

Gagarina i przymusowy nocleg a potem wykupowanie kota - też nie będę fanką. Elwet drogi jak nieszczęście, ale pierwszy raz mam przekonanie, że ktoś wreszcie Sami porządnie obejrzał, a nie tylko zbył żeby jak najszybciej wziąć kasę.
Tylko jednej rzeczy zapomniałam dopytać, może mi podpowiecie - po badaniu krwi lekarz zostawił Sami opatrunek na łapce. Powinnam jej go zdjąć? Czy poczekać, aż sama sobie z tym poradzi? Plaster bez opatrunku i gaza, boję się, że jak zacznie szarpać, to się porani :/ A jeśli zdjąć, to kiedy?
Poza tym, kicia już ogarnęła, że to przecież wszystko moja wina i już siedzi w kanapie.