


Ale jak się oczyszczę dietą to pójdę pospalać

sunshine-stajesz się naszym wzorem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Pasibrzucha pisze:Podziwiam bezgranicznie sun. Ja od dwóch lat mieszkam kilka pięter nad super nowoczesną, przyjazną siłownią ze wszelkimi możliwymi formami aktywności i do tej pory nie potrafiłam się zmobilizować, żeby tam zajrzeć![]()
Shalomku, nie wiedziałam, że Dukana można tak "skondensować" - to ja też się wezmę za taką tygodniówkę, właśnie takie drobne zrzucenie wagi mnie interesuje
magdaradek pisze:a ja zawsze myślałam, że siłownia nie jest dla puszystych kobitek...
ja bym się bała, że nie dam rady z tymi ciężarkami itd., jestem bardzo słaba fizycznie, choć wyglądam na bardzo silną babę
ale ja się nie znam, nigdy na siłownię nie chodziłam, bałam się...
Ciebie sunshine ktoś prowadzi? jakiś instruktor?
sunshine pisze:Na siłowni, na którą chodzę dużo jest puszystych kobitek. Trener, po rozmowie o celach, ograniczeniach, ogólnym stanie zdrowia, ustala trening. Na bieżąco koryguje sposób wykonywania ćwiczeń, ciężar. Hantle i obciążenia są włączane z czasem. Wszystko stopniowo by nie zniechęcić ćwiczącego, by nie przesadzić. Ja wolę indywidualne cwiczenia, które robię w swoim tempie, rytmie, z obciążeniami którym podołam niż grupowe wyskoki i machanie nogami na fitnessie. Ale to trzeba dobrać do swojej dynamiki i preferencji.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 55 gości