Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 23, 2010 9:37 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

Ingusia, przytulam Cię mocno, tak bardzo mi przykro :(
Klemciu - czekaj na swoich Dużych po Drugiej Stronie [']

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Pon sie 23, 2010 9:38 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

tak bardzo mi przykro :( :( :(
przytulam mocno
do zobaczenia Klemciku
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 23, 2010 9:52 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

Tak bardzo mi przykro... Tak szybko minął ten czas... pamiętam Klemcia jak go zabieraliście od nas do Łodzi, taka zagłodzona bieda z niego była, Sucharek miał na imie w schronisku...
Bardzo, bardzo Wam dziękuje za to co zrobiliście dla niego, że daliście mu dom, że przyjechaliście ponad 600 km w jeden dzień po biednego kota z ulicy, że kochaliście go i walczyli o jego zdrowie.
Bardzo mocno przytulam...
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon sie 23, 2010 10:06 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

Myślałam, że i tym razem się uda, kolejny raz... :(

Sucharku, Klemciu... :cry: [']
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30886
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon sie 23, 2010 10:08 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

:cry:
[']

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon sie 23, 2010 10:12 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

W zeszłą sobotę Klemcik przestał jeść, już wcześniej chudł w zastraszającym tempie. Próbowaliśmy go karmić tym, na co tylko miał ochotę. W poniedziałek rano przyjechałam do Łodzi po leki dla niego. Też w poniedziałek, wieczorem, wśród lejącego deszczu, zawieźliśmy Klemensa do Szadku, małego miasteczka oddalonego od rancza o 15 km, które mija Ania Zmienniczka w drodze do domu. Ania specjalnie dla nas przedłużyła swój powrót z pracy, oglądała Klemcia w samochodzie, zaparkowanym na rynku, bardzo, bardzo Ci dziękujemy, Aniu :love:
Klemens był aktywny, ba! rozglądał się ciekawie po samochodzie... "kupił" sobie jeden dzień życia.
We wtorek polegiwał już właściwie cały czas, przysypiał pod samochodem, czasem wstawał, podchodził, przytulał się, znów się kładł... zwrócił wszystko co zjadł w poniedziałek wieczór, po podaniu relanium. Próba karmienia strzykawką tez nie przyniosła efektu - zwracał sukcesywnie.
W nocy z wtorku na środę, około pół do trzeciej, przyszedł do sypialni, podszedł do TŻ-ta i zaczął płakać. Był bardzo, bardzo słaby, nóżki nie chciały go nosić, chwiał się i zawodził, ale nie spuszczał oka z Wieśka, próbował iść za nim nawet gdy ten wstał i poszedł do toalety. Zbudowaliśmy mu w łóżku gniazdko, przysypiał w nim przytulony do Wieśka. Kiedy się budził, znów zaczynał płakać. O pół do 7 rano, na zmianę nosząc Klemensa na rękach, przygotowaliśmy się do drogi. Postanowiliśmy, że jeśli miejscowe małżeństwo weterynarzy będzie robiło jakieś problemy, bądź nie będzie ich w domu - pojedziemy szukać pomocy gdzie indziej. Weci byli w domu, podeszli do sprawy może ze zdziwieniem - w końcu kto na wsi przychodzi do weterynarza z kotem - ale i z sercem.
Klemens zasnął wśród szumiących drzew i śpiewających ptaków, na dworze, przytulony do swojego ukochanego pana. Koło południa pochowaliśmy go w specjalnie zrobionej przez TŻ-ta trumience. Georg chodził po podwórku i nawoływał. Po południu postawiłam w kąciku koło telewizora o jedną miseczkę za dużo. Wiesiek wypatrywał tęczy na niebie, pojawiła się wieczorem... nie mogę się przyzwyczaić. Wciąż mam absurdalne wrażenie, jakby tylko poszedł na przedłużającą się wycieczkę po wsi, jakby miał się pojawić znienacka, gramoląc się spod auta albo rozpychając się między naszymi poduszkami.

TŻ z Georgiem i Leą zostali jeszcze na wsi, ja przyjechałam dziś rano do pracy prosto z rancza. Na dzisiejszą noc zostaję w Łodzi, w pustym domku, z którego Wiesiek tak się cieszył przez wzgląd właśnie na Klemcia. I to jest jedyna myśl, która mnie pociesza. Że odszedł na wsi, w miejscu, które kochał, że ostatnie dni spędził, wylegując się na trawie i próbując łapać żaby i motyle, że zasnął patrząc na liście drzew.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 23, 2010 10:47 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

CoolCaty pisze:Wiedziałam od Ani, nic nie pisałam, czekałam. (...)

Ja też wiedziałam. Taki mi bardzo źle, że Najpiękniejszy Kot Leśny wywijał się śmierci tak dzielnie, a inaczej go dopadła. Bardzo mi smutno i źle :cry: ['].
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon sie 23, 2010 10:57 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

bardzo smutna wiadomość :( [i]
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15940
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon sie 23, 2010 16:00 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

jejku Inga tak strasznie mi przykro.
Zupelnie nie spodziewalam sie czegos takiego.
Strasznie mocno Wam wspolczuje.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 23, 2010 16:06 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

[']
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sie 23, 2010 16:10 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

Tak mi przykro... Klemciu... [']

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon sie 23, 2010 16:26 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

Bardzo mi przykro :cry:

Klemciu[*]

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 23, 2010 16:28 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

:cry: :cry: :cry:

(*)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon sie 23, 2010 16:41 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

Georg-inia bardzo mi przykro :cry: :cry:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12003
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon sie 23, 2010 18:16 Re: Georg, Miriam... Klemens [']

Klemciu kochanie i Ciebie ten los za szybko zabrał (*).........................

Na pewno Lemurek pokaże Ci drogę po tej drugiej stronie Tęczy.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 14 gości