16letnia niewidoma Mrówcia odeszła we własnym domu [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 28, 2011 9:25 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

Grażyna-kg pisze:
Nie, no wiecie co, ja tego - wybaczcie !- słuchać nie mogę ! jak to "siedzi sama w klateczce "?!
Kotka jest hodowana w klatce ? To przecież wbrew naturze, to - nie gniewajcie się- ale ja rozumiem, gdyby przechodziła kwarantannę, gdyby była chora i musiała w taki sposób być odizolowana na czas leczenia (u nas w schronie tylko takie sytuacje pozwalają koty przetrzymywać w klatce, ale tylko na 2 tyg. kwarantanny, albo na czas do wyleczenia z choroby, co też nie trwa tygodniami !!!!!!!!!!!

Nie mogę, normalnie, tego czytać.
Nie dosyć, żę staruszka, to jeszcze zamknięta w klatce (koty ROZUMIEJĄ każdą swoją sytuację doskonale!- a zamknięte w klatce CIERPIĄ podwójnie!)......
Okazuje się że mój dom był wg was gorszy, bo w salonie na stałe mieszka ślepy Łatek (nie jest wychodzący, bo potrafi pokonywać płot posesji-idzie po nim jak "człowiek ściana" - i by mógł nam zaginąć), na noc przychodzi Szkrab i Ptyś : to z kotką stanowiłyby TŁOK ?! W miejscu, gdzie stoją dwie kanapy i fotel , a w otwartej zawsze sypialni wiele innych miękkich miejsc ? Raptem w ciągu dnia 2-3 koty (gdyby z Mrówką), a na noc do spania, bo śpią grzecznie 3-4( z Mrówką i też staruszką Dziczką) koty na takiej przestrzeni ?!
Wam bardziej podoba się kicia w klatce ? Ładnie pewnie tu wygląda, na mięciutkiej poduszeczce.....
Nie mogę tego słuchać.....
Ja stąd schodzę, to jest normalnie barbarzyństwo : nie pozwolić kotce pojechać do normalnego domu,
wyciągać jakieś historie i dziwnie je interpretować - co prowadzi do podrywania autorytetu mojego stowarzyszenia (założonego nomen-omen przez w większości "rasowych" kociarzy !),
a przy tym NIE RAZI WAS, NIE B O L I was , że kotka swój ostatni czas życia "mieszka" w klatce ......
Nie ma tam, do cholery, jakiegoś choć małego pokoiku, choćby boksu, ciepłej jasnej łazienki w ostateczności ?!

Wielka szkoda, że nie mieliście ochoty obejrzeć na fotkach profilu NK mojego schronu jai RAJ mają u nas zwierzaki.....
Krótki czas leczenia w chorobie, kwarantanna, ale NIC poza tym w sprawie klatek, a i te (SZKODA!-że nie widzieliście) u nas mają wymiary 120x60, więc nie takie malutkie....
Ja nie mogę o tym myśleć, normalnie boli mnie wyobrażanie sobie Mrówki żyjącej w klatce....
Ja rozumiem, co biedna czuje..Boże, Kicia, ale mi ciebie żal.....


Po pierwsze, przestań wreszcie się na wszystkich wydzierać, bo to już naprawdę nie jest grzeczne.
Po drugie - tak, kotka przebywa w klatce i jest to dla niej bardziej komfortowa sytuacja, niż wrzucenie do boksu z 30 czy 40 innymi kotami, wsród których bywają i bardziej agresywne. Poza tym klatka (nawet u nas w schronisku, które zapewne nie umywa się do pięciogwiazdkowego hotelu z pokoikami, boksami i ciepłymi łazienkami pod Twoim dowództwem w Kołobrzegu :roll: ) to nie transporter, tylko kennelówka, o standardowych wymiarach.
Po trzecie i ostatnie - mam powyżej dziurek w nosie chwalenia się profilami na NK i rajem tam prezentowanym, a także czytania o "Twoim stowarzyszeniu" i "Twoim schronisku", które to tematy są absolutnie nie związane ze sprawą Mrówki, za to powtarzają się w Twoich wypowiedziach tak często, że zaczynam podejrzewać agitację.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 28, 2011 9:29 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

podczytuję z krzaczorów ten wątek i też nie potrafię zrozumieć dlaczego ta biedna koteńka nie może zamieszkać u Grażyny... hmmmm...
czy mogłybyście może napisać w kilku punktach dlaczego jesteście przeciwne. tak konkretnie.
nie, bo:
1) .....
2) .....
itd.

bo nawet jeżeli znajdzie się inny dom forumowy, to na 99,9% będą tam inne koty.
czy będzie tam kotka miała fachową opiekę pod tytułem: lekarz w domu (od ludzi, bo od ludzi :wink: ale lekarz)? bardzo wątpię

nie rozumiem... ale może po prostu nie o wszystkim zostało tutaj na forum napisane.
a jeżeli "nie", bo Grażyna "wali prostu z mostu", to trochę nie za fajnie.

gdyby nawet były jakieś historie, że było u Grażyny "pięćdziesiąt" kotów... to jakie to ma teraz znaczenie. ważne co jest teraz. rozmawiajmy o teraźniejszości i konkretach, a nie - tak jak napisała Grażyna - wyciągajmy jakieś historie i je interpretujmy na swój sposób.
są na forum przecież osoby, które mieszkają w okolicach Kołobrzegu, które znają opinie o tej instytucji. myślę, że taka wiedza też wiele będzie mówiła o osobie, która to schronisko prowadzi. jeżeli jest przysłowiowy "syf z gilem" i martwe zwierzęta znajdowane są w okolicznym lesie, to też bym Mrófki nie dała... :evil:
ale! jeżeli jest to instytucja taka jak pisze o niej Grażyna... hmmmm... to sama zawiozłabym kicie do Grażyny :mrgreen:

może pomyślmy wszyscy na spokojnie jeszcze raz. taka moja rada
:ok: :ok: :ok: za rozważne i mądre decyzje :1luvu:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 28, 2011 9:42 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

Zawsze staram się na wodzy trzymać nerwy, ale puszczają mi straszliwie jak czytam te wszystkie wypowiedzi, wcześniej tylko podczytywałam a jedynie na co sie odważyłam to wtrącenie, że wspaniały dom u p.Grażyny czeka na Mrówkę - proszę przeczytać wcześniejsze moje posty.
Ale nie dajmy się zwariowac to p. Grażyna zrezygnowała jak dla mnie zbyt łatwo, trzeba było na ten wątek więcej nie zaglądać i już tylko dyskutować z dziewczynami odpowiedzialnymi za adopcje. Wyszla "straszna" pyskówa a kotka jest tam gdzie jest. Po raz kolejny zaznaczam, że ja w sytuacji w jakiej jest treraz koteczka od ręki oddałabym ją p. Grażynie, ale to p. Grazyna zrezygnowała i się zniechęciła. Mnie na jej miescu nikt i nic by nie zniechęciło. Chcie to móc i koniec. a tu foch, który tylko zaprzepaścił szanse małej na dom.
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 28, 2011 10:00 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

Myślę że to nie "foch", wszystko zaczęło się na str7 a potem to już poszłooooo, też bym się zniechęciła, zamiast załatwiać wszystko poza forum zaczęło się łapanie za słówka, nadinterpretacje, Grażyna była za szczera czego nie doceniono, gdyby łgała jak z nut pewnie Mrówka już dawno byłaby u niej, nie przypadła do gustu dziewczynom, kotki nikt nie spytał, bo mówić nie umie....

jaguska

Avatar użytkownika
 
Posty: 101
Od: Wto wrz 13, 2011 8:36

Post » Pt paź 28, 2011 10:02 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

A ja nie rozumiem jednej drobnej rzeczy... Bo fakt, czasami zakochujemy się w kocie z drugiego krańca Polski, ale przecież ta osoba jest szefową schroniska. W którym są koty...
W schronisku, z którym ja jestem związana akurat nie ma ani jednego kota, ale wyobrażam sobie że gdyby jakiś tam trafił, a ja zamiast się nim zająć wzięłabym na DT kota - załóżmy - z Koszalina, to byłoby to raczej dziwne i nie do końca fair. A nie jestem żadnym kierownikiem, tylko po prostu wolontariuszem.
Czemu ta osoba nie pomoże któremuś z futerek, które ma tuż obok?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 28, 2011 10:03 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

dilah pisze:Znów dobro kici schodzi na drugi plan :evil: nie wiem po co te pyskówy, też uważam, że źle wyszło z p. Grażyną, ale decyzja zapadła z jej strony, że wycofuje się z adopcji to o co te pretensje???
Gdybym ja miała zaadoptować kota tak szczególnej troski, który ma nikłe szanse na dom to sam diabeł by mnie nie zniechęcił :evil:
Więc nie chcąc nikogo oceniać trzeba było na PW i telefonicznie reszte organizować, a nie płakać tu na forum, i się obrażać bo ktoś zaczął zadawać więcej pytań.
Źle wyszło bo dawno Mrówka byłaby w swoim domu, ale nikt pani Grazynie adopcji nie odmówił sama zrezygnowała to o co te wąty!!???


"to sam diabeł by mnie nie zniechęcił "- mylisz się. Gdybym była osobą prywatną , to się zgodzę. Ale jestem odpowiedzialna za moje stowarzyszenie i podważanie tu na forum mojej wiarygodności prowadziło do szarpania dobrej opinii mojego stowarzyszenia, które nie pomaga jednej starej kotce, ale setkom potrzebujących pomocy zwierząt rocznie.
Widziałaś, co się działo na forum, jak ujawniłam kim jestem : krytyka, błędna interpretacja wszystkiego co powiedziałam, przeinaczanie, sprowadzanie moich wypowiedzi do takiego poziomu, że zaczęło to zagrażać opinii mojego stowarzyszenia i dobrej opinii prowadzonego przeze mnie schroniska w K-gu.
Osoba prywatna może sobie pozwolić na machnięcie ręką na wszelką krytykę, skoro wie że ma dobrą wolę.
Ja nie mogę . Dobro wszystkich zwierząt, którym pomagamy dzięki wsparciu ludzi, którzy nam ufają - musi być dla mnie najważniejsze, po to utworzyliśmy stowarzyszenie.

Chciałam Mrówkę adoptować prywatnie, ale nie mogłam pozwolić, aby fakt kim jestem i co robię , wyszedł od kogoś innego, bo by było jeszcze gorzej - że coś ukrywam.

Grażyna-kg

 
Posty: 206
Od: Pt mar 27, 2009 8:15
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Pt paź 28, 2011 10:08 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

jaguska pisze:a o to są "wąty" jak to nazywasz ( nie mój rocznik, nie mój słownik), że jestem na 1000% pewna że Grażyna przyjęła by kotkę, tylko czeka na Wasz ruch, bo to Wy ją odtrąciłyście, przeczytaj cały wątek dokładnie, ja to widzę Wy może nie ale jak już napisałam wyżej - nie mój rocznik i nie mój słownik i z tego co przeczytałam w tym wątku Grażyny też nie. A kotka? Niech sobie zdechnie w klatce wśród głasków i miziań. Z pewnością się uniosłam za co przepraszam, ale nie mogłam z siebie tego nie wyrzucić i dziękuję Bogu że nasze dziewczyny są inne, bo pewnie u Was nie zaadoptowałabym żadnego zwierzaczka, bo domek byłby również niewystarczający a klatka niestety jest.

Ja już nie wiem co robić, co myśleć.....Chciałam opuścić ten wątek, w ogóle to forum, ale jakoś ciągle miałam nadzieję, że przeczytam : jest dom dla Mrówki. A przeczytałam, że ona jest w klatce.
Wiem, że nie każdy schron ma takie warunki, jakie ja stworzyłam zwierzętom u nas, ale koty w klatkach ? O Jezu....

Grażyna-kg

 
Posty: 206
Od: Pt mar 27, 2009 8:15
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Pt paź 28, 2011 10:13 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

[/quote]

"Po pierwsze, przestań wreszcie się na wszystkich wydzierać, bo to już naprawdę nie jest grzeczne.
Po drugie - tak, kotka przebywa w klatce i jest to dla niej bardziej komfortowa sytuacja, niż wrzucenie do boksu z 30 czy 40 innymi kotami,"- cytuję ciebie.....

Nie "wydzieram się" - cały czas ŹLE interpretujecie moje wypowiedzi. Widzę , że każdy może się wypowiadać , jak chce, ale cokolwiek ja powiem : jest jak płachta na byka....
No i u nas NIE MA boksów po 30-40 kotów......Skąd ci to przyszło do głowy ? Coraz lepiej.....

Grażyna-kg

 
Posty: 206
Od: Pt mar 27, 2009 8:15
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Pt paź 28, 2011 10:15 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

Grażyno u nas w schronisku są boksy po 30-40 kotów.
Nie u Ciebie.
I dlatego lepiej dla Mrówki, że jest w klatce.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 28, 2011 10:16 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

Zofio a to jest takie proste, patrzysz i wiesz.... koniec i kropka, mam w domu takie śrubki co mi się wkręciły w serce tylko z fotografii, pewnie gdyby nie domownicy było by ich duuużo więcej, mam również kilka dzikunków które mają u mnie stołówkę i opiekę w razie czego, no i jakieś grosiki zawsze lecą do poszczególnych bidulek, Grażyna Mrówkę chciała adoptować do domu bo można zauważyć że do ślepaczków ma słabość, po co tu szukać drugiego dna, wszyscy którzy tutaj jesteśmy kochamy zwierzęta innych tu na forum nie uświadczysz, więc o co ta cała awantura????

jaguska

Avatar użytkownika
 
Posty: 101
Od: Wto wrz 13, 2011 8:36

Post » Pt paź 28, 2011 10:17 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

Grażyna-kg pisze:
dilah pisze:Znów dobro kici schodzi na drugi plan :evil: nie wiem po co te pyskówy, też uważam, że źle wyszło z p. Grażyną, ale decyzja zapadła z jej strony, że wycofuje się z adopcji to o co te pretensje???
Gdybym ja miała zaadoptować kota tak szczególnej troski, który ma nikłe szanse na dom to sam diabeł by mnie nie zniechęcił :evil:
Więc nie chcąc nikogo oceniać trzeba było na PW i telefonicznie reszte organizować, a nie płakać tu na forum, i się obrażać bo ktoś zaczął zadawać więcej pytań.
Źle wyszło bo dawno Mrówka byłaby w swoim domu, ale nikt pani Grazynie adopcji nie odmówił sama zrezygnowała to o co te wąty!!???


"to sam diabeł by mnie nie zniechęcił "- mylisz się. Gdybym była osobą prywatną , to się zgodzę. Ale jestem odpowiedzialna za moje stowarzyszenie i podważanie tu na forum mojej wiarygodności prowadziło do szarpania dobrej opinii mojego stowarzyszenia, które nie pomaga jednej starej kotce, ale setkom potrzebujących pomocy zwierząt rocznie.
Widziałaś, co się działo na forum, jak ujawniłam kim jestem : krytyka, błędna interpretacja wszystkiego co powiedziałam, przeinaczanie, sprowadzanie moich wypowiedzi do takiego poziomu, że zaczęło to zagrażać opinii mojego stowarzyszenia i dobrej opinii prowadzonego przeze mnie schroniska w K-gu.
Osoba prywatna może sobie pozwolić na machnięcie ręką na wszelką krytykę, skoro wie że ma dobrą wolę.
Ja nie mogę . Dobro wszystkich zwierząt, którym pomagamy dzięki wsparciu ludzi, którzy nam ufają - musi być dla mnie najważniejsze, po to utworzyliśmy stowarzyszenie.
Chciałam Mrówkę adoptować prywatnie, ale nie mogłam pozwolić, aby fakt kim jestem i co robię , wyszedł od kogoś innego, bo by było jeszcze gorzej - że coś ukrywam.



Geog-inia pisze:.... to, że Grażyna-kg się "ujawniła" - jak napisałaś - było tylko i wyłącznie jej decyzją, nikt o to nie prosił, nikt nie pytał kim jest i co robi - i jest to rzadko spotykana sytuacja, ponieważ zazwyczaj rozmowy adopcyjne toczą się między "wydającym", a potencjalnym adoptującym przez maila, telefon, itd. A skoro ujawniła o sobie i swoim domu tyle informacji na publicznym forum dyskusyjnym - musiała się liczyć z tym, że pytania będą padać nie tylko ze strony Duszka, ale tez innych forumowiczów.

Wysłany: Pią Paź 21, 2011 19:32

a poza tym: co ma piernik do wiatraka, a co zniechęcanie przez diabła do osób prywatnych i publicznych? diabły jakieś inne czy jak?


Grażyna-kg pisze:Nie "wydzieram się" - cały czas ŹLE interpretujecie moje wypowiedzi. Widzę , że każdy może się wypowiadać , jak chce, ale cokolwiek ja powiem : jest jak płachta na byka....
No i u nas NIE MA boksów po 30-40 kotów......Skąd ci to przyszło do głowy ? Coraz lepiej.....


więc czas może zajrzeć do netykiety, bo na całym świecie pisanie CapsLockiem oznacza krzyk.
A o boksach z taką ilością kotów pisałam odnośnie naszego schroniska, nie Twojego. U nas jest mniej więcej tyle futrzanych w jednym boksie i wypuszczenie tam Mrówki uważałabym za błąd. Czytaj ze zrozumieniem, proszę.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 28, 2011 10:20 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

Wiecie, gdyby chciała adoptować jakiegoś kota przebywającego w schronisku, którego historia jest przedstawiona na miau, to ( nauczona doświadczeniami innych ) po prostu pojechałabym po niego bezpośrednio do schroniska.
I jestem przekonana, że tam wydano by mi go bez problemów.

Na pewno nie zdecydowałabym się na przedstawienie swojej "oferty" na forum. Nie dlatego, że nie spełniałaby kryteriów ( moje koty są wykastrowane, niewychodzące - chyba, że na smyczkach do ogrodu ; zadbane , mają opiekę weterynaryjną i naszą miłość), tylko z uwagi wszechobecną tu tendencję do pokazywania swojej wyższości moralnej, krytykowania, wymądrzania się, niekiedy oczerniania.

Najlepiej to widać , gdy ktoś proponuje domek wychodzący ( z góry zaznaczam, że to przykład nijak mający się do oferty Pani Grażyny, bo Mrówka miała być u niej kotem niewychodzącym, choć próbowano przypisać Pani Grażynie inne intencje )
Zwykle od razu odzywa się "loża szyderców" i zdezorientowny użytkownik szybko rezygnuje z pomysłu adoptowania kota.
A przecież jest wiele kotów nadających się wyłącznie do takich domów ( ich opiekunowie piszą o tym wprost ).
Ile takich kotów straciło swoją szansę na dom przez napastliwość niektórych użytkowników?
Poza tym, istnieją w społeczeństwie pewne stereotypy ( np. " kot, który nie wychodzi nie jest szczęśliwy " ). Napastliwość nie spowoduje zmiany tych poglądów.
Cierpliwość i tłumaczenie ... być może tak.

Wrócę do tematu.
Tytuł wątku jest alarmujący ( kot prawie umierający - zagłodzony, stary, niewidomy ). Pojawia się ktoś z sercem na dłoni, a to serce jest ważone, oglądane podejrzliwie ze wszystkich stron ( bo może to jednak nie serce ), a na koniec wszyscy są zdumieni, że osoba, która je zaoferowała czuje się urażona.

Ja nie twierdzę, że Mrówka ma trafić do tego, czy innego domu.
Mnie się oferta Pani Grażyny podoba, ale moje zdanie nie ma tu żadnego znaczenia.

Nie podoba mi się tylko sposób traktowania potencjalnych opiekunów.

Jeszcze jedno. Czasem pisanie dużymi literami ma na celu PODKREŚLENIE słów, które uznaje się za ważne.
W poście Pani Grażyny dużymi literami napisane są tylko poszczególne słowa. Te które uznała za ważne i które wiążą się z silnymi emocjami.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt paź 28, 2011 10:21 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

jaguska pisze:Zofio a to jest takie proste, patrzysz i wiesz.... koniec i kropka, mam w domu takie śrubki co mi się wkręciły w serce tylko z fotografii, pewnie gdyby nie domownicy było by ich duuużo więcej, mam również kilka dzikunków które mają u mnie stołówkę i opiekę w razie czego, no i jakieś grosiki zawsze lecą do poszczególnych bidulek, Grażyna Mrówkę chciała adoptować do domu bo można zauważyć że do ślepaczków ma słabość, po co tu szukać drugiego dna, wszyscy którzy tutaj jesteśmy kochamy zwierzęta innych tu na forum nie uświadczysz, więc o co ta cała awantura????

Jestem innego zdania. Prezes naszej fundacji ma psa adoptowanego z Boguszyc, podobnie sekretarz zarządu. Gdyby wzięły psy np. z Palucha nie uważałabym tego za właściwe.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 28, 2011 10:24 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

Poza tym klatka (nawet u nas w schronisku, które zapewne nie umywa się do pięciogwiazdkowego hotelu z pokoikami, boksami i ciepłymi łazienkami pod Twoim dowództwem w Kołobrzegu :roll: ) to nie transporter, tylko kennelówka, o standardowych wymiarach.
agitację.[/quote]


To, powiadasz, istnieją "standardowe" klatki na koty ?????????????

Kto taki STANDARD wymyślił ? I wszyscy są zadowoleni.....Prócz tych umieszczanych w "standardach"....Aż boli.

A wiesz, że hodowanie kotów w klatkach jest ustawowo zabronione , jako że jest to wbrew naturze kota ?



Jeżeli "agitacją" jest podpowiadanie, jak najlepiej zadbać o zwierzaki, - to ja "agituję"

Grażyna-kg

 
Posty: 206
Od: Pt mar 27, 2009 8:15
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Pt paź 28, 2011 10:27 Re: 16letnia niewidoma kicia, bez ząbków, zagłodzona schron Łódź

Zofio, czyli u Was obowiązuje rejonizacja? Jak ktoś adoptuje nie ze swojego schronu to jest zdrajcą?? Bo Wasze są bardziej potrzebujące a te z innych schronów to co?? Nie nasze nie nasz problem? 8O 8O 8O

No to ja jestem zdrajcą :cry: :cry: :cry:

jaguska

Avatar użytkownika
 
Posty: 101
Od: Wto wrz 13, 2011 8:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 25 gości