Podoba mi się - tak, hm? Filozoficznie?
Ale ja dzisiaj niestety, prozaiczna bardzo jestem
Pojechałam z autem, droga w tamtą stronę masakra, tzn. o samochodzie jako takim mówię, bo droga jako taka

to niezła już nawet, miły pan Gutek popatrzał, kazał zapalić, coś wtykną w coś (o samochodzie mówię, nie) przejechaliśmy się na jazdę testową i spoko, co za ulga. Okazało się, że jak sąsiad aku ładował, to coś tam zahaczył i trochę odpiął, no i cała historia. Wracało się bosko

A Mru odkryła otwór pod wanną, odsuwa kosz na śmieci i tam się pcha

A tam kurzu jak u .... za piecem i się boję, że ostro albo coś. Ta to ma pomysły przednie

Na wieczór jej kurczaka dam surowego, zobaczymy
Patmol, mnie w zasadzie też chyba agnostycyzm najbliższy Chociaż nie wiem, co będzie na starość, bo mój wujek, bardzo anty, w podeszłym wieku został bardzo zagorzałym katolikiem