AYO - tylko czym niesmacznym? Nie mam pomysłu... Przetestowaliśmy całą masę świństw przy okazji drapania drzwi. Poddałam się, kiedy Kuba zaczął wylizywać musztardę (ostrą), a Rosen wcierał w siebie sok z cytryny...
jozefina1970, patyczkow nie dam, bo je pożera, a zresztą nie chcę pracować na patyczki... Rosen potrafi załatwić jedno opakowanie w kilka godzin...
Co do wyjazdu - pudło

Bardziej na wschód (albo jeszcze bardziej na zachód). Czyli Azja... Południowo-Wschodnia...
Psiama, dla chcącego... Jedynym, co może stanowić problem to ilość kotów, ale to też jest problem do przeskoczenia (oczywiście mam na myśli znalezienie im opieki na czas wyjazdu). Owszem kasa ma wiele zastosowań (coś o tym wiem, oj bardzo dobrze to wiem), ale trzeba czasem zrobić coś dla siebie. Dla siebie tak "duchowo", a nie wydać na lepszy telewizor czy większe mieszkanie. Pieniądze zawsze będą miały wiele zastosowań... Odkładaliśmy na ten wyjazd długo i dla mnie jest to naprawdę duża kwota, choć dla niejednego pewnie nie są to nawet miesięczne dochody... Kwestia wyboru - wolę być niż mieć. Dzieci... Znajomi wybrali się w 2-miesięczną podróż autostopem z półrocznym dzieckiem do Francji i po Francji. Byli zachwyceni. Internetowi znajomi wyruszyli w długą podróż z plecakami z niemowlakiem - w chwili wyjazdu ich dziecko miało niecałe 2 miesiące (

). W tym przypadku uważam, że to nie było zbyt mądre, bo w niektóre z miejsc, które zwiedzali bałabym się jechać sama, a co dopiero z tak małym dzieckiem... To była podróż azjatycka - Birma-Tajlandia-Kambodża-Laos-Wietnam (i chyba jeszcze jakiś kraj, ale nie pamiętam jaki. Może Malezja?

). Wrócili cali, zdrowi i zachwyceni... Jeśli się lubi takie podróże, to zawsze da się je zorganizować...
Zużytych patyczkow Rosen nie bierze, bo nie potrafi dostać się do śmietnika. Jeszcze

Gumki chowam głęboko, bo mam schizę na tym punkcie. Pieczywo Kuba uwielbia. Najbardziej jednak lubi ciasto drożdżowe - nie odpuści jeśli nie dostanie. Oczywiście muszę ciasto chować...