graszka_gn pisze:Widok na Czarka mam przeważnie taki (o ile nie śpi za monitorem, jak teraz![]()
- albo nie żebrze o chrupki )
Ja tam uwielbiam koty o tak zrównoważonym charakterze

Wrzaskuny i latawce to nie dla mnie

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
graszka_gn pisze:Widok na Czarka mam przeważnie taki (o ile nie śpi za monitorem, jak teraz![]()
- albo nie żebrze o chrupki )
OKI pisze:Graszko, to ja za Twoje zdrówko trzymam
graszka_gn pisze:OKI pisze:Graszko, to ja za Twoje zdrówko trzymam
OKINiedziękujęNiezapeszam:)
Z radością doczytałam na Twoim wątku "Wariatkowo", że po wycieczce do lecznicy Twoje kociaste też się bardziej do siebie i Ciebie zbliżyły. Oby tak dalej
graszka_gn pisze:Dziękujemy, dziękujemy!
Kociaste czują się dobrze. Szczególnie Ruda po wycieczce znów zmieniła się na lepsze
- jakby ugruntowało się w niej przekonanie, że nareszcie jest u siebie - w domu,
do którego będzie zawsze wracać.
I tak oto minęło ciągłe dopominanie się o jedzenie. Coraz częściej podchodzi do nas
"bezinteresownie", ociera się o nogi, wygina grzbiecik do głaskania. Nad ranem
przychodzi się przytulać i robimy "koszyczek". A wczoraj obudziło mnie ugniatanie łapkami
i mruczenie:)
Oba koty coraz częściej przesiadują ze mną w jednym pokoju bez syków i fochów.
graszka_gn pisze:Ja niestety ciągle mam kłopoty zdrowotne i okropnie cierpię -
ale po co psuć nastrój rozpisywaniem się na ten temat.
Proszę tylko o wyrozumiałość za niebywanie, niepisanie, nieudzielanie się.
Użytkownicy przeglądający ten dział: berrniemalina, MB&Ofelia i 43 gości