może zmienić. Może trzeba mu tłumaczyć?? :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26345
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 23, 2013 14:59 Re: Broszka & Company

Conchita pisze:Pewnie taki, że jak ludzie zapychają się przeciwbólowymi, to za późno się diagnozuję.

Pippin to mistrzowski model ;)

Dokladnie. Ból to nie choroba, to objaw, znak, że coś niepokojącego się dzieje. Zwlaszcza jak boli dlugo i uporczywie.
Mój wlasny ojciec zmarl na raka. Mial przerzuty do kości i zamiast iść się zbadać, smarowal się jakimiś maściami dla sportowców; wygarnęlam z jego pokoju hurtowe ilości pustych tubek, czyli używal ich od dluższego czasu. Umarl cztery tygodnie po postawieniu diagnozy.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 23, 2013 17:17 Re: Broszka & Company

Niestety również mam w bliskiej rodzinie przykład hurtowego łykania tabletek p/bólowych maskujących obraz choroby i w rezultacie osoba trafiła do lekarza za późno :(



morelowa pisze:Pippin jest jeszcze młodym kotkiem, prawda? Wszystko się może zmienić. Może trzeba mu tłumaczyć?? :mrgreen:

Tłumaczymy mu :twisted:
Nie pomaga a wręcz coraz bardziej łobuz sobie grabi :evil: :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt sie 23, 2013 17:39 Re: Broszka & Company

Łobuzy tak mają ;)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 25, 2013 7:22 Re: Broszka & Company

Zauważyłam że w zoo+ zmniejszyli rabat za zamówienie powyżej 400,- :!: :?
z 5 na 3% :(
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie sie 25, 2013 12:46 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Zauważyłam że w zoo+ zmniejszyli rabat za zamówienie powyżej 400,- :!: :?
z 5 na 3% :(

Poważnie?
Chamstwo :evil: :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 25, 2013 13:34 Re: Broszka & Company

Nigdy nie kupowałam zoo+,zawsze w sklepie i chyba przepłacam RC kosztuje 23zł.
Ok 2 mc temu na działkach zaczął grasować lis,zgineły mi 2 kot wielki 7 kg Czaruś i szaro-biały Piórek,miałam nikłą nadzieje że wrócą. Trzy dni temu znalazłam tylną szaro-białą łapkę i białą przednią łapkę Piórka, niedokończona uczta...Czaruś też nie wróci.

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka i 24 gości