Re: Smoczydła (foto). Pożegnanie Misi :'(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 16, 2009 11:51

Zapomniałam dodać :oops:

Fiona! Jak w tak drobnej istotce mieści się tak wielkie serce?! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

No i ODEZWIJ SIĘ wreszcie na tym wątku ;)

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie maja 17, 2009 13:28 Czekamy na wyniki badań

Hmm... weekendowe pustki?

Byliśmy dziś na badaniach. Myślałam, że trudniej będzie pobrać krew od Gabrysia, ale się pomyliłam 8O Misia wyrywała się bardziej (zresztą już w domu przy pakowaniu do transporterka oznaczyła mnie swoimi pazurkami :roll: )! Do tego okazało się, że pannica ma bardzo gęstą krew. Pani doktor udało się uzyskać wystarczającą ilość krwi do badań dopiero po drugim wkłuciu.
Za to Gabrysiątko? Mógłby być dawcą! 8) Krew szybko popłynęła, nawet musieliśmy założyć kawalerowi dwa tampony przyklejone taśmą, żeby zatamować krwawienie.
Zrobiłam kilka zdjęć po powrocie do domu, ale wstawię je później.

Czekamy na wyniki badań do jutra.


EDIT: W "4łapach" spotkaliśmy się z Fioną! :) Była z kolejną ciężarną koteczką :? Ciekawa jestem co z nią będzie... Kicia śliczna i baaardzo miziasta! Została w lecznicy. Za to odebrany został Rudi, którego Fiona w piątek po interwencji Magdy tam zostawiła. Rudi jest jednak kastratem i wraca na swoje terytorium. To by chyba oznaczało, że na zabranie Weji mamy czas?

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie maja 17, 2009 14:36

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie maja 17, 2009 19:21

ale miałaś pierepałki z kociastymi :roll:
Rudi prześliczny :1luvu:
ale doradzić nic nie mogę odnośnie zabrania Wieji :roll:
pozdrawiamy cieplutko niedzielnie :D

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie maja 17, 2009 19:51

Mała kocinka zabrana dzisiaj z Ameliówki została na obserwacji. Ciąża jest bardzo wysoka a kocinka wychudzona. Powyciagali jej kleszcze, odpchlili i na razie czekamy.
Rudolf wrócił na swoje podwórko ale ogłaszamy chłopaka i może znajdzie się jakis dmek.

Dzisiaj widzialam Gabrysia...kawał kota z niego :wink:
a Misiunia...widzialam tylko czarna plame i wystające ucho :)

A Wejka bardzo chętnie przeprowadzi sie do Was na dt bo miejsce czy to dla Rudolfa czy innego kota zawsze jest potrzebne. Tym bardziej, ze na jednego wyadoptowanego przybywa pięc potrzebujących :(

Ale nie zasmucam już :)

Bardzo się cieszę z dzisiajszego spotkania tym bardziej, że było zupełnie niespodziewane :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie maja 17, 2009 20:36

No wreszcie zajrzała do nas Ciocia Fiona :1luvu:

Misiunia była baaardzo zestresowana :( Całą resztę dnia przespała w wersalce. Ona nie lubi być w transporterku, nie lubi spotkań z obcymi jej ludźmi (nie mam tu na myśli absolutnie Fiony, tylko 2 dziewczyny, które były z nami w poczekalni.. swoją drogą - one chyba też są z miau.pl?? 8O ), boi się brzęczących urządzeń (golarka), no i to podwójne kłucie przez gęstą krew... Biedactwo moje najkochańsze... Tak wyglądała po przyjeździe, zanim dała nura do wersalki:

Obrazek

spojrzenie na łażącego za nią Gabrysia:
Obrazek

Kot-Dawca jeszcze przed zdjęciem opatrunku:
Obrazek

oraz tuż po:

"ale mnie UPAPRAŁY!"
Obrazek Obrazek

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie maja 17, 2009 20:44

Jakie piękne 8O :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ale na zestresowaną to Mysiunia nie wygląda :wink:
Gabrych minkę strzelił cudną na drugiej focie :love: :love: :love:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie maja 17, 2009 20:57

Piękne? Z ogolonymi łapkami? Oj, Ciociu Alu :roll: :lol:
Misia ma bardzo wąski zakres mimiki pyszczka. U niej stres widać bardziej po zachowaniu niż po minie. Tu sobie siedziała, bo czekała aż zwolnię przejście do pokoju, w którym stoi wersalka-misiowyazyl ;)
Przed chwilą poszła do swojego ukochanego Dużego (tzn TŻ-ta) i barankuje go zmuszając do głaskania ;) [Ja dzisiaj byłam tą niedobrą dużą, która biedaczkę trzymała przy kłuciu :roll: ]

Gabrych strzelał focha, bo przecież TAKDŁUGOBYŁGŁODNYMKOTEEEEEM!!!!! :roll: ;)

EDIT: Gabryś schudł!! Waży 6 kg!!! Pamiętacie filmik z miauczącym Gabrysiem w transporterku? On wtedy nie jadł 2 dni (a i tak miał niezły wydar :roll: ), jechaliśmy do weta, bo się zakłaczył. Późniejsza dietka chyba zrobiła swoje, a może to wiosna? W każdym razie chłopak zgubił kilogram :)

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie maja 17, 2009 21:33

ja też się muszę czasem wygolić tu czy tam i nie uważam żeby to wpływało negatywnie na moja urodę :twisted: więc się ciotka nie czepiaj :lol:
to masz zafoszony dom i zero futra dla siebie oj biedna :(
gratulacje dla Gabrycha zrzucić kilogram to przecież strasznie dużo :D

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon maja 18, 2009 7:59

alus1 pisze:ja też się muszę czasem wygolić tu czy tam i nie uważam żeby to wpływało negatywnie na moja urodę :twisted: więc się ciotka nie czepiaj :lol:


OK, OK :ryk: :ryk: :ryk:

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon maja 18, 2009 8:51

Zdjęcia cudne :1luvu: Moje koty też miały niedawno pobieraną krew na badanie przeciwciał wścieklizny tylko weta je skalpelem goliła 8O jak się okazało Joko tak fikała przy tym, że weta się pokaleczyła (nie dziwo jak się ze skalpelem do kota zbliża to tak się to kończy :twisted: ) A właśnie dziewoje czy stosujecie coś odkłaczającego profilaktycznie u swoich miziaków? Pytam bo ja właściwie nic i zastanawiam się czy to jest ok :roll:
Obrazek
Mruczę wiec jestem...
Obrazek Obrazek

MonikaG

 
Posty: 886
Od: Sob maja 06, 2006 12:27
Lokalizacja: NYC

Post » Pon maja 18, 2009 10:24

O rano, ale wiele się wydarzyło u was przez ten weekend 8O 8O
Gosiu, ja bym chyba zaryzykowała z tą Weją :) . Wiesz, że u Fiony przepełnienie, a DT są zawsze na wagę złota :roll: . Skoro koty zdrowe, to nie ma się chyba czego za bardzo bać :) :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon maja 18, 2009 12:25

JoasiaS pisze:O rano, ale wiele się wydarzyło u was przez ten weekend 8O 8O
Gosiu, ja bym chyba zaryzykowała z tą Weją :) . Wiesz, że u Fiony przepełnienie, a DT są zawsze na wagę złota :roll: . Skoro koty zdrowe, to nie ma się chyba czego za bardzo bać :) :ok:


Tak tak, ja wiem, że u Fiony zakocenie straszne i chcemy pomóc :)
Tylko jak brałam Misię, to właściwie nie wiedziałam czy ona miała robione jakieś testy. Nawet zresztą nie miałam takiej wiedzy, żeby spytać :oops:
Teraz już jestem bardziej świadoma ;)

Dziś odbieram wyniki z morfologii i biochemii krwi oraz testów na FIV i białaczkę. Moczu niestety nie udało mi się złapać :?

No i dopiero za 2 tygodnie mam szczepić moje łobuzy...
Ostatnio edytowano Pon maja 18, 2009 12:32 przez smoczyca3g, łącznie edytowano 1 raz

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon maja 18, 2009 12:30

MonikaG pisze:Moje koty też miały niedawno pobieraną krew na badanie przeciwciał wścieklizny tylko weta je skalpelem goliła 8O jak się okazało Joko tak fikała przy tym, że weta się pokaleczyła (nie dziwo jak się ze skalpelem do kota zbliża to tak się to kończy :twisted: )

8O 8O 8O podziwiam...

MonikaG pisze:A właśnie dziewoje czy stosujecie coś odkłaczającego profilaktycznie u swoich miziaków? Pytam bo ja właściwie nic i zastanawiam się czy to jest ok :roll:


Bezo-pet :) Mieszam z miekką karmą. Gabrych nie zauważa i wcina, Miśka stroi fochy i nie dostaje nic innego, dopóki nie zje preparatu :oops:
Po tej akcji z Gabrysiem robię, jak mówił wet: 2 razy w tygodniu pasta, żeby działało :roll:
Trawkę raz tylko wysiałam, gdy jeszcze Misi nie było. Ale gdy widziałam, jak Gabryś męczy się z tym "zwracaniem", to sobie dałam spokój. Może to głupie, ale wydaje mi się, że ta pasta to dla niego lepszy sposób...

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon maja 18, 2009 12:44

smoczyca3g pisze:
MonikaG pisze:Moje koty też miały niedawno pobieraną krew na badanie przeciwciał wścieklizny tylko weta je skalpelem goliła 8O jak się okazało Joko tak fikała przy tym, że weta się pokaleczyła (nie dziwo jak się ze skalpelem do kota zbliża to tak się to kończy :twisted: )

8O 8O 8O podziwiam...

A ja sądzę, że to było po prostu głupie ze strony wety i żałuję, że nie mogłam przy tym być bo odrazu bym zaprotestowała. Niby taka wielka klinika weterynaryjna a na maszynkę ich chyba nie stać... :roll:
smoczyca3g pisze:
MonikaG pisze:A właśnie dziewoje czy stosujecie coś odkłaczającego profilaktycznie u swoich miziaków? Pytam bo ja właściwie nic i zastanawiam się czy to jest ok :roll:


Bezo-pet :) Mieszam z miekką karmą. Gabrych nie zauważa i wcina, Miśka stroi fochy i nie dostaje nic innego, dopóki nie zje preparatu :oops:
Po tej akcji z Gabrysiem robię, jak mówił wet: 2 razy w tygodniu pasta, żeby działało :roll:
Trawkę raz tylko wysiałam, gdy jeszcze Misi nie było. Ale gdy widziałam, jak Gabryś męczy się z tym "zwracaniem", to sobie dałam spokój. Może to głupie, ale wydaje mi się, że ta pasta to dla niego lepszy sposób...

To ja się będę uczyć na Waszych błędach :twisted: Chociaż myślę, że na balkonie im trawkę wysieję.
Obrazek
Mruczę wiec jestem...
Obrazek Obrazek

MonikaG

 
Posty: 886
Od: Sob maja 06, 2006 12:27
Lokalizacja: NYC

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: badgstuff, nfd i 79 gości