MIKUŚ :) - I

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 13, 2007 9:16

Z nieciepliwością czekam na "oficjalne" wyniki badania węzłów chłonnych. Napisz od razu, gdy będziesz je znała. No i co wetka powie, czy węzły palpacyjnie się zmniejszyły. No i jakie leczenie trzeba wdrożyć :roll: .
Marcelibu
 

Post » Śro cze 13, 2007 9:22

Ide dopiero po 20, więc za szybko wyników nie będzie.. pewnie napiszę jutro rano :D
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Śro cze 13, 2007 15:20

Oj.. z ta kastracja, to pospieszyć się będzie trzeba,
bo zaczyna sikać po kątach :( :evil: :crying:
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Śro cze 13, 2007 18:50

No to wyniki i ciachamy kota.... :wink:
Marcelibu
 

Post » Śro cze 13, 2007 20:33

Węzły są nadal takie same. Poza tym ma stan zapalny dziąsełek :(

Wyniki biopsji:
"W ocenianych rozmazach obecne małe i duże komórki limfoidalne, a także rozproszone limfoblasty. Obecne mitozy.
Obraz cytologiczny może odpowiadać zarówno chłoniakowi złośliwemu, jak i zmianie zapalnej na podłożu infekcji wirusowej"

To wszystko, co dostałam.

A jutro.. ciachamy pompony, bo mogą tylko w czwartki (za tydzień nie możemy, a czekać 2 tygodnie.. to chata zaśmiardnie:) ), więc.. jutro wielki dzień.
Dostanie jutro też zastrzyk z lekarstwem na dziąsełka.
I następny zastrzyk w sobotę.

Ogólnie z kotem jest ok, ale podobno dziwnie linieje, a mianowicie wypadają mu twarde ostre białe włoski (wyrastają nowe też) i zostaje milusie futerko, a podobno powinno być odwrotnie 8O

Waga na dzisiaj 3,650. :D
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Czw cze 14, 2007 5:54

Tak się denerwuję, że spać nie mogę.. Zamiast wstać o 7:30, nie śpię od 6:30 :(
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze... :(
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Czw cze 14, 2007 5:58

Ja tez nie śpię, Hugolisz mnie obudził godz. 5,12 :( . Wetka mi jeszcze nie dopisała na mój wczorajszo - wieczorny SMS. Czekam.
Marcelibu
 

Post » Czw cze 14, 2007 5:59

Oczywiście kciuki za wycięcie pomponów!!! :ok:
Marcelibu
 

Post » Czw cze 14, 2007 6:25

Ja się obudziłam sama, Mikuś był dzisiaj na noc w łazience, bo wczoraj wieczorem, to wszędzie chciał lać :evil:
Właśnie zebraliśmy kupacza na badania :)

Zabieg ok godz 11...
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Czw cze 14, 2007 8:28

Możecie może mi coś podpowiedzieć/doradzić, jak postępować w czasie pokastracyjnym?
Jak możnaby się nim opiekować, może coś mu ułatwić.
Co robiliście w takiej sytuacji ?
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Czw cze 14, 2007 13:29

Mikuś już w domku.
Na razie pare godzin ma siedzieć w transporterze :(
Potem dopiero można go wypuścić :(
Pić na razie też nie może.
Dziąsełka lepiej dzisiaj wyglądały, ale i tak zastrzyk, który dostał pomoże je wyleczyć.

W kupalu znaleziono jaja robali 8O
W sobote drugi zastrzyk na dziąsełka i odrobaczanie 3-dniowe zaczynamy.
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Czw cze 14, 2007 14:17

Marcelibu: moja wypowiedź z 2 czerwca
cassidy pisze:W biopsji wyszła powiększona ilość białych krwinek.
Podobno może być to spowodowane albo jakimś stanem zapalnym.. albo.. czymś gorszym :/

Dzisiaj byliśmy na "przeglądzie". Okazało się, że powiększone są tylko węzły podżuchwowe i podkolanowe. Reszta jest niewyczuwalna :D

Poza tym kot je, biega, bawi się i normalnie funkcjonuje. Co więcej.. w ciągu 9 dni przytył 400g (teraz waży 3,400:) ).
Dlatego skłaniamy się raczej ku stanowi zapalnemu.
Czekamy jeszcze, aż wyniki przyjdą listownie.
A na razie.. obserwujemy.
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Czw cze 14, 2007 16:58

OK, przepuściłam :wink: .
Marcelibu
 

Post » Czw cze 14, 2007 18:55

Jaki on biedniusi :(
Taki smutny, łapeczki się plączą, źreniczki są takie duże :(
Chce jeść (siada w miejscu, gdzie zawsze ma miseczki), a ja mu nic dać nie mogę ;(
Aż serce się kraja ;( :cry:
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Czw cze 14, 2007 18:59

Może daj mu troszeczkę jeść. Ale naprawdę troszeczkę i to pod warunkiem, że nie miał ostatnio odruchów wymiotnych.
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości