A niby dlaczego ma się nie przytulać?

Toż to normalna kotka, z uroczo przekrzywioną, na szczęście niebolącą główką

Próbuje zabić nudę na miarę możliwości łazienki - wchodzi do wanny, nie zrażając się kłopotami z błędnikiem, czyli spada, znów się wdrapuje, chwieje się itd ale w końcu osiąga cel i jest dumna z siebie. Trzeba ją dużo chwalić, poza tym robić swoje czyli to, co normalnie robi się w łazience

Ona nie boi się nawet suszarki! Nasze zwiewają, słysząc znajome buczenie.
Ale i tak największa batalia jeszcze przed nią, musi sobie przecież znaleźć miejsce w stadku a to nie będzie łatwe! Oby ten tydzień jak najszybciej zleciał...
