Moje koty X. Puti ['] Mikuś [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 26, 2012 23:18 Re: Moje koty X. Puti walczy

Jutro, jutro napiszę, odpowiem, pogadam.
Dzisiaj cały czas krążyłam po różnych miejscach, a teraz idę spać.

Puti zjadła kolację bardzo ładnie. Widać moje stare koty są nienormalne. Nie pamiętacie jak jadł Dracul? I to zanim dopadl go cukrzycowy "wilczy głód".
Puti grymaśniczka i owszem, ale i ona sobie nie żałuje - tzn nie żałowała. Zawsze miała posturę wróbelka, a spust kondora :twisted:
Ignaś też senior, i muszę pomyśleć jak go zacząć odchudzać, apetyt ma ogromny.
Kto ma dziwne koty? :idea:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 26, 2012 23:31 Re: Moje koty X. Puti walczy

Ja :evil:

Luśka prawie nic nie je, a tyje. Chyba ze strachu, bo boi się wszystkiego.
Bungo kocha wszystko, co ma futro - ale w domu, bo na zewnątrz goni, tzn. usiłuje urwać się ze smyczy.
Czarna jest względnie normalna,. ale mam ją dopiero od listopada... :twisted:

:ok: Za Puti i jej apetyt :ok:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 27, 2012 7:57 Re: Moje koty X. Puti walczy

Ja też mam normalne inaczej - najlepiej byłoby dla każego co innego dawać, bo gusta mają różnorodne, jedno nie je mokrego, drugie suche tylko jednej firmy, trzecie tylko mięsko gotowane, czwarte tylko surowe, piąte jada tylko pierś z kurczaka i mogłabym tak wymieniaćod nowa, bo co z tego, że pięć sztuk skoro każde wybrzydza na inne produkty :roll: . :evil:
I do tego nie można jednego za długo bo robi się be :evil:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon lut 27, 2012 8:34 Re: Moje koty X. Puti walczy

to są koty normalne?! 8O
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon lut 27, 2012 13:24 Re: Moje koty X. Puti walczy

Taaak. Są normalne koty :| Słyszałam o takich kotach, nawet znam takie koty 8O Koty mojej mamy np mają zwyczaj załatwiać swoje potrzeby w kuwetach :o dziwne, prawda? Ba! szokujące, a jednak prawdziwe.

Straszne mam zaległości, zaczynam więc nadrabiać. Puti śniadanie zjadła, obsikała parkiet, obsikała płytki w przedpokoju, teraz śpi. Nie było bonusa w postaci bardziej konkretnych produktów przemiany materii, łaskawa ta kotka :)
Jutro rano jedziemy się zbadać, będzie to jakaś chwila prawdy, nie ukrywam, że już się denerwuję. W ogóle w ostatnich dniach tego nasilenia kryzysu (a może przesilenia?) denerwuję się ciągle, tylko czasem bardziej, czasem mniej.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 27, 2012 13:33 Re: Moje koty X. Puti walczy

I tak jesteście obie dzielne! :king:
(podczytuję i ciepło o Was myślę! I :ok: oczywiście!)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon lut 27, 2012 13:47 Re: Moje koty X. Puti walczy

Birfanka pisze:
casica pisze:No dobrze mosiu :| ale mogłaś wybrać inne slowo :twisted:
Mnie do Ciebie pasuje francuskie une femme sophistiquée Obrazek

A ja bardzo lubię to określenie :) i jest mi miło, niewyobrażalnie miło, że tak Ci własnie pasuje :oops: :P
moś pisze: A w odniesieniu do uszczerbkow w budzecie to femme Fatale 8)

Femme fatale - niedościgły wzorzec moich lat młodzieńczych bardziej jednak kojarzy mi się z inną aktywnością niż proste opróżnianie portfela, nawet cudzego :lol:
AYO pisze:Swoją szosą, pobrzmiewa w Twoich tekstach Tata.
Czy był Twoim idolem i niedościgłym GURU?

Bo mój BYŁ.

Och był. Taką jaką jestem mnie zresztą ukształtował, jakkolwiek przy ogromnym współudziale pozostałych bliskich. Tata był prawdziwym i autentycznym bon vivantem w najlepszym znaczeniu tego określenia. I bardzo dbał o to, żeby szare i smutne lata PRLu nie miały wpływu na mnie, na moją edukację.
Tata zresztą był zawsze niesłychanie kolorowy. Dosłownie też bo nigdy się nie bał rzadkich u nas (a już zwłaszcza kiedyś) zestawien kolorystycznych, a był szalenie elegancki. I miał fantazję, prawdziwą, nieskrępowaną, miał w sobie jakąś lekkość. To co u innych bylo "sileniem się", u niego było zawsze naturalne. Był wspaniałym człowiekiem, rodzice w ogóle stanowili kapitalną parę i bardzo smutne jest to, że tak w sumie wcześnie odszedł :(
karolinah pisze:
gosiaa pisze:A ja nienawidzę zakupów :oops:

Ja uwielbiam, ale tylko te bezmyślne 8)
Kiedy nie muszę patrzeć na cenę i biorę co mi wpadnie w oko i łapę.

Jak muszę liczyc sie z kasą, to zakupy są koszmarem, bo nie mogę sie zdecydować, czy potrzebna jest mi kolejna (setna) torebka, czy kolejne (sto pięćdziesiąte) buty :evil:

Podzielam. Chociaż ja się w zasadzie nigdy nie ograniczam, zawsze sobie mówie - no! jakoś to będzie :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 27, 2012 13:49 Re: Moje koty X. Puti walczy

dalia pisze:nie wiem czy Dalia chce walczyć
na razie obserwuję

Skąd takie paskudne myśli? :( Przecież z tego co mówiłaś to Dalia ma i nie takie złe wyniki, i apetyt, i chęć?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 27, 2012 13:58 Re: Moje koty X. Puti walczy

dołączam do klubu Kobiet, Które Miały Fantastycznego Ojca..
Dziennikarz, alpinista, przewodnik PTTK, żeglarz, teatrolog i etnograf z zamiłowania i częściowo z zawodu, leśny człowiek.. On mnie nauczył podstaw wiedzy o lasach, o Przyrodzie, dzięki Niemu rozwinęłam w sobie totalną korbę na temat Natury..
I też za szybko, o wiele za szybko odszedł...
KotkaWodna
 

Post » Pon lut 27, 2012 14:00 Re: Moje koty X. Puti walczy

Fajny Klub, podoba mi się :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 27, 2012 14:07 Re: Moje koty X. Puti walczy

Mnie również 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon lut 27, 2012 14:17 Re: Moje koty X. Puti walczy

KotkaWodna pisze:dołączam do klubu Kobiet, Które Miały Fantastycznego Ojca..
Dziennikarz, alpinista, przewodnik PTTK, żeglarz, teatrolog i etnograf z zamiłowania i częściowo z zawodu, leśny człowiek.. On mnie nauczył podstaw wiedzy o lasach, o Przyrodzie, dzięki Niemu rozwinęłam w sobie totalną korbę na temat Natury..
I też za szybko, o wiele za szybko odszedł...

To ja zakładam Klub Kobiet, Które po Ojcu Miały Tylko Nazwisko :evil:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon lut 27, 2012 14:32 Re: Moje koty X. Puti walczy

jaaana pisze:
KotkaWodna pisze:dołączam do klubu Kobiet, Które Miały Fantastycznego Ojca..
Dziennikarz, alpinista, przewodnik PTTK, żeglarz, teatrolog i etnograf z zamiłowania i częściowo z zawodu, leśny człowiek.. On mnie nauczył podstaw wiedzy o lasach, o Przyrodzie, dzięki Niemu rozwinęłam w sobie totalną korbę na temat Natury..
I też za szybko, o wiele za szybko odszedł...

To ja zakładam Klub Kobiet, Które po Ojcu Miały Tylko Nazwisko :evil:

to ja chyba gdzieś w pół drogi posiedzę, chociaż chyba do Klubu jaaany mi bliżej :|
za to mogę założyć Klub Kobiet, Które Mają Najlepszą Matkę Pod Słońcem :mrgreen:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon lut 27, 2012 14:51 Re: Moje koty X. Puti walczy

ezzme pisze:
jaaana pisze:
KotkaWodna pisze:dołączam do klubu Kobiet, Które Miały Fantastycznego Ojca..
Dziennikarz, alpinista, przewodnik PTTK, żeglarz, teatrolog i etnograf z zamiłowania i częściowo z zawodu, leśny człowiek.. On mnie nauczył podstaw wiedzy o lasach, o Przyrodzie, dzięki Niemu rozwinęłam w sobie totalną korbę na temat Natury..
I też za szybko, o wiele za szybko odszedł...

To ja zakładam Klub Kobiet, Które po Ojcu Miały Tylko Nazwisko :evil:

to ja chyba gdzieś w pół drogi posiedzę, chociaż chyba do Klubu jaaany mi bliżej :|
za to mogę założyć Klub Kobiet, Które Mają Najlepszą Matkę Pod Słońcem :mrgreen:

To smutne, w kwestii ojca :(

Mam bardzo fajna mamę, własnie się z nią okrutnie pokłociłam :oops: oczywiście zupełnie bez sensu. Musze zadzwonić i sie pokajać :evil:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 27, 2012 16:21 Re: Moje koty X. Puti walczy

Witam :)
Przede wszystkim dużo ciepłych myśli dla Was i mocne kciuki za Puti nieustająco :ok:
Ehh, u mnie trochę smutno, bo nie wiadomo, czy nie będziemy się zmagać z duzo groźniejszym przeciwnikiem, niż się na poczatku wydawało. Tak mnie jakoś dzisiejsza wizyta u weta zdołowała i gdyby nie to, że jutro od rana mam być na chodzie, czyli m.in. znowu dotrzeć do weta, to bym sie wieczorem upiła.

A tak przy okazji doczytuje sobie wateczek - no, no, Justyn godzien jest sklonowania i to wielokrotnego.
Mój TŻ zakupów nie cierpi, krzywi się, chociaz miewa czasami przebłyski geniuszu , które objawiają się stwierdzeniami, że ja, jako kobieta elegancka, mam prawo - do zakupowych fanaberii, znaczy się. Myśle jednak, że nie dorósł jeszcze do etapu takiego, jak ten żakiet od YSL. :twisted:
Popracuję, spróbuję naprowadzić na właściwe tory :twisted:

Co do aut - ja też kocham, na razie niekoniecznie odwzajemnioną, miłością, te sportowe: eeh, mocny silnik, przyspieszenia, wir w baku - to jest to :mrgreen: . Obiecałam sobie, że za zarobione w końcu prawdziwe pieniądze kupię sobie własnie takie: małe, ciasne, niepraktyczne, sportowe autko, o! :smokin:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 24 gości