Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli / krótka aktualka :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 01, 2013 19:47 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

U nas Feli też zadziałał i koty nie wrzeszczą w trakcie podróży samochodem :D Za to ładnie leżą i odpoczywają, a ostatnio w podróży do weta Bilon nawet się mył w transporterze :)
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 02, 2013 19:35 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Hej, hej co u Was?? Jakoś tak cicho tu i spokojnie...
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 03, 2013 7:43 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Ok, to oby u mnie też Feliway zadziałał, pewnie przyjdzie w poniedziałek. :) A cisza u nas, bo jakoś nie miałam weny do pisania. Nie działo się za wiele, koty w tym cieple dużo śpią (znowu wracają upały, czeeeemu?! :crying: ), Pinelli oczywiście jak nie śpi to dokazuje. Wczoraj wspiął się na półkę, gdzie trzymamy szkliwo - kieliszki itp. i zanim się zorientowałyśmy co się dzieje, to mama zdążyła tylko złapać dwa lecące w dół kieliszki, za to roztrzaskał się ponad trzydziestoletni ceramiczny serwetnik... :roll: Kotu na szczęście nic się nie stało, nawet się nie przestraszył - gdybyśmy go nie ściągnęły to pewnie dalej by się zachowywał jak słoń w składzie porcelany - dosłownie. :twisted: :twisted: Na szczęście serwetnik rozbił się tylko na cztery kawałki, więc kropelka poszła w ruch i jak ktoś się dokładnie nie przyjrzy to nie widać pęknięć. :wink:


Natomiast martwi mnie trochę Malaga, znowu. :( Dzisiaj jedziemy na ostatnią dawkę antybiotyku, miauczy już ok, ale wczoraj zaczął psikać (nie nazwałabym tego kichaniem, bo to takie krótkie "psik psik", chwila przerwy i znowu). Na początku rano robił to sporadycznie, więc myślałam, że może jakiś pył w powietrzu lata, bo mieszkam przy głównej ulicy i może mu śluzówki podrażnia. Ale w nocy nie zmrużył chyba oka, a ja razem z nim - co się położył, to psikał co chwilę, i tak całą noc. Oglądałam mu oczy i nos, nie ma żadnej wydzieliny, nos suchy i nie jest zatkany, bo oddycha bez problemu. Tak, jakby psikał zwykłą wodą. Nie wiem od czego to może mieć. Mam nadzieję, że to nie jakaś reakcja alergiczna na antybiotyk (dopiero teraz, jeśli dostał już dwie dawki we wtorek i czwartek?) albo co gorsza jakiś zalążek kociego kataru. :strach:
Już bardziej bym się spodziewała kichania po Pinellim, bo jego się nie da zgonić z okna - wczoraj pół nocy w nim przespał aż wstałam i go przełożyłam do legowiska, bo powietrze było dość chłodne. A Malaga ani w oknie nie siedział przez ostatnie dni, ani wentylatorów nie włączałam, przeciągów pilnowałam, by nie było - robiłam wszystko, żeby się czasem nie przeziębił.
Dlatego nie mam pojęcia skąd się wzięło to cholerne psikanie. :cry:

Natomiast teraz od godziny 7 jak wstałam to nie psiknął ani raz, dlatego odsypia na drapaku nieprzespaną noc. Nie wiem od czego to zależy...

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Sob sie 03, 2013 8:03 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Izo zrób Maladze morfologię. Może ma obniżoną odporność. Szkoda by było żeby łapał co chwila infekcje tfu tfu.
Immunodol fajnie sobie radzi przy małych spadkach odporność.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Sob sie 03, 2013 8:08 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Miraclle pisze:Izo zrób Maladze morfologię. Może ma obniżoną odporność. Szkoda by było żeby łapał co chwila infekcje tfu tfu.
Immunodol fajnie sobie radzi przy małych spadkach odporność.

No ale nie wiem czy to teraz ma sens, bo skoro ma terapię antybiotykową to tak czy tak obniżoną odporność na pewno ma. Musiałabym poczekać chwilę aż się trochę "odbuduje" po tych antybiotykach. No i przydałby się też do tego Feliway, żeby go trochę uspokoić, bo ostatnim razem jak miał pobieraną krew to tak się zestresował i spiął, że trzech wetów nie umiało go utrzymać i nawet kropli nie chciał upuścić. Dostał wtedy głupiego jasia, bo sobie z nim poradzić nie mogli, ale potem nie mógł do siebie dojść przez ponad 24 godziny, jak sobie to przypomnę... nie chciałabym mu znów takiego stresu fundować, bo wtedy jeszcze bardziej może mu spaść odporność... Takie błędne koło. :|

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Sob sie 03, 2013 8:20 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Fakt pamiętam. Malaga nie chciał dac sobie pobrać krwi :roll:

Tak jak Kubuś nie chce współpracować to mało jaki kot.
U nas najlepiej sprawdza się pobieranie krwi z tylnej łapy z żyły udowej.

Asystentka łapie go za grzbiet i kładzie ma boku, ja jedną ręką trzymam obie przednie łapy i jedną tylną. Kot unieruchomiony.
Robimy tak tylko dlatego bo Kubuś to kot - kangur i potrafi skoczyć na metr w górę bez odbicia :roll:

Nie wiem czy Malaga wierzga czy tylko się wyrywa, ale taka unieruchomienie powinno pomóc bez środków uspokajających.

Tu masz racje leki osłabiają, feliway też uspokoi.

Malagito ciocia trzyma :ok: :ok: :ok: :ok: żeby żadne choróbko nie imało się koteczka :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Sob sie 03, 2013 9:27 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

U nas Hania tak sobie właśnie kicha salwami złożonymi z krótkich kichnięć. Zaczęło się zaraz po adopcji, potem było dociekanie co to za cholerstwo, badania krwi wykazały granulocyty (któreśtam) na granicy górnej normy, co mogłoby wskazywać na alergię. Próby podania leku przeciwalergicznego skończyły się na pawiku... Wetki stwierdziły, że taka już jej uroda...
Nie chcę być znów złym prorokiem ( :roll: ) ale w przypadku Hani kończy się to zazwyczaj krostkami przy nosie, które smarujemy maścią Pimafucort i przechodzi. Aktualnie już ją obejrzałam pod tym kątem i obserwuję, czy nie zaczyna trzeć nochala...
Bilon, jak mi zaczął kichać i zbytnio trzeć nochala, w ruch poszły krople do nosa Nasivin soft i na razie jest ok.

Nawet jeśli to kk to szczepiony kot przechodzi go dużo łagodniej niż nieszczepiony, tylko trzeba cholerstwo odpowiednio wcześnie uchwycić... Jak ja sobie przypomnę Bilona z kk po sam koniec ogona, leżące kocie "zwłoki" z ropiejącymi oczami i katarem, jak stąd do Afryki... Brrrrry...
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 03, 2013 10:20 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Jesteśmy po wizycie, w sumie w lecznicy straciłam ponad godzinę, bo byliśmy siódmi w kolejce, a oprócz Malagi same psy. :roll: Także miał doborowe towarzystwo, a biedne psiaki rozglądały się po całej lecznicy, bo nie wiedziały skąd dochodzi donośne "miaau miaaau!". :lol: Chociaż muszę go pochwalić, że był jak na siebie bardzo grzeczny w lecznicy, mało pomiaukiwał, leżał grzecznie w transporterze, zastrzyki też zniósł z krótkim piśnięciem. Jedynie przy odrobaczaniu opluł pastą mnie, weterynarza i moją torebkę... :twisted: Także trzeba było podać drugi raz.
Na te kichanie dostał jakiś zastrzyk przeciwalergiczny - weci stwierdzili, że to nic chorobowego, bo jak mówiłam nos i oczy czyste, nic nie ma zatkanego, także stawiają na jakieś pyły uliczne, kurz albo środki kosmetyczne w stylu perfumy albo jakiś płyn do płukania. Coś w tym może być, bo w końcu w okresie posikiwania Pinelliego było dużo prania. W każdym razie zastrzyk powinien pomóc.
Na całe szczęście to była ostatnia wizyta póki co i oby już teraz koty były zdrowe. :ok: W przyszłym tygodniu zbieramy się wszyscy i jedziemy do Międzybrodzia albo Porąbki, posiedzimy nad rzeczką, koty zamiast miejskiego pyłu nawdychają się rześkiego leśnego powietrza i może to też będzie dobra terapia anty-kichawkowa. :ok:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Sob sie 03, 2013 10:28 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

albo zaczną kichać od nadmiaru świeżego powietrza :lol:
a nie za wcześnie to odrobaczanie, jak jest jeszcze na antybiotyku?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76223
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sie 03, 2013 10:58 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

mir.ka pisze:albo zaczną kichać od nadmiaru świeżego powietrza :lol:
a nie za wcześnie to odrobaczanie, jak jest jeszcze na antybiotyku?

Pytałam czy nie poczekać, ale weci stwierdzili, że nie ma przeciwwskazań. A wolałam to zrobić teraz niż katować go kolejną wizytą u wetów, bo w ostatnim tygodniu zaliczył ich naprawdę sporo, a każdą okupił sporym stresem.


A żeby na wątku nie było tak ponuro, oto jak wczoraj chłopcy drzemali popołudniu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


I jak tu ich nie kochać. :kotek:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Sob sie 03, 2013 11:02 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Nie można ich nie kochać , po prostu nie można :D :1luvu:

Mam nadzieję, że kłopoty zdrowotne są już bezpowrotnie za nimi i teraz czekajmy tylko na zmianę tej piekielnej pogody na bardziej ludzką a kocurki też odetchną z ulgą ... :piwa: :ok:

Czekamy na fajne fotki z wędrówek po lesie :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob sie 03, 2013 12:30 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Grzeczny Malaga :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Wprost nie da się nie kochać takich słodziaków :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Pinuś urósł? Czy to u mnie coś z oczami :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Sob sie 03, 2013 14:04 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

ale słodziaki :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76223
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sie 03, 2013 14:18 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Te różowe noski mnie powalają :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Iza no pochwal się, pochwal! :mrgreen: :ok:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Sob sie 03, 2013 17:32 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Chętnie położyłabym się obok takich słodziaków i niech mnie ktoś spróbowałby ruszyć :lol:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 22 gości