Majek i Kulka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 21, 2011 12:11 Re: Majek już w domu

Ale piękny ten drapak! Też chcę taki mieć :1luvu:
Może z pomocą TŻ-ta bym poradziła.
Jeśli mogłabyś w wolnym czasie napisać instrukcję, byłoby świetnie!

No i w ogóle super się kotek socjalizuje, z kotami z czasem jest coraz lepiej i coraz ciekawiej, chyba potrzebują czasu, aby się bardziej otworzyć i zaprezentować, co im tam siedzi w głowie i czego jeszcze nie wymyślą ;) Także na pewno Cię jeszcze czymś zaskoczy ;)

A jeśli chodzi o szczepienia, to moja wetka mówi, że co 2-3 lata, ona osobiście szczepi swoje co 3 i jej znajomi weterynarze również.

behemotkot

 
Posty: 149
Od: Wto maja 04, 2010 9:14

Post » Pon lut 21, 2011 15:12 Re: Majek już w domu

miszelina pisze:Ja to nazywam brzuszkiem głodowym. Tłuszczyku pod tą skórką jest sporo :ryk:


Aha! to znaczy Dyzio nie tylko kilka razy dziennie symuluje stan bliski zagłodzenia totalnego [miauuu, jak nie dasz jeść natychmiast, to biedny kotek nie przeżyje] ale ma też brzuszek głodowy :ryk:

Midi

 
Posty: 42
Od: Wto lut 08, 2011 20:03

Post » Wto lut 22, 2011 7:04 Re: Majek już w domu

Annoheleno,

nie bylo meldunku :wink: wieczornego.

Wszystko ok?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 22, 2011 11:39 Re: Majek już w domu

Dorotko jakoś się tak złożyło, że się nie zameldowałam.
Wczoraj byliśmy u weterynarza na obcięciu pazurków i podaniu tabletki na robaki.
Maja była wyjątkowo spokojna. 8O
Myślałam, że będzie robiła takie harce jak u nas gdy przyjechała, ze będzie syczeć, drapać doktora, a ona była łagodna jak baranek.
Teraz oczywiście śpi, regeneruje siły na nockę. :twisted:
Doktor zważył i rzeczywiście waga pokazał tyle co i mnie 3,6 kg.

Nadal niepokoją mnie te próby wyjścia na zewnątrz. :?
Może jak tą siatkę założę to Majka będzie mogła chociaż na balkon wychodzić. Może jej to wystarczy. :|

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Czw lut 24, 2011 8:19 Re: Majek już w domu

Wszystko ok?

Moglabys troszke napisac. Prosze.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lut 24, 2011 9:17 Re: Majek już w domu

Dorotko jest ok, chociaż martwi mnie to, że Majek wciąż próbuje się dostać na zewnątrz. Pytałam się pani ze schroniska czy on korzystał z wybiegu i okazało się, że tak. Pewnie dlatego chce wyjść pobiegać. :|
Ja go będę mogła wypuści dopiero jak zrobię siatkę na balkonie, bo widzę, że on lubi sobie na ptaszki popatrzeć, pewnie by próbował je złapać na balkonie.
Z jedzeniem się poprawiło. Nawet suche, choć nie wszystko, znika.

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Czw lut 24, 2011 9:19 Re: Majek już w domu

annahelena pisze:Dorotko jest ok, chociaż martwi mnie to, że Majek wciąż próbuje się dostać na zewnątrz. Pytałam się pani ze schroniska czy on korzystał z wybiegu i okazało się, że tak. Pewnie dlatego chce wyjść pobiegać. :|
Ja go będę mogła wypuści dopiero jak zrobię siatkę na balkonie, bo widzę, że on lubi sobie na ptaszki popatrzeć, pewnie by próbował je złapać na balkonie.
Z jedzeniem się poprawiło. Nawet suche, choć nie wszystko, znika.


Ufff... :D

Teraz nie wypuszczaj go nawet na klatke schodowa.
Przyzwyczai sie.

A potem bedzie mial balkon.

Jaki dlugi masz balkon?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lut 24, 2011 9:36 Re: Majek już w domu

Dorotko balkon ma około 4,5 metra długości.
Szkoda mi go trochę, bo on tak łazi koło tych okien i miołczy. Pozbawiłam chłopa świeżego powietrza. :oops:

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Czw lut 24, 2011 10:09 Re: Majek już w domu

annahelena pisze:Dorotko balkon ma około 4,5 metra długości.
Szkoda mi go trochę, bo on tak łazi koło tych okien i miołczy. Pozbawiłam chłopa świeżego powietrza. :oops:


Wytrzyma. Przyzwyczai sie.
I doczeka bezpiecznego balkonu.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lut 24, 2011 10:14 Re: Majek już w domu

Jasne, Dorota ma rację - to kwestia przywyczajenia, poczekaj z tydzień - dwa jeszcze.

On się po prostu może trochę nudzić czasem, bo był przyzwyczajony do towarzystwa innych kotów i wychodzenia, i teraz może potrzebuje czasem jakichś bodźców, bo przecież w mieszkaniu już obwąchanym nie ma za wiele ciekawych zajęć dla kota :roll:

Jak jedno z moich futer się nudzi, a drugie nie chce się z nim bawić, to też chodzi i miauka głośno, podchodzi do drzwi itp., ale wtedy delikwenta(-tkę) zaczynam czymś zabawiać, albo biorę na ręce i od razu jest jakaś rozrywka, i się kończy miaukanie :)

Midi

 
Posty: 42
Od: Wto lut 08, 2011 20:03

Post » Czw lut 24, 2011 10:34 Re: Majek już w domu

Dziewczyny doradźcie mi w sprawie szczotki do wyczesywania.

Jutro jadę do miasta to chcę kupić, bo Majek zaczyna gubić sierść.

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Czw lut 24, 2011 10:39 Re: Majek już w domu

Ja mam takie:
http://www.nokaut.pl/pielegnacja-kotow/ ... r-8cm.html

Dobrze się sprawdza. Aster baaaardzo linieje, czasem się nawet zakłaczał, więc częściej go wyczesuję. Metalowych szczotek moje koty nie lubią.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw lut 24, 2011 10:43 Re: Majek już w domu

Nie mam jakichs szczegolnych preferencji.
Nie znam sie :oops:

Uzywam dwoch czy trzech szczotek, ktore
mialam w domu. A... jedna dostalam - ta ma
z jednej strony druciane "wlosie" a z drugiej
jakies nylonowe.

Moje lubia wszystki szczotki. Moj grzebien tez :twisted:

No i nie wyrzucaj wyczesanej siersci.
Robi sie z nich wspaniale pileczki do zabawy.
Powaznie.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lut 24, 2011 10:53 Re: Majek już w domu

No właśnie te metalowe wydaja mi się strasznie ostre. Majek lubi czesanko, ale mój zwykły grzebień do włosów nie daje rady.

Dorotko rzeczywiście ta wyczesana sierść fajnie się kulkuje, ale nie wiedziałam, że można zrobić z tego piłeczkę. :mrgreen:

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Czw lut 24, 2011 10:55 Re: Majek już w domu

annahelena pisze:No właśnie te metalowe wydaja mi się strasznie ostre. Majek lubi czesanko, ale mój zwykły grzebień do włosów nie daje rady.

Dorotko rzeczywiście ta wyczesana sierść fajnie się kulkuje, ale nie wiedziałam, że można zrobić z tego piłeczkę. :mrgreen:


I to jakie!
Koty je uwielbiaja!

Mozemy sie kiedys wymienic :D
Robie bezpieczne, oszydelkowane siateczka :lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości