Rosenkranzt szuka DT/DS - natychmiast!!!!

Mnie te odpowiedzi nie niepokoją gdyż:
Pchła jest kotem który odżywia się chyba powietrzem, dłuższe posiedzenie przy misce nie wchodzi w grę, za to chodzi i zakopuje pozostałe miski. Dla odmiany Lord to kot który zje wszystko poza żużlem i niektórymi puszkami Animondy, ten kot pochłania każdą ilość jedzenia, a i tak chodzi i żebrze. Ta bestia przychodzi na kolana tylko jak się je, sprzedałby nas za kanapkę :twisted:

ADHD spokojnie wytrzymam, gorzej będzie z przepełnieniem kolanowym, ale to raczej mało prawdopodobne :ryk:

[quote="Satyr77":32f0njsf]Mnie te odpowiedzi nie niepokoją gdyż:
Pchła jest kotem który odżywia się chyba powietrzem, dłuższe posiedzenie przy misce nie wchodzi w grę, za to chodzi i zakopuje pozostałe miski. Dla odmiany Lord to kot który zje wszystko poza żużlem i niektórymi puszkami Animondy, ten kot pochłania każdą ilość jedzenia, a i tak chodzi i żebrze. Ta bestia przychodzi na kolana tylko jak się je, sprzedałby nas za kanapkę :twisted:

ADHD spokojnie wytrzymam, gorzej będzie z przepełnieniem kolanowym, ale to raczej mało prawdopodobne :ryk:

[/quote:32f0njsf]

Z opisu wnioskuję, że Rosen trafi w odpowiednie dla siebie towarzystwo.

[quote="Kaprys2004":32f0njsf]
[quote="Agn":32f0njsf][quote="Cameo":32f0njsf]Hy hy. Oj, to teraz się cieszę że Aluś, nie znalazła jeszcze domku :ryk:

bo młody trafi do super DT

[/quote:32f0njsf]

Wyjaśnij proszę, bo Twa logika zawiłą mi się zdała...

Nic nie kumam. :oops:

[/quote:32f0njsf]

Odpowiedzi nie było :evil:

[/quote:32f0njsf]

Nooo...
Cameo, popraw się. :wink:

Jakie dociekliwe baby :mrgreen:

no dobrz... ja chciałam zabrać Rosenka na DT

ale ponieważ Ala jest ciągle u mnie (i narazie się nigdzie nie wybiera) to mogłam se tylko czytać ten wątek

Super że trafi do Satyra i kiche

lepszego tymczasu to nie mógł już mieć :mrgreen:

a teraz czekamy na super DS
:ok:

Satyr77 i Kiche_wilczyce - cieszymy się z Waszego nowego tymczasa. Pan w różowym naprawdę lepiej trafić nie mógł :mrgreen:

Już się tam Szeryf z nim dogada, podobnie jak Pchła i Lord. I będziecie mieć wesoło na sto dwa!
Jak przeczytałyśmy o 'odżywianiu się' powietrzem, albo o tym zużlu, to śmiać przestać się nie mogłyśmy. :ryk:

I o zdrowych umysłach też. Teraz kolejny mądry inaczej się Wam trafił. "Stuknięty" - jak pisała Agn.

Fajnie będzie..

Oj wspaniały DT się koteczkowi trafił

Teraz już tylko DS

Korciaczki my jeszcze nie mieliśmy normalnego kota, same stuknięte nam się trafiają, włączając Szeryfka, który co rano urządza awantury "Gdzie idziesz, nie wolno, ja chcę na kolana".
Co do żużlu to się nie ma z czego śmiać, bo jeszcze ten kot nas z torbami puści. A poważniej zobaczymy co z nim, jutro będę miał wyniki to napiszę na naszym wątku. Zobaczymy co w chłopaku siedzi, qpal do analizy oddany :wink:

Szukamy nadal DS, choć DT wydaje się bajeczny

Ci wariaci wszędobylscy

Przedwczoraj dostałam sms-a [o 22.36 :!:

- ze znajomi dzwonią po nocach, to normalne, ale do kogoś nieznajomego nie wysyłałabym nawet sms-a po 22

]. Z zapytaniem, `czy Rosen jest jeszcze do adopcji?`
Odpowiedziałam - również sms-em, że owszem i proszę o kontakt dnia następnego. I tyle tego... :roll:

No cóż...

Rosen ma się dobrze. Dziś będziemy się szczepić.
Poza tym Różowy nabrał nowego zwyczaju - wylizuje mnie. :roll:

Jak tylko dorwie się do kawałka gołej skóry [np. na łokciu] uskutecznia peeling szorstkim ozorem. Jak możecie się domyślać, zasnąć się przy czymś takim nie da. :twisted:

Nie da. To prawda :lol:

No cóż.. Kiedy mój mąż prowadził sto lat temu sklep z farbami/lakierami i z powodu braku możliwości innych (pamiętacie te czasy? :wink:

), używał telefonu domowego jako służbowy. Któregoś poranka zadziwił mnie telefon w sprawie zakupu czegośtam o.. 6 rano!!! Były to lata 90-te i o sklepach całodobowych z farbami jeszcze nie słyszano..
A więc - luzik.

Agn pisze::evil:
Przedwczoraj dostałam sms-a [o 22.36 - ze znajomi dzwonią po nocach, to normalne, ale do kogoś nieznajomego nie wysyłałabym nawet sms-a po 22 ]. Z zapytaniem, 'czy Rosen jest jeszcze do adopcji?'
Odpowiedziałam - również sms-em, że owszem i proszę o kontakt dnia następnego. I tyle tego...

No cóż...

Rosen ma się dobrze. Dziś będziemy się szczepić.
Poza tym Różowy nabrał nowego zwyczaju - wylizuje mnie. Jak tylko dorwie się do kawałka gołej skóry [np. na łokciu] uskutecznia peeling szorstkim ozorem. Jak możecie się domyślać, zasnąć się przy czymś takim nie da.

Się ktoś napaliła na różowego no ... Weź mu odpisz dziś też po 22 czy jest nadal zainteresowany :wink: