» Czw lis 22, 2012 20:43
Re: Szylkretki są piękne-143
Witam, jestem nowa na forum, nie wiem nawet w jakim wątku mogę poruszyć temat. Z racji tego, że kicia jest szylkretowa piszę tutaj. Przygarnełam miesiąc temu koteczkę, była zarobaczona, ale wszystko pozostałe wydawało się ok. Teraz jest odrobaczona, ale zaczęło mnie martwić, że szybko się męczy przy zabawie i dyszy. Po krótkiej rozmowie z vetem, postanowiłam poszukać kardiologa, żeby nie czekać na rozwój bezczynnie. Kicia ma teraz około 4 miesięcy. Za tydzień mamy wizytę we Wrocławiu, okaże się wtedy co się dzieję. Martwię się jednak, że to wada wrodzona serduszka:/ Czy może ktoś z was miał do czynienia z kardiologiem i wie jakiego rzędu kosztów leczenia się mam spodziewać- padła nazwa przetrwały przewód tętniczy... jeśli zabieg chirurgiczny, bo wiem, że się robi, to nie znalazłam nigdzie informacji na temat kosztów u kotów, raczej u psiaków. Dziękuje za każdą pomoc!! Tosia również. Pozdrawiamy