H2E2 cz.III

[sunshine]

Ooo, i to jest pomysł Jozefino

[magdaradek]

sunshine, ja dziś w pracy do 20, więc ze słońca nie skorzystam, ale tak pięknie świeci, że aż życ się chce

[sunshine]

Dokładnie Magdo. Szkoda tylko, że ja ze swojej kanciapy okna nie widzę

[sunshine]

Ale po co Ty tak długo pracujesz? Masz jakieś nadgodziny, zmiany czy zostajesz się pouczyć?

[magdaradek]

Ale po co Ty tak długo pracujesz? Masz jakieś nadgodziny, zmiany czy zostajesz się pouczyć?

zostaję, by uczyć się nowych obowiązków oraz pisać ostatni rozdział mojej pracy

[sunshine]

Awans? No to GRATULUJĘ
A jak Ci idzie pisanie? Coś więcej niż kilka początkowych zdań?

[magdaradek]

ja się tego awansu boję, bo nie mam pojęcia o tym zielonego. Tylko podstawowe z zakresu prawa pracy

jakie początkowe zdania? dziś zaczynam III rozdział.

[sunshine]

No początkowe zdania trzeciego rozdziału
Awans zazwyczaj wiąże się ze stresem i zastrzykiem gotówki.
Ty wiesz jak mi się wczoraj ręce trzęsły? Co przechodziła na kolejny etap rozliczania poradni wg nowych wytycznych NFZ to miałam stracha i drżące ręce. Ale się udało. Jestem tak z siebie dumna jak rzadko kiedy.

[gosiaa]

Łoj tam, nie ma się czego bać, będzie dobrze, Awanse to fajna rzecz o ile oprócz zakresu obowiązków zwiększa się pensja

[magdaradek]

no ja myślę, że się zwiększy
tylko pewniej bym się czuła, gdyby ten awans był rozszerzeniem moich obowiązków.
A jak będę się uczyć od zera, a czasu dużo na to nie będzie, bo poprzedni pracownik odchodzi, to jest to stres dość spory
ale musi się udać

swoją drogą, może macie wiedzę, gdzie organizują dobre, wypasione kursy kadry i płace?

[sunshine]

Dokładnie Gosiu

[sunshine]

Magda, nie posiadam takiej wiedzy

Tak mi się przypomniało- miałam rację, ze Erwin to idealny kot do felinoterapii. Wczoraj Erwin po raz pierwszy widział kolegę HSB a od razu władował się na kolana, rozwalił brzusia i pozwolił się wyczesywać. Kolega był zachwycony, choć nie bardzo potrafił czesać i głaskać kota. Cudny obrazek

[elu]

Magda, nie posiadam takiej wiedzy

Tak mi się przypomniało- miałam rację, ze Erwin to idealny kot do felinoterapii. Wczoraj Erwin po raz pierwszy widział kolegę HSB a od razu władował się na kolana, rozwalił brzusia i pozwolił się wyczesywać. Kolega był zachwycony, choć nie bardzo potrafił czesać i głaskać kota. Cudny obrazek

Super!

[sunshine]

Prawda? Erwin to kot bezstresowy. On się w ogóle nie przejmował gdy Hans na początku na niego chychał. Do tej pory Helga na niego prychnie, potraktuje go łapą a on nic sobie z tego nie robi. Gdy do nas przyjechał już po kwadransie leżał z brzuchem do miziania w sypialni na naszym dużym łóżku. W ogóle nie korzystał z azylu pod komodami. Jestem przekonana, ze to urodzony terapeuta. Szkoda, ze nie będę miała okazji wykorzystać jego predyspozycji. Bo i umaszczenie ma takie, ze np dziecko autystyczne zatrzymałoby na nim wzrok.

[elu]

A czemu nie będziesz miała okazji? Nie wiem jakie są procedury, ale może by się dało wykorzystać Erwinka do tej felinoterapii?