Mrusielda vel Gotika, Pusza i Józefina ;-) VII

jozefina1970 pisze:Czy Wy sobie wyobrażacie, że ja je jutro w kuchni musze zamknąć, aaaaa!!!

a co w tym strasznego?

jozefina1970 pisze:
MaryLux pisze:Moje mnie wykorzystują już po pół godzinie!

Aaa, już nie chciałam swoich tak do końca demaskować

Patmol pisze:
jozefina1970 pisze:Czy Wy sobie wyobrażacie, że ja je jutro w kuchni musze zamknąć, aaaaa!!!
a co w tym strasznego?

Wszystko! Wszystkie te słowa są straszne. Czytaj: Ja. Je. Jutro. W. Kuchni. Muszę. Zamknąć!!! Dwa koty niesforne w małej kuchni! Muszą tam siedziec przez pół dnia albo i dłużej! Muszę im tam wstawic kuwetę, w domu będą hałasy i tak dalej :mrgreen:

bierzesz dwa koty w dwie ręce i do kuchni

jak dasz im kuwetę i jedzenie i wodę -to pełny wypas i luksus :mrgreen:

moje koty w sumie lubia nowe hałasy i zmiany i nowych ludzi -pchają się oglądać
tylko wiertarki nie lubią

a ja się zastanawiam czy nie zamknąć gdzieś kotów na czas przyjazdu mojej mamy

A moje panicznie się boją hałasów...

Patmol pisze:bierzesz dwa koty w dwie ręce i do kuchni

Nie, ja je zwabię kabanoskami

Patmol pisze:moje koty w sumie lubia nowe hałasy i zmiany i nowych ludzi -pchają się oglądać

Tego sie boję najbardziej - że się będą chciały pchać, tzn. Puszka

Patmol pisze:tylko wiertarki nie lubią

Nie wiem, czy tam będą coś wiercić - czy się wierci przy wstawianiu okien?

Patmol pisze:a ja się zastanawiam czy nie zamknąć gdzieś kotów na czas przyjazdu mojej mamy

Zalezy, na ile mama wyjeżdża.

MaryLux pisze:A moje panicznie się boją hałasów...

Moje różnie - jednych sie boją, innych nie.

nie wiem na ile mama przyjeżdża -jeden, no dwa dni :mrgreen:

Patmol pisze:nie wiem na ile mama przyjeżdża -jeden, no dwa dni

A, to się może udać

to zamknięcie, znaczy się :-)

ciekawe jak się mama mojemu psu spodoba :mrgreen:

widział ją, ale jak był jeszcze malutki czyli w maju

Patmol pisze:ciekawe jak się mama mojemu psu spodoba

Powinno byc ok :-)

najwyżej psa też gdzieś zamknę :mrgreen:

a u nas Xelmiak sie rozgadał bardzo. jak on patrzy mi prosto w oczy i grucha swoje gruchuuuu, gruchuuu, bo on srednio miauczy:/
a dzis bedzie sajgon do niedzieli. bo przyjezdza Ewi. aż mnie glowa boli od tej mysli.