Tasia i Tycia - część pierwsza i z pewnością nie ostatnia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 24, 2011 19:52 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Za dwa tygodnie .
Sę myślę, co to za wątek 8O a to tytuł zmieniony :ryk:
Ale ja kocham malizny kocizny, zwłaszcza cudze :mrgreen: :1luvu:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw mar 24, 2011 19:58 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Niech mnie ktoś sklonuje :P Nie wiem, czy mam oglądać Tycią, udobruchiwać Tasię, odpisywać Wam, a jeśli tak to w którym wątku, na które pytanie? :?:
Nie wygląda na wycieńczoną, niepokoi mnie tylko ta jej wyłażąca trzecia powieka :| Zobaczymy, co jutro wet powie.

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 20:00 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

A ona na pewno się nie zgubiła?
Bo jak na dzikiego kociaka to za czysta jest.... No i piszesz, że nie dziczy, tylko się trochę boi.
Bardzo wygłodzona też chyba nie jest.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw mar 24, 2011 20:02 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Trzecia powieka może być skutkiem zarobaczenia. Odizolować i do weta ! I zająć się kotami, co najważniejsze to już wiemy :ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw mar 24, 2011 20:04 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Nie wiem, czy się nie zgubiła, w pobliżu tylko budynki gospodarcze - bar mleczny, apteka i stacja benzynowa... Myślicie, żeby dać ogłoszenie? :(

No i se makaron rozgotowałam z tego wszystkiego. :roll:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 20:05 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Tasię miziaj, dawaj jej smakołyki i dopieszczaj. Małe niech na razie je i ogarnie kuwetę, jakieś posłanko na noc jej zorganizuj. Wygląda nieźle, 3 powieka może być od zarobaczenia, możesz sprawdzić elastyczność skóry - czy nie jest odwodniona i na wszelki wypadek podlać mokre wodą. Jak je, to nieźle :ok:
Do veta jutro koniecznie, izolacja wskazana :wink: . Tasia pofocha się ze 2 - 3 dni, ale takiego smarkacza szybko zaakceptuje :ok:
No i graaatki :ryk:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw mar 24, 2011 20:46 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Jestem przerażona, Małe wymknęło mi się z łazienki i gdzieś czmychnęło - przetrząsam mieszkanie od 40 minut z latarką w ręce (kawalerka z aneksem kuchennym!!!) i nie ma kota NIGDZIE!!!! Nie otwierałam drzwi wejściowych, balkonu, okien ani szaf, a mimo to kot się pod ziemię zapadł

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 20:48 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Luuz, wylezie z kąta, aż się zdziwisz. Weź kilka wdechów i przejrzyj takie szczeliny, których na ogół Ci się nie chce odkurzać, bo za ciasno :twisted: . Szczególnej uwadze polecam szafki kuchenne i agregat lodówki - to mówię ja, Mistrzyni Łapanek Domowych :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw mar 24, 2011 20:50 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

wow 8O
gratulacje!!! :ok:
znajdzie się. takie małe to się byle dzie może wcisnąć...

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Czw mar 24, 2011 20:50 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Pasibrzucha, jak żeś ciekawa, jak się stosunki kocio - kociakowe u nas rozwijały, se skocz na wątek, tam jest napisane, jak Malutka z Kośką się docierały Tez byłam wystrachana na wyrost. Można jej chyba już kitena dla maluszków suchego dawać.
Ogłoszenia bym nie robiła, jak ktoś się tak opiekuje to znaczy, że kota nie wart :evil: Ale stawiam na to, że go ktoś podrzucił w pobliże ludzi
Na wędkę go weź , albo inszą zabawkę :mrgreen: Papierowe kuleczki są niezłe

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw mar 24, 2011 20:57 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

A jak gdzieś się zaklinowała i nie ma jak wyjść? Ja jestem naprawdę spanikowana!

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 20:58 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

może pod wanną...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw mar 24, 2011 21:04 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Pasibrzucha pisze:A jak gdzieś się zaklinowała i nie ma jak wyjść? Ja jestem naprawdę spanikowana!


to by wrzeszczała o pomoc. uspokój się, usiądź na chwilę, przyjdzie ci do głowy gdzie się mogła schować. albo sama wyjdzie w międzyczasie.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Czw mar 24, 2011 21:06 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

W wersalce :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 24, 2011 21:09 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Wlazła za szafki :mrgreen: Moja się tam chowała najczęściej. I wynosiła tam napotkane na podłodze skarpetki :mrgreen:
W pralce ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 24 gości