Quazimodo [*] Panie Bezo,Rozgotowany Kalafiorku, Przyjacielu

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 24, 2009 19:21

Synunio, nie wygłupiaj się! Bardzo Cię proszę!

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 24, 2009 19:43

:oops:

Dziękujemy za kciuki! Prosimy o jeszcze!

Qua już zapomniał jak było :roll: widocznie z okazji moich imienin postanowił mi odpuścić trochę. To nic nie zmienia jak jeszcze trochę takich akcji porobi to Go uduszę.

Generalnie było strasznie, okropnie, tragicznie. Qua wyszły trzecie powieki, w gorszym oku zaczęła wychodzić też z góry, gładzony i to długo nie mruczał chociaż nastawiał łepek do dłoni (ja to pisałam często ale to jest mruczek pierwsza klasa, gładzony zawsze mruczy, czasami wystarczy do niego zagadać żeby mrukał sobie), język miał na wierzchu. Niespokojnie łaził po domu płacząc. Uśpiłam Pana Bezę i nie powiem co zrobiłam ale coś skrajnie nieodpowiedzialnego. Może usprawiedliwi mnie to, że musiałam mu jakoś pomóc a to wydawało mi się najlepszą drogą, a nasza pani wet nie odbierała. Ja tracę głowę w takich chwilach. Całe szczęście pomogło.

Teraz oczyska znowu piękne, wielkie, bystre, bez ślady trzecich powiek. Mruczenie znowu jest kiedy tylko jest do niego cień powodu, zjada sobie jajko z miodkiem, trochę suchego podgryza... i próbuje polować na tasiemkę. Z tasiemką się niemal pokłóciliśmy została schowana, żeby jednak chłopak nie próbował być rozrywkowy.

Ja osiwieję, oszaleję, sama sobie zejdę na serce.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 24, 2009 19:46

Bogowie, Quazuniu, nie rób nam miśku takich numerów więcej...

Malati, wyobrażam sobie Twoje nerwy, mocno współczuję i ciepło myślę. Musi być dobrze.

Przyznaj się, przyznaj, co zrobiłaś? :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie maja 24, 2009 19:48

Kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie maja 24, 2009 19:53

Malati, najserdeczniejsze życzenia imieninowe :D :flowerkitty: :torte:
ode mnie i piątki Puchatych :!:
Dużo Bezowatego Patisonka-Kalafiorka :!: :!: :!:
I nie dziękuj, coby nie zapeszyć :oops:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie maja 24, 2009 20:31

Za zdrowie najpiękniejszej Bezy świata:)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie maja 24, 2009 20:41

Dużo zdrowej Bezy z okazji imienin! :D :balony:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Nie maja 24, 2009 20:44

Oj to wszystkiego najlepszego z okazji imienin, dużo zdrówka i wielu szczęśliwych i spokojnych chwil z kochanym Qua.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 25, 2009 7:46

Dziękuję za kciuki, za życzenia nie dziękuję, bo nie mogę! :)


Quarka rano ok :roll: wieczorem też było ok :roll: Mama powiedziała, że moje bardzo nieodpowiedzialne zachowanie było ok i że babcia przy nadciśnieniu kiedyś też tak zrobiła. Mam nadzieję, że już nigdy nie będę musiała rozmyślać co zrobić i jeszcze większą, że nie będzie konieczności stosowania na Qua wlewek uspakajających.

Chłopiec spał w nocy pod swoim kocykiem. Nad ranem coś tam zamemlał niezrozumiałego, słysząc to obudziłam się, sprawdziłam kota... było ok. Mam nadzieję, że już spokój będzie. Niestety suki wróciły i znów trzeba z jedzeniem uważać. One mnie tak wkurzają, że sobie nawet nie wyobrażacie.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 25, 2009 8:03

Jeszcze wielu imienin z Panem Bezulą :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon maja 25, 2009 8:35

oooo, przegapiłam imieniny :oops: ale już się poprawiam:
Malati, wszystkiego najlepszego, dużo siły dla Ciebie i zdrowia dla Bezy :catmilk:

cieszę się, że mimo wczorajszego kryzysu wszystko wraca do normy :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 25, 2009 9:56

Inga siły i cierpliwość mi się bardzo przydadzą :evil: no ale nie dziękuję!
Avian no :)


Mam nadzieję, że Pan Beza sobie śpi. Ogólnie to wczoraj ładnie jadł, urobek jest codziennie w kuwetce, kroplówkami mocno chłopak też się nawodnił. Ogólnie ostatnio znowu mamy duże problemy z utrzymaniem odpowiedniej ekhm wilgotności chłopaka. Nie będę Wam mówić ile w niego wlewać bo aż wstyd się przyznawać. Wczoraj oprócz tej nieszczęsnej dożylnej dostał sporo podskórnie (tutaj dostał z niewielką ilością Lespewetu, bo trzeba też zacząć z mocznikiem skuteczniej walczyć).


Ciekawa jestem dzisiejszego humorku Kizi Mizi.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 25, 2009 18:53

Qua jest odwodniony jak nieboskie stworzenie :( mam nadzieje, że uda nam się chłopaka nawodnić..

a poza odwodnieniem humor iście szampański :roll: mój brat dzisiaj powiedział, że Qua na niego krzyczał żądając porcji świeżego jedzonka, a poza tym jak to Miki określił nawet spojrzenie Qua miał takie bardziej bystre :roll: No to akurat to mniej mnie cieszy, bo znając Kota nad Koty nic dobrego (dla mnie) to nie zapowiada. Na razie jest fajnie, bo Qua robi coś czego bardzo dawno nie robił. Mianowicie Qua grucha. Normalnie jak mnie to cieszy. Pogruchaliśmy sobie trochę wymieniając się spostrzeżeniami na temat złożonej istoty materii. Oczywiście podpadłam przeokrutnie.. wiecie stwierdziłam na kanwie rozmowy o materii, antymaterii i takich tam, że warto odkurzyć. Zaparzacze (czyli moje psuki) uciekły, Qua leżał na fotelu spoglądając na mnie ze wkurzeniem połączonym z politowaniem. Bardzo mnie kocha to moje Kizi Mizi.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 25, 2009 19:58

szybko się Kizi Mizi odwadnia, nie? takie odniosłam wrażenie.

gruchanie jest, a mruczenie?

apetyt mi się podoba, bardzo :mrgreen: i bystre spojrzenie ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon maja 25, 2009 20:41

Bardzo szybko się odwadnia. On codziennie dostaje kroplówki, niestety brak nerek... no a wiadomo to są tylko kroplówki, nawet nie dializy. Ech


A co do mruczenia to:
http://www.youtube.com/watch?v=c20B27de ... annel_page


słaba bardzo jakość, bo kręcone aparatem jak leżałam i robiłam Kizi Mizi zdjęcia. Dodatkowo zły obrót no ale daje pojęcie. Niestety dźwięk też słabo łapie ale jak był bliżej to nie było TO głośniejsze ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 25 gości