AnnAArczyK pisze:A wiecie, że ja te plamki na nóżętach Kropeczki to zauważyłam dopiero teraza tyle razy dziennie biorę ją na ręce, tyle razy miziam, a na kopytka nie zwracałam uwagi
![]()
Chciałam zrobić ładną fotkę Lunce, ale kiedy zbliżam się do niej z aparatem to nieruchomieje, podobnie jest gdy jesteśmy z nią u weta...gdy ją zaczyna badać, kocia zachowuje się tak jakby jej nie było, jakby nagle się ropłynęła we mgle, poprostu zamienia się w kocią skórkę, wet może ją ugniatać, wywijać nią, przewracać na boki, Lunki nie ma...
Teraz przy próbie zrobienia fotki też, gdyby nie te oczy można by pomyśleć, że kocia nie żyje
http://youtu.be/QIXMd8CLQGQ
Słodka Luneczka, może trzeba wtedy do niej mówić ?