Cytrysia, Mruczek , Lucysia - Odeszła ['']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 07, 2008 13:25

:conf: :cry:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 07, 2008 16:56

Meggi, a jak jej robiłaś morfologię to jakie miała płytki? Może ona ma zaburzenia krzepnięcia a nie zakażenie? Mój Maciek pod koniec życia tez miał krwiawienie z dziąseł, bo mu płytki spadły (miał białaczkę)
AnielkaG
 

Post » Pt lis 07, 2008 18:51

Anielo, ona ma wszystko zagojone po usunieciu zebow, a dzisiaj strasznie bordowe dziasla u góry i okropnie sie slini.
Co do badan krwi to miala ponizej normy płytki 267 - dolna granica 300.
Moze i pownno sie zrobic test na bialaczke i na fiva tylko nie mam forsy na to niestety .
Cotygodniowe wizyty od miesiąca i operacja juz mnie zrujnowaly doszczetnie.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lis 07, 2008 20:25

Test w tej chwili nic nie da, trzeba Lucysię leczyć, zakładając, że ma obniżoną odporność, niezależnie od przyczyn.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15263
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt lis 07, 2008 20:39

Meggi wpadlo mi cos dodatkowego i poslalam Ci jeszcze cos :wink:
Trzymam :ok: :ok: :ok: :ok:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 07, 2008 21:36

trzeba Lucysię leczyć, zakładając, że ma obniżoną odporność


ale czym leczyc ? na odpornosc nie mozna nic podawac bo bedzie odwrotny skutek - słowa weta.
poslalam Ci jeszcze cos
Aniu bardzo dziekuje
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lis 07, 2008 21:57

To tylko by znaczyło, że Lucysia nie ma obniżonej odporności, czyli ani białaczki ani fiva. Po co więc wetka mówiła o testach?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15263
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt lis 07, 2008 22:01

że Lucysia nie ma obniżonej odporności


ale po czym tak sadzisz?

testy - chyba zeby wykluczyc te podejrzenia , ale co to zmieni .
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lis 07, 2008 22:16

Białaczka i FIV polegają na obniżeniu odporności - to nie sama choroba zabija, tylko te inne, które się przyplątują. I leczy się to, wzmacniając odporność, np. interferonem. Jeśli takie leczenie miałoby Lucysi zaszkodzić, to logiczny stąd wniosek, że nie ma tych wirusówek, a mechanizm jej krwawień jest inny. Tyle można wyciągnąć ze słów wetki, a co ona miała konkretnie na myśli, to już nie wiem.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15263
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lis 08, 2008 15:54

meggi, ja mogę tylko potrzymac kciukasy za zdrówko Twoich kociastych
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lis 12, 2008 7:09

Aniu jak tam u Was?
Martwimy sie o Wasze zdrówko
trzymamy mocno żeby było lepiej :ok: :ok: :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro lis 12, 2008 22:41

Aniu trzymam kciuki za Ciebie i Lucysie.

I zapraszam na Lucysiowy Bazarek:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3705287#3705287

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 12, 2008 23:15

meggi 2 pisze:
trzeba Lucysię leczyć, zakładając, że ma obniżoną odporność


ale czym leczyc ?

alez to bardzo dziwna teza 8O
mam Hrupke z obnizona odpornoscia od urodzenia 3 do 4,5 tys. leukocytow przy kontrolach krwi, dodatkowo ma zdiagnozowany FORL, leczymy ja u dr Turosa

wracajac do leczenia odpronosci to wyleczyc sie tego nie da, ale mozna jej podnosic odpornosc wlasnie hompeopatia, dodatkow Hrupka przed kazdym zabiegiem dostawala 2-3 zastrzyki o przedluzonym wlasnie podnoszace odpornosc, zeby wposmoc ja podczas rekonwalescencji
po to wlasnie wynaleziono te srodki, aby wspomagac, wiec nie rozumiem skad opor Twojej wetki :(
tym bardziej, ze od tego odpornosc bardziej nie spada, jest tylko sztucznie stymulowana lekami, a potem wraca do swojej niskiej normy

na stany zapalne dziasel polecam Rutinoscorbin jeden raz dziennie
rutina zmniejsza przepuszczalność naczyń krwionośnych (czyli ulatwia gojenie podraznionych dziasel), oprocz tego dobra jest masc typu Sachol

co sie dzieje z pecherzem Mruczka? ja wlasnie lecze Rysia pecherz i nawrot SUK-u, ale mam dobre efekty, dlatego pytam
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw lis 13, 2008 20:38

Witam i dziękuje za zaglądanie do watku moich futer.
Mało pisze bo bardzo zle sie czuje , mam straszne bóle , cierpie bardzo.
Spanie tylko po silnych lekach nasennych. Wątroba iżoladek juz odmówily posłuszenstwa.
U Lucysi dziąsla jak dostawałą tolfe to bylo okej , teraz dziasla znowu bordowe, nie mam juz po prostu siły i ochoty do tej walki o zdrowie kociastych.
Chyba musze isc do dr Jodkowskie ale znowu finanse, moze cos wymysli jak pomóc tej biednej Lucysi.
U Cytysi bylo troche spokoju z polipem w uchu , znowu zaczyna leciec krew i bardzo potrząsuje uchem.
Juz robi sie zimno , kotom w pralni jest zimno nie moge nic sama zrobic z zabezpieczeniem okna.
Dlaczego wszystko na mnie sie zwala.

Aniu trzymam kciuki za Ciebie i Lucysie.

I zapraszam na Lucysiowy Bazarek:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3705287#3705287
[/quote]

Aniu dziękuje za wszystko :D
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lis 13, 2008 20:45

Meggi, pleksi da się przyciąć piłką, pytałam Roberta. Ja z nim do Ciebie przyjadę i to zrobimy, ale teraz to po prostu padam na pysk, za 12 dni ten cholerny egzamin, byłam dziś na kolokwium i nic nie umiem...obiecuję że jak wrócę z Katowic to porosze Roberta, wiem ze teraz jest zimno ale ja już fizycznie nie daję rady z tym wszyskim, nawet nie mam ochoty dzwonić do nikogo...
AnielkaG
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości