Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 13, 2009 11:19 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

8O
Znowu?
Matko, nie oszczędza Was ostatnio...
Kciuki, żeby to była tylko błahostka :ok:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie wrz 13, 2009 11:26 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

Cholera, nie wiem co to jest! KK odpada - za długo na inkubację. Wlałam jej w pyszczek jeżówkę - ona to łatwo łyka, a to uodparnia. Podawałam jak Futro, Kłak i Tyś chorowały. Może po prostu przeziębienie. Chociaż... W domu jest 20 stopni, to nie jest zimno.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby


Post » Nie wrz 13, 2009 14:10 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

Trzymam kciuki za zdrowie!

A nie ma mozliwosci, ze to z zaklaczenia? Moje czasem tez tak dlugo muli, krztusza sie, kaszla, i w koncu idzie pawik z sierscia, ale czasem to i kilka godzin moze potrwac, zanim paw pojdzie, i takie sa wlasnie osowiale...
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48


Post » Nie wrz 13, 2009 14:25 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

Nie, zakłaczenie odpada. Parę razy mi już rzygały kłaczkami i to idzie bezproblemowo. Po prostu wali pawia i idzie zakąsić do miski. Nie mam pojęcia co to może być, zakładam jakieś przeziębieniowe historie bo pokasływała troszkę rano. Niewychodzące to i odporność słaba bo nie hartowane.
To mój SPAM też.
viewtopic.php?f=27&t=99999
Wywaliłam na Pchlim Targu propozycję - każdej szansy zaczynam się łapać bo... Ostatnia epidemia pożarła ponad 700zł. Kurde, brakuje mnie finansowo. Na wtorek mam termin do ludzkiego weta (50zł wizyta) i... sianka niet. Jajca się robią, takie mało wesołe.

A swoją drogą, Mary Lux, pyszności robisz...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie wrz 13, 2009 14:26 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

kinga w. pisze:Nie, zakłaczenie odpada. Parę razy mi już rzygały kłaczkami i to idzie bezproblemowo. Po prostu wali pawia i idzie zakąsić do miski. Nie mam pojęcia co to może być, zakładam jakieś przeziębieniowe historie bo pokasływała troszkę rano. Niewychodzące to i odporność słaba bo nie hartowane.
To mój SPAM też.
viewtopic.php?f=27&t=99999
Wywaliłam na Pchlim Targu propozycję - każdej szansy zaczynam się łapać bo... Ostatnia epidemia pożarła ponad 700zł. Kurde, brakuje mnie finansowo. Na wtorek mam termin do ludzkiego weta (50zł wizyta) i... sianka niet. Jajca się robią, takie mało wesołe.

A swoją drogą, Mary Lux, pyszności robisz...

Ano, pyszności, wg receptury babci :)
Ale mam kompleksy wobec Ciebie

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 13, 2009 14:37 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

Jakie kompleksy? Kobieto! Lubię pichcić - gotować, piec, ale pasteryzowanie słoiczków doprowadzało mnie zawsze do szału. Nie robię kompletnie żadnych przetworów. Żadnych. Jeszcze w Sączu, jak było nas więcej to kisiłam ogórki w beczce i robiłam takiej mniejszej kiszone jarzyny (pyszne jako surówka) i to wszystko. Czasem dżem ze śliwek. Jestem antytalent słoikowy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie wrz 13, 2009 14:41 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

A ja mam antytalent do igły :( Robię sweter, już od 4 tyg. go zszywam :oops: W tym czasie zdążyłabym już plecy następnego zrobić, a ja mam odrzuta od igły

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 13, 2009 14:49 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

Mam podobnie! Haftować mogę i to w temacie igły wszystko. Na drutach kocham robić, niestety nie mam czasu. Kiedyś w ramach igłowstrętu opracowałam sweter bezszwowy - da się. Rękawy lecisz na okrągło od dołu do pachy, tył i przód też razem na okrągło i też do pachy. Potem wszystko cwanie na druty z żyłką, ostro zbierasz oczka pod pachę a potem już spokojniej w górę zbierasz jakby raglan. Albo gubisz a la wszywany, to już jak Ci pasuje.
Nie znoszę zszywać! :evil:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie wrz 13, 2009 15:53 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

Juuupiii!!! Jutro rano minie tydzień od kiedy zagościło u nas gnojstwo, prawda? Kot zakiblowo podmeblowy początkowo, potem podłóżkowo podkanapowy, a dziś... Przyznaję, zgarnęłam z łóżka ręcznie, sama na kolana nie wlazła, ale też nie trzymałam siłą i nie wymusiłam mruczenia. Wystarczyło pogłaskać. :piwa:

Obrazek Obrazek Obrazek

Fotki kiepskie, ale robiłam bez podglądu. :oops:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie wrz 13, 2009 15:58 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

Super :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Nie wrz 13, 2009 16:02 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

A teraz gnojstwo obrażone bo się wiercę poszło kimać na łóżko. Płochliwe to jeszcze okropnie, ale pomalutku zbezczelnieje jak wszystkie koty w tej chałupie.
Hino mnie martwi. Śpi i śpi... Niby norma bo Pięciokot głównie śpi, ale ona nie jadła...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie wrz 13, 2009 16:07 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

A nie ma jakiś wet dyżuru, albo coś w tym stylu żeby z nią pojechać? Może ostatnio gdzieś na przeciągu stała. Teraz dla ludzi to pogoda jest zdradliwa jak diabli, więc może dla niej też?
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Nie wrz 13, 2009 16:38 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

U nas nie ma, dopiero jutro od rana. Małe miasteczka tak mają - dwie lecznice i jedna w niedzielę krótko, druga wcale. Wcale to ta z "moim" wetem akurat, który tę bandę leczy i zna. Przeciąg to chyba tu nie wchodzi w grę - oba okna na tej samej ścianie. Nie wiem... Pogoda jest fatalna - nagłe ochłodzenie daje w d... i to może byc to. Mam nadzieję - wolę jakiś tam katar czy angine od kolejnego wirusa.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 1409 gości