Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś. cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 16, 2013 12:30 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

Coś o tym wiem bo Mikuś też dwa razy był poddawany narkozie raz na czyszczenie zębów z kamienia a drugi gdy usuwano mu brodawczaka z tylnej łapki.Masz rację - ja zdecydowanie ciężej to przeżyłam niż on.
Sterylka Poli nie zrobiła na mnie takiego wrażenia [uczestniczyłam w niej :wink: ] jak pierwsza doba po gdy była jeszcze oszołomiona narkozą i lekami.Ale z nami ludźmi już tak jest :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 16, 2013 14:41 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

Zuzko,
pięknie Ci kwiatki kwitną - oczy cieszą

Mnie też raz - jeden raz - zakwitł zamiokulkas
Miałam nawet jego fotkę, ale "wcięło" gdy padł komp
teraz czekam na następny "zakwit" :wink:
Ostatnio edytowano Wto kwi 16, 2013 14:43 przez Kotina, łącznie edytowano 1 raz
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 16, 2013 14:42 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

Witam sie wtorkowo ! Piękne ( tfu , tfu ) kwiatki . :1luvu: :1luvu:
Moje koty są typowe : łażą po firankach , zrzucają kwiatki i pewnie łapały by myszy , gdyby te były w bloku . :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto kwi 16, 2013 16:26 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

Witanko :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Zamiokulkas cudny, one na ogół ciężko kwitna w warunkach domowych.
Moje koty nie interesuja sie kwiatami, mam tego mnóstwo, nawet skrzydłokwiaty. Nie biegaja po firankach, nawet jak były małe.Jedzenie ludziów moze lezeć na stole, mięso rozmrażane takoż 8O Ale Piotrek zaprowadza nowe porządki, trzeba będzie się przystosowac :mrgreen:
Misia myszy i takie różne myszopodobne łowiła z entuzjazmem jeszcze dwa lata temu i układała na wycieraczce. Teraz wychodzi z założenia , ze damie to nie przystoi :ryk:
Ogródek posiadywam malutki, reszta to trawnikołąka :mrgreen: . Ogródek kocham , ze szczególnym wskazaniem na cebulowe - krokusy, hiacynty , żonkile, tulipany, a zwłaszcza lilie. Tylko czasu wciąż mi brak :evil:

Zuza, ciachaj Cudaczka - jak zacznie znaczyć , to moze byc za póżno, część kocurków pozostaje przy tym nawyku :evil: Gucia kastrację tez ciężko przeżyłam , w przeciwieństwie do niego :mrgreen: Ale już nie pamiętamy, a Gucio jest radosnym , wielkim kocurkiem / półtora roku, ponad sześć kilo chudego kota / :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16558
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 16, 2013 16:55 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

Hej Zuza :)
Wrócę do tematu narkozy.
Też sie jej okropnie boję i chyba dlatego odwlekam ja u Mili. A ma kamień do usunięcia, Choć ostatnio regularnie do jedzenia PlaqueOff jej daję i wydaje mi się ze sie poprawiło :)
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto kwi 16, 2013 17:22 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

Witam :1luvu:
Śliczne kwiatki :mrgreen:
Zawsze są jakieś obawy przed podaniem narkozy.
Kubuś po kastracji był w strasznym stanie, ale to dlatego bo wet oddał mi go od razu po wybudzeniu.
Z Tofisiem było inaczej odebrałam go pod wieczór i był pobudzony. jednak miałam obawy bo to kot z ulicy, był u mnie krótko. Jak później okazało się do tego z białaczką.

Rambuś przy stole, normalnie jak król :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto kwi 16, 2013 18:49 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

barbarados pisze:Tak , kocurki prawie zaraz są na chodzie .Mam już dwie sterylki kotek i dwie kastracje kocurów za sobą . I 15 zawałów . I pomysł zamieszkania w lecznicy na czas gojenia :twisted:


8O
No, ta ja jestem całkiem normalna ... przy Was Cioteczki :wink:

Odbieram 5 kotek po sterylkach, wszystkie mogłam zabrać, gdy były już wybudzone.
Gdybym miała być tam razem z nimi ... zawał murowany :cry:
Tośka i Tolka miały razem sterylki (dostałam rabat na jedną). Jedną noc miałam z głowy, bo te dwie wariatki
szalały jak goopie zamiast iść spać jak przystało na kota po operacji. Na drugi dzień poprosiłam weta o łagodniejszy środek przeciwbólowy, bo obawiałam się o szwy ... i o swoje serce.
Potem już więcej takich przygód nie miałam :D
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 16, 2013 18:56 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

Moje tez były wybudzone , ale wiesz . Obserwacja , czy oddychają , czy szwów nie zerwą jak będą chodzić , a w ogóle to już mogły by sie otrząsnąć i przestać być pijane . to na pewno jakieś powikłanie i td itp .No masakra . Cud , że się do lecznicy nie przeprowadziłam . 8OO nie przespanych nockach nie wspomnę :roll:
Ostatnio edytowano Wto kwi 16, 2013 18:58 przez barbarados, łącznie edytowano 1 raz

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto kwi 16, 2013 18:58 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

Zuzko,
kocurek córki był kastrowany przed ukończeniem 1-ego roku. Właśnie dlatego, żeby nie zaczął
zaznaczać ...
Operację zniósł fantastycznie, dla kocurków to zabieg nie operacja jak przy kotach :D
Miał określony czas po tym zabiegu nie jeść i tylko to było dla córki wyzwaniem, bo Pompoś uważał,
że co jak co ale żarełko mu się należy. Nachalnie domagał się jedzenia zaraz po zabiegu i całą noc nie dał im spać,
bo kotecek był głodny. Uspokoił się dopiero raniutko (koło 4-ej córka ustąpiła) gdy dostał trochę papu ...

Spokojnie, będzie dobrze, Zuzko - nie panikuj :P tylko myśl pozytywnie :ok:
My tu wszystkie cioteczki będziemy trzymać kciuki :ok: :ok:
i OLABOGA (jak dla Mirmiłkowego Bolusia) dla Cudaczka :1luvu:
i będzie OK :D :D
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 16, 2013 18:59 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

barbarados pisze:Moje tez były wybudzone , ale wiesz . Obserwacja , czy oddychają , czy szwów nie zerwą jak będą chodzić , a w ogóle to już mogły by sie otrząsnąć i przestać być pijane . to na pewno jakieś powikłanie i td itp .No masakra . Cud , że się do lecznicy nie przeprowadziłam . 8O



Bo Ty, Barbarados, dzielna Cioteczka jesteś :ok:
- przyznaj się przywiązali Cię w domu do kaloryfera :ryk: :ryk:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 16, 2013 19:00 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

Ja z Polką też miałam noc z głowy.Na każde jej piśnięcie byłam na nogach. :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 16, 2013 19:43 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

Kotina pisze:
barbarados pisze:Moje tez były wybudzone , ale wiesz . Obserwacja , czy oddychają , czy szwów nie zerwą jak będą chodzić , a w ogóle to już mogły by sie otrząsnąć i przestać być pijane . to na pewno jakieś powikłanie i td itp .No masakra . Cud , że się do lecznicy nie przeprowadziłam . 8O



Bo Ty, Barbarados, dzielna Cioteczka jesteś :ok:
- przyznaj się przywiązali Cię w domu do kaloryfera :ryk: :ryk:

Dziękuję :twisted: kaloryfer by mnie nie utrzymał . Mam dużo siły :twisted: Czesio był kastrowany sam . Potem to poszły trzy na raz : moje dwie i kocur rodziców . I chyba z tym dobrze , bo pojedyńczo to bym do reszty osiwiała . :twisted: Ale juz proponowałam mężowi przeprowadzkę na ulicę , gdzie przyjmuje wet . Bo tylko przez jezdnie byśmy do lecznicy mieli. :twisted: Wtedy to pewnie bym musiała płacić u tego weta komorne :roll: :ryk: :ryk:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto kwi 16, 2013 20:07 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

Kotina pisze:Zuzko,
pięknie Ci kwiatki kwitną - oczy cieszą

Mnie też raz - jeden raz - zakwitł zamiokulkas
Miałam nawet jego fotkę, ale "wcięło" gdy padł komp
teraz czekam na następny "zakwit" :wink:


Elu, a czy przypadkiem wiesz, jak często te kwiaty kwitną?
Bo mój zakwitł dopiero pierwszy raz od 5-ciu lat

barbarados pisze:Witam sie wtorkowo ! Piękne ( tfu , tfu ) kwiatki . :1luvu: :1luvu:
Moje koty są typowe : łażą po firankach , zrzucają kwiatki i pewnie łapały by myszy , gdyby te były w bloku . :twisted:


To jesteś szczęściara :ok: :ok: :ok:
Moją Kropcię gdy miała tak ok.2-3 mce, bardzo interesował świat :D więc jej pozwalałam na wszystko, na huśtanie się na firanach i zwiedzanie domu i ogrodu, łaziła wszędzie, gdzie tylko chciała, oczywiście pilnowałam, żeby sobie guza nie nabiła :ryk: :ryk:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale gdy weszła na 8 metrowe drzewo i nie mogła zejść, i mąż musiał biegusiem do lirojka po dłuższą drabinę, żeby można było ściągnąć dziewczynę na dół, przestała łobuzować :wink:

A Lunka przyszła do nas już z własnym doświadczeniem życiowym :mrgreen:, więc to co się dzieje dookoła to dla niej żadna nowość :D

Podobnie Kacper, zainteresowanie duże...ale tylko pełną miską :D

Cudaczek troszkę rozrabia, ale nie aż tak, żeby kwiatki strącać czy skakać po firanach :ryk:

izka53 pisze:Witanko :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Zamiokulkas cudny, one na ogół ciężko kwitna w warunkach domowych.
Moje koty nie interesuja sie kwiatami, mam tego mnóstwo, nawet skrzydłokwiaty. Nie biegaja po firankach, nawet jak były małe.Jedzenie ludziów moze lezeć na stole, mięso rozmrażane takoż 8O Ale Piotrek zaprowadza nowe porządki, trzeba będzie się przystosowac :mrgreen:
Misia myszy i takie różne myszopodobne łowiła z entuzjazmem jeszcze dwa lata temu i układała na wycieraczce. Teraz wychodzi z założenia , ze damie to nie przystoi :ryk:
Ogródek posiadywam malutki, reszta to trawnikołąka :mrgreen: . Ogródek kocham , ze szczególnym wskazaniem na cebulowe - krokusy, hiacynty , żonkile, tulipany, a zwłaszcza lilie. Tylko czasu wciąż mi brak :evil:

Zuza, ciachaj Cudaczka - jak zacznie znaczyć , to moze byc za póżno, część kocurków pozostaje przy tym nawyku :evil: Gucia kastrację tez ciężko przeżyłam , w przeciwieństwie do niego :mrgreen: Ale już nie pamiętamy, a Gucio jest radosnym , wielkim kocurkiem / półtora roku, ponad sześć kilo chudego kota / :mrgreen:


Witaj Izuś:)
Z kotami i ogrodem mamy podobnie :ok:
U mnie też jedzonko moze stać, tylko masełko ma powodzenie, tylko co się dziwić, Kacperek je uwielbia, gdy nas nie ma w kuchni, gdy jesteśmy można mu pod nos podstawić i nie tknie...
Kropce udało się chyba trzy razy złapać myszkę, tylko po to, by mi je przynieść żywe w prezencie :mrgreen:
A, i jednego wróbelka, tylko, że wróbel zszedłbył na zawał, bo Kiciunia mu nawet jednego pióra z dooopki nie wyrwała :ryk:
I w ogródku też mam więcej trawnika niż kwiatuszków :mrgreen:

Miraclle pisze:Witam :1luvu:
Śliczne kwiatki :mrgreen:
Zawsze są jakieś obawy przed podaniem narkozy.
Kubuś po kastracji był w strasznym stanie, ale to dlatego bo wet oddał mi go od razu po wybudzeniu.
Z Tofisiem było inaczej odebrałam go pod wieczór i był pobudzony. jednak miałam obawy bo to kot z ulicy, był u mnie krótko. Jak później okazało się do tego z białaczką.

Rambuś przy stole, normalnie jak król :mrgreen:


Tez przeżyłaś Basiu swoje, z tymi narkozami...

Rambuś jak król :wink: hm......dobrze, że jeszcze sobie nogi na nogę nie założył i nie kazał podać cygara :ryk:

Kotina pisze:Zuzko,
kocurek córki był kastrowany przed ukończeniem 1-ego roku. Właśnie dlatego, żeby nie zaczął
zaznaczać ...
Operację zniósł fantastycznie, dla kocurków to zabieg nie operacja jak przy kotach :D
Miał określony czas po tym zabiegu nie jeść i tylko to było dla córki wyzwaniem, bo Pompoś uważał,
że co jak co ale żarełko mu się należy. Nachalnie domagał się jedzenia zaraz po zabiegu i całą noc nie dał im spać,
bo kotecek był głodny. Uspokoił się dopiero raniutko (koło 4-ej córka ustąpiła) gdy dostał trochę papu ...

Spokojnie, będzie dobrze, Zuzko - nie panikuj :P tylko myśl pozytywnie :ok:
My tu wszystkie cioteczki będziemy trzymać kciuki :ok: :ok:
i OLABOGA (jak dla Mirmiłkowego Bolusia) dla Cudaczka :1luvu:
i będzie OK :D :D

Dobrze Elu, postaram się nie panikować :mrgreen: ....spokojnie...spokojnie......ale....jaaaa jeeesteeem paaaaniiiikaaaaraaaa :strach: :strach:
I to od czasu, gdy moja poprzednia Kropcia nie wybudziła się z narkozy :evil:
Dobrze, dobrze...już myślę pozytywnie :wink:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Wto kwi 16, 2013 20:14 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

Malutka Kropeczka - śliczności!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Wyrosła też piękna kicia! :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 16, 2013 20:49 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś.

Ale słodki pychol . :love: Zuziu , moje ,, małe " maję po ok 8 miesięcy ale dalej włażą , gdzie sie da , w tym na firanki . Żabki ich już nie utrzymują i skutek jest wiadomy : zerwana firanka + zbita d..a . :twisted: Nauczke mają na ok 10 minut i dalej to samo .
Nie zazdroszczę przygody z drzewem . Moje by nie wyciągnęły nauki i drabine by tam trzeba było na stałe zamocować . :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości