najnowsze wieści z placu boju
Rano obie panienki przyszły za Martą do kuchni i czekały na jedzenie. Każde w przeciwnym rogu stołu. Kiedy Panama dostała miskę obie równo do niej wystartowały i pochyliły się nad nią (bez warkotów), delikatnie skierowaliśmy Kreskę do jej miski i doczekaliśmy się głośnego miałknięcia w proteście.
Potem oczywiście "przypomniała" sobie, że ona boi się Panamy i były warkoty ale jest tych warkotów mniej, zresztą widać wyraźnie że Pamcia może się do niej już na dużo mniejszą odległość zbliżyć
Natomiast z jedzeniem mamy problem........ Kreska nic nie chce oprócz suchciela......... kupiliśmy takie duże puszki animondy dostały dzisiaj na śniadanie Kreska nie ruszyła tylko wzięła się za suche....... wczoraj przeszła obok miski z kurczakiem i nawet jej nie wzruszyło. Na kolację dostały wątróbki - Pamci uszy się trzęsły Kreska powąchała....... i poszła jeść suche. Dostały jogurtu na miseczkach - to Kreska patrzyła na nas jak na idiotów, na zasadzie "i co? niby ja to mam jeść?".
Damy jej na obiad pasztecik gurmeta i zobaczymy.......
Ogólnie jak Kreska nie zacznie jeść swoich porcji to będziemy mieli w domu dwa bardzo chuuuude

koty bo Panama zjada teraz z dwóch misek
A w ogóle to Kreseczka jest dzisiaj bardzo spokojna, leży daje się miziać, brać na ręce tak jakby jej wszystko zwisało.
A jak zmieniliśmy żwirek w kuwecie to wlazła do niej i dwie godziny siedziała.........