Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 14, 2012 22:28 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Słuchajcie, dziwne jest to, że ja już zamykałam Ryśka z Tosią u mamy w pokoju, żeby dziewczyny mogły spokojnie pochodzić po mieszkaniu.
Wiecie co one wtedy robią? Idą pod drzwi tego pokoju i tam stoją....
No i gdy ja w końcu otworzę te drzwi, Rysiek wyskakuje, no a one uciekają do siebie. Zwariować można.
Przydałby mi się taki Jackson Galaxy, znany amerykański koci behawiorysta.
Z wielu jego rad korzystam, ale takiego przypadku jak u mnie jeszcze nie pokazywano.
Teraz pokazują kolejne odcinki z jego udziałem w telewizji, oglądam je z zainteresowaniem, bo facet jest niesamowity.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 14, 2012 22:36 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Czytam ja tak sobie Iwonko o tym Twoim Ryśku i myślę,że zachowuje się jak najnormalniejszy facet... Ogląda telewizję i terroryzuje kobitki....Brakuje mu tylko....browara...i wypisz,wymaluj chłop pełnym pysiem... :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 14, 2012 22:38 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

kocurzyca41 pisze:Czytam ja tak sobie Iwonko o tym Twoim Ryśku i myślę,że zachowuje się jak najnormalniejszy facet... Ogląda telewizję i terroryzuje kobitki....Brakuje mu tylko....browara...i wypisz,wymaluj chłop pełnym pysiem... :mrgreen:

Trafiłaś w samo sedno Reniu :D
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob gru 15, 2012 0:09 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwonami pisze:Słuchajcie, dziwne jest to, że ja już zamykałam Ryśka z Tosią u mamy w pokoju, żeby dziewczyny mogły spokojnie pochodzić po mieszkaniu.
Wiecie co one wtedy robią? Idą pod drzwi tego pokoju i tam stoją....
No i gdy ja w końcu otworzę te drzwi, Rysiek wyskakuje, no a one uciekają do siebie. Zwariować można.
Przydałby mi się taki Jackson Galaxy, znany amerykański koci behawiorysta.
Z wielu jego rad korzystam, ale takiego przypadku jak u mnie jeszcze nie pokazywano.
Teraz pokazują kolejne odcinki z jego udziałem w telewizji, oglądam je z zainteresowaniem, bo facet jest niesamowity.

To wcale nie jest dziwne - u mnie jest dokladnie to samo 8)
Ile razy zamknę jakieś drzwi, żeby któryś kocur np. zjadl coś w spokoju albo w swoim tempie i niepodglądany pokopal w kuwecie, to zaraz wszyscy stoją z obu stron zamkniętych drzwi, drapią, gadają, wciskają lapy w szczelinę pod spodem i dupa blada zamiast spokoju :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 15, 2012 0:12 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

felin pisze:
Iwonami pisze:Słuchajcie, dziwne jest to, że ja już zamykałam Ryśka z Tosią u mamy w pokoju, żeby dziewczyny mogły spokojnie pochodzić po mieszkaniu.
Wiecie co one wtedy robią? Idą pod drzwi tego pokoju i tam stoją....
No i gdy ja w końcu otworzę te drzwi, Rysiek wyskakuje, no a one uciekają do siebie. Zwariować można.
Przydałby mi się taki Jackson Galaxy, znany amerykański koci behawiorysta.
Z wielu jego rad korzystam, ale takiego przypadku jak u mnie jeszcze nie pokazywano.
Teraz pokazują kolejne odcinki z jego udziałem w telewizji, oglądam je z zainteresowaniem, bo facet jest niesamowity.

To wcale nie jest dziwne - u mnie jest dokladnie to samo 8)
Ile razy zamknę jakieś drzwi, żeby któryś kocur np. zjadl coś w spokoju albo w swoim tempie i niepodglądany pokopal w kuwecie, to zaraz wszyscy stoją z obu stron zamkniętych drzwi, drapią, gadają, wciskają lapy w szczelinę pod spodem i dupa blada zamiast spokoju :roll:

No i dokładnie tak jest. Ja już jestem totalnie głupia, co robić.
Teraz siedzę zamknięta z dziewczynami u nich w pokoju, to one nie wychodzą, tylko siedzą w tym domku, a Rysiek śpiewa pod drzwiami.
Dodam, że śpiewa identycznym głosem jak internetowy kot Simon. Dałam mu nawet ksywkę "Simon" :D
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob gru 15, 2012 10:35 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Kropnij Ryśkowi gdzieś walerianą na drapak, to odejdzie od drzwi.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15209
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob gru 15, 2012 16:13 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Waleriana u mnie jest w użytku niemal codziennym. Ne wiem czy mu się nie znudziła. Wydaje mi się jednak, że go raczej pobudza. Ten facet ma sto torped w tyłku, biega po mieszkaniu i warczy jak pies. Mieszkanie mam na całą szerokość budynku z długim przedpokojem, więc w jedną stronę ma do przebiegnięcia 15 metrów. No i biegnie z jednego pokoju do drugiego, wskakuje na parapet, tam zawraca i biegnie do drugiego pokoju, wskakuje na parapet, zawraca i tak w kółko. A za nim biegnie Tosia, tylko nie wskakuje na parapet.
W sumie to tak śmiesznie wygląda, że ja turlam się po podłodze.
Muszę ich kiedyś nakręcić, o ile mi się uda, bo prędkość jaką Rysiek rozwija jest imponująca.

Dziś rano, w pokoju dziewczynek wszystko było porozwalane, legowiska zrzucone na podłogę, paski polaru, które położyłam na oknie wywleczone, suche jedzenie wysypane. Totalna demolka.
Zamykam dziewczynki na noc, ale niestety często w nocy mama otwiera drzwi i już ich nie zamyka.
Wygląda na to jakby się na nie uwziął. Cham jeden :evil: :twisted:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob gru 15, 2012 16:58 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

No chłopa mu trzeba :mrgreen:

Nie wiem, czy na jego zachowanie coś pomoże. Jest agresywnym samcem alfa, wokół same panienki, do tego z natury zastraszone.
Bardzo ciężko jest izolować koty, współczuję ci i rozumiem.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob gru 15, 2012 17:57 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Kurka, opis Rysiowego szaleństwa to wypisz wymaluj atak głupawki mojej Ofelii! Tylko ona się jeszcze odbijała tylnymi kopytkami od szyb. Ale spokojnie, moja księżniczka powoli z tego wyrasta, więc możliwe że i Rysio się z wiekiem troszkę ustatkuje.
Ale za to moja kotka nie uznaje telewizji... Jak za długo coś oglądam i nie zwracam uwagi na Ofelię, to kota wskakuje na szafkę pod telewizorem i przygotowuje się do skoku na szafę (na którą jej skakać nie wolno). Umie zwrócić na siebie uwagę :?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35117
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob gru 15, 2012 19:03 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwonami pisze:Wygląda na to jakby się na nie uwziął. Cham jeden :evil: :twisted:

Dwa lata temu potwór mojej mamy tak samo przyczepil się do Felixa, bo ten nie chcial mieć z nim do czynienia :twisted:
Rok temu szybciutko dogadal się z rudzielcem i razem latali po ścianach :roll: Felix odzyskal spokój i przeważnie może już bez problemu chodzić do kuwety, bo przedtem jak tylko wystawil nos z kuchni, to potwór już się na niego zasadzal :twisted:
Rudy na szczęście nie jest agresywny i sam też potrafi się tak bawić - milion razy dziennie ukladam od nowa koce na kanapie :roll: Barnaba, dla odmiany, rozpędza się z korytarza i groźnie warcząc oraz bulgocząc skacze na futrynę po to, żeby z niej zjechać i zacząć wszystko od nowa - czasem w środku nocy 8)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 15, 2012 20:37 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Rysiek fizycznej krzywdy dziewczynkom nie robi, tylko je goni. Na początku Ogrynia waliła go po łbie, ale się poddała. Natomiast Babunia od początku mu ustępuje. Dziewczynki mają w pokoju dwie kuwety. Jedna jest bliżej okna, druga dalej, pod stołem.
Gdy Rysiek urzęduje u nich w pokoju, to nie ma mowy aby któraś dotarła do tej kuwety pod stołem.
A zrozumiałe jest, że wolą się załatwiać w kuwecie bardziej oddalonej od miejsca gdzie stale siedzą.
Liczę jeszcze na to że chamulcowi przejdzie. We wrześniu skończył dwa lata, a wiadomo - chłop jak to chłop, rozwija się wolniej (przynajmniej jeśli chodzi o mózgownicę), więc może kiedyś wydorośleje.
On na mordzie ma wypisane kombinatorstwo. Jak już usiądzie, to widać że kombinuje co by tu zbroić.
I nie ma siły na łobuza :evil:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob gru 15, 2012 22:35 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Może kup mu taką lampę-akwarium, gdzie rybki ruszają się pod wpływem ciepła, jako amator tv powinien to docenić. Będziesz mu zapalać na czas jakiś i wtedy zapanuje spokój.

http://www.tarnowcity.pl/dom-i-ogrod/la ... feruje.htm
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15209
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob gru 15, 2012 23:22 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwonami pisze: We wrześniu skończył dwa lata, a wiadomo - chłop jak to chłop, rozwija się wolniej (przynajmniej jeśli chodzi o mózgownicę)
:evil:

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 15, 2012 23:28 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Świetna ta lampa. Chyba mu ją kupię na Gwiazdkę :D
Muszę tylko skombinować trochę kasy.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie gru 23, 2012 22:54 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Zdrowych, spokojnych Świąt dla całej ludzkiej i kociej rodziny. :s1:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24589
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, muza_51 i 1059 gości