MiMI zepsuta łapka - już w DOMku na zawsze u KiNI :)

Ja stanowczo protestuję!
Proszę nie tuczyć Mimi :twisted:

Przynajmniej do czasu aż łapeńka nie wyzdrowieje :wink:

selene00 pisze:

Tak wygląda, że ona się na tej łapce opiera
to chyba znaczy, że działa łapeczka

Oby łapeczka działała, bo twarzyczka Mimi jest najpiękniejsza na świecie :lol:

Ona umie podeprzeć się tym gipsem.
Myślicie, że to znaczy że się dobrze zrasta?

To też dzisiejsze zdjęcie.

Nigdy nie miałam kociaków z problemem innym niż KK, ale wydaje mi się, że to budzi nadzieję...

No i jak rury przetkane?

Edit: Przepraszam - rureczki :mrgreen:

Idę sprawdzić przepustowość. :twisted:

Pochłonęła drugą kolację. :ok:

Ona ma jakieś ssanie wciśnięte, czy co?
Dziś jak widzi, że miseczkę wstawiam, to sama do klatki się pcha. :mrgreen:

Już nie czekałam 1ej w nocy. MiMi uważa, że skoro ma pusto na misce, to znaczy że coś by zjadła.
:kotek:

"A ty na co czekasz kobieto?! Nakładaj!!!" :twisted:

Jaka ona niecierpliwa się zrobiła. :wink:

O kurcze nawet nie wiedzialam ze Obłoczki nadal w DT. Najchetniej bym wziela i Obloczki i Mimi :twisted:

Mama po tym jak zobaczyla Mimi jest w niej przezakochana, w Obloczkach od zawsze, ale nie wezme przeciez trzech kotow^^ Chociaz... mama bylaby pewnie gotowa, ale tata by nas wyrzucil z domu

Ale Selene00 prosze sie nie bac, Mimi biore na pewno! Jest moja od kiedy ja pierwszy raz zobaczylam na forum :1luvu:

Olu, ja nie taka strachliwa. :wink:

Z tego co widzę, bać to się boi moja córka.
Wczoraj pieściła MiMi, kiedy ja sprzątałam koci pokoik.
Nagle słyszę słodko przemawiający głos mojego dziecka;
"Ale ty jesteś piękniusia. :1luvu:

Ale ty jesteś milusia. :1luvu:

Ale ty jesteś fajniusia. :1luvu:

"
Nagła zmiana tonu, na ostry.

"Ale nie mogę cię kochać!!!"

MiMi jest do zakochania od pierwszego spojrzenia w te jej skośne oczka. :1luvu:

Dobrze, że mi się córka pilnuje. :ok:

Wspolczuje, bo Mimi z jednej strony to dobry pierwszy tymaczas, bo od razu miala domek zarezerwowany, a z drugiej strony trudny, bo jak tu jej nie kochac... :oops:

olka22 pisze:Wspolczuje, bo Mimi z jednej strony to dobry pierwszy tymaczas, bo od razu miala domek zarezerwowany, a z drugiej strony trudny, bo jak tu jej nie kochac...

Nooo... a Selene z bardzo pojemnym serduchem musi się tak powstrzymywać...
Iwonko, będzie Ci to wynagrodzone

Kice też

Kiki to mi się b. żal zrobiło, jak tak rozmawiała z MiMi...

Mądra dziewczyna z tej Kiczki, naprawdę!!!
Nie napiszę "kochane dziecko", bo to już nie przystoi :mrgreen:

Jestem pod wrażeniem

A Mimisia - przecudna :1luvu:

Wiecie, ta moja Kika, to jest często mądrzejsza ode mnie.
Wycałowałam ją i wyściskałam, bo też mi się jakoś przykro zrobiło.

Ale, ale nie o tym miało być. :wink:

Dzisieszy dzień rozpoczął się serwowaniem Bozity.
Chcę MiMi trochę urozmaicić menu.
Ha!! Przepyszna!!!!

Niestety nie powiem Wam o jakim smaku jej dałam, bo niemieckiego nie znam.
Zaraz.... na puszce jest napis GARNELEN, cokolwiek to znaczy. :roll:

Jakaś rybna miała być. :wink:

Pomyślałam sobie, że nauczę ją jeść suche. :ryk:

Wpadłam na pomysł, że najlepiej zrobić to w czasie zabawy.
Ja będę turlać chrupki, ona się nimi pobawi i zje. :twisted:

Nie wiem, gdzie popełniłam błąd, ale pomysł nie wypalił.
MiMi nie wykazała żadnego zainteresowania tego rodzaju zabawą.

A kupsztal jest już przepiękny!!!

Odrobaczanie w jej przypadku, to luzik. :mrgreen:

MiMI zepsuta łapka - już w DOMku na zawsze u KiNI :)

Kto przegląda forum