Nul pisze:Jednak musiałabym pociągiemRowerem po autostradzie to już nie myk myk

Moderator: Estraven
Nul pisze:Jednak musiałabym pociągiemRowerem po autostradzie to już nie myk myk



czitka pisze:Nie ma czereśni i jest święty spokój, tylko szpaki jeszcze urzędują na najwyższych gałęziach, a drzewo wyższe od domu! Deszcz popadał kilka dni temu i wszystkie zgniły, nabrały wody i koniec.
A dzisiaj martwa cisza. Psy nie szczekają, nic, nikt, totalny bezruch i bezgłos. To chyba tak w związku z Bożym Ciałem, nikt nie poszedł do pracy i teriery w domach zamknięte.
Ta cisza aż boli. Kilka dni temu skończyłam pracę tak w ogóle. To też boli, jakoś tak głupio.
I cicho. Chyba sama zacznę szczekać w tym zdziwieniu organizmu.
Wczoraj ogrodowo było i nawet Czitusia poprosiła, żeby może na drzewo na chwilkę?
Ale na chwilkę. Potem już śpimy.
Jakoś tak jest...dziwnie....

czitka pisze:Nie ma czereśni i jest święty spokój, tylko szpaki jeszcze urzędują na najwyższych gałęziach, a drzewo wyższe od domu! Deszcz popadał kilka dni temu i wszystkie zgniły, nabrały wody i koniec.
A dzisiaj martwa cisza. Psy nie szczekają, nic, nikt, totalny bezruch i bezgłos. To chyba tak w związku z Bożym Ciałem, nikt nie poszedł do pracy i teriery w domach zamknięte.
Ta cisza aż boli :roll: . Kilka dni temu skończyłam pracę tak w ogóle. To też boli, jakoś tak głupio.
I cicho. Chyba sama zacznę szczekać w tym zdziwieniu organizmu.
Wczoraj ogrodowo było i nawet Czitusia poprosiła, żeby może na drzewo na chwilkę?
Ale na chwilkę. Potem już śpimy.
Jakoś tak jest...dziwnie....
czitka pisze:Nie ma czereśni i jest święty spokój, tylko szpaki jeszcze urzędują na najwyższych gałęziach, a drzewo wyższe od domu! Deszcz popadał kilka dni temu i wszystkie zgniły, nabrały wody i koniec.
A dzisiaj martwa cisza. Psy nie szczekają, nic, nikt, totalny bezruch i bezgłos. To chyba tak w związku z Bożym Ciałem, nikt nie poszedł do pracy i teriery w domach zamknięte.
Ta cisza aż boli. Kilka dni temu skończyłam pracę tak w ogóle. To też boli, jakoś tak głupio.
I cicho. Chyba sama zacznę szczekać w tym zdziwieniu organizmu.
Wczoraj ogrodowo było i nawet Czitusia poprosiła, żeby może na drzewo na chwilkę?
Ale na chwilkę. Potem już śpimy.
Jakoś tak jest...dziwnie....
, a dla czitki serdeczne pozdrowienia


, pięknie śpiewa!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Lifter i 11 gości