Witamy-willkommen-welcome u Emila i Lilly-samo zycie :o)

Geba sie drze poniedzialkowo. Lozko pewnie jeszcze jest cieple ale okupowane przez futra. Wrocic tam i tak bym chciala... Nawet kawki jeszcze sobie nie zrobilam.

Tak zachacze jeszcze o ostatni temat z kuwetami. Od dzis rana wiem znowu, dlaczego kupilam kuwete zamknieta (chociaz drzwiczki wywiesilam), bo moje futra wiecznie wywalaja zwirek! A z daszkiem jest tego mniej, bynajmniej tylko w jedna strone. Wieczorem zdjelam dach, bo musze go umyc i zapomnialam. Stal do rana w wannie. Musialam wiec ogladac dzis rano wypiete dupska i pol lazienki w zwirku.

Witajcie Słoneczka w ten pochmurny poranek!

U nas slonce swieci, ale zimno jest. Dzis wieczorem zas na angielski a mi sie chce...

U nas podoga??!! pogoda ta sama

Ewschen 250 km to jest kawalek drogi do Ciebie :mrgreen:

. Tam gdzie mieszkam i pracuje sa 4,5 km i zawsze inna pogoda jest. W Herne swieci slonce i jest tak prawdziwie pogodnie.

Dorotko, kilka minut temu przyszedł listonosz - bardzo dziękuję :1luvu:

Rękawiczki są jak na mnie szyte :1luvu:

To super, ze pasuja :-)

Ciesze sie. Bedzie w lapki cieplej. :1luvu:

SecretFire pisze::mrgreen: To super, ze pasuja Ciesze sie. Bedzie w lapki cieplej.

Tak jest

pozdrawiamy poniedziałkowo :kotek:

Kocia Mama Koconek ... Hey :mrgreen:

P. S.: Jestem nadal w szoku, ze az zapomnialam napisac. Emil w sobote wieczorem pierwszy raz, odkad u mnie zamieszkal, polozyl mi sie SAM na kolana i w tej pozycji conajmniej DWIE GODZINY pozostal.

Doslownie mnie zwalilo z rownowagi, jak pokapowalam o co mu chodzi, jak przyszedl i mnie glowka o glowke walnal i sie wdrapal na mnie. A Lilli zaczela znowu spac ze mna pod koldra. Jak ja moje futra kocham :1luvu:

Super sprawa z Emilem :1luvu:

Uwielbiam jak się moje do mnie garną i fakt, ze z wiekiem coraz bardziej :ok:

W kuchni zmieniłąm tylko kolor ścian, reszta stara, wstyd takie foto zamieszczać :mrgreen:

Co za cichociemne prezenciki na łapki ? :twisted:

Dorotka, masz już balkon gotowy ? Zfociłaś ? :wink:

Eeee tam, balkon! Pogoda byla zla to nie robili dalej. :evil:

W grudniu to go sobie moga gdzies schowac.
A sciane w jakims niewstydliwym miejscu zlap. Chodzi ino o kolor :-)

Mialam rekawiczki specjalne na rower, a ze zimno tak jezdzic bez i ja ich nigdy nie uzywalam, sprezentowalam Izie. Ona jest przeciez nasza rajdzistka rowerowa. :mrgreen:

A racja, ja tez takie mam - skórkowe na śródręcze (dłoń), do połowy palców. Szkoda, żeby się u Ciebie marnowały :wink:

Ale sezon rowerowy to cuś widze się kończy :roll:

Nic to ...
Zrobię zrobię, w połączeniu z moimi meblami w kolorze calvados i może jakieś kociaste się zaprezentuje :mrgreen:

Kurcze, mam nadzieję, że skończą Wam niebawem te werandy :wink:

Witamy-willkommen-welcome u Emila i Lilly-samo zycie :o)

Kto przegląda forum