Fusik i Dymek nasze szczęścia - jest nas więcej :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 22, 2008 9:29

Biedne kocisko...
:ok:

Podobno zablokowali Wam w pracy dostep do miau?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sty 22, 2008 9:42

Do miau nie - "tylko" do GG. Nie pisałem, bo ciągle sytuacja z Rudym nie była wyjaśniona. Nie chciałem zarzucać forum swoim biadoleniem i gdybaniem "co to może być".

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Wto sty 22, 2008 9:51

No to ja jak zwykle coś źle zrozumiałam :roll:

Biedny Rudy – mam nadzieję że chrupki sprawią że jego problemy nie wrócą ponownie

I oczywiście mamy nadzieję że będziesz zaglądał na forum w miarę regularnie
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto kwi 08, 2008 8:00

Zgodnie z tradycją trzeba raz na trzy miesiące coś napisać :D

U nas spore zmiany nastąpiły: od początku marca przeprowadziliśmy się do innego mieszkania. W końcu mieszkamy sami z kotami - mamy dla siebie całe dwupokojowe mieszkanko (dla miejscowych - skrzyżowanie Dworcowej z Kołobrzeską) i mam bliziutko do pracy. Kotuchy jakoś się w końcu zadomowiły. Tylko Czarnuch miał problemy z aklimatyzacją, łaził po domu i darł ryja bez powodu, ale już mu przechodzi.

Rudy zdrowy, cały czas na RC Hypoalergenic (pewnie już tak zostanie). Dymuch jak na schroniskowego dzikusa przystało ma odporność na wszystko i nie ma z nim żadnych kłopotów.
Fusik natomiast od jakichś dwóch miesięcy wykazuje... seksualne zapędy. Mianowicie gwałci kocyki i czasem mnie :oops: Nie wiem skąd to u niego - wykastrowany był jak tylko jajka się "ujawniły", na 99% nigdy "nie był z kobietą" :lol: Włazi na kocyk, na moje nogi lub plecy, włącza motór, udeptuje, wyciąga "marchewę" i wykonuje ruchy frykcyjne z maślanym wzrokiem. Jak się go przegania lub przeszkadza to krzyczy oburzony :?
Czy to się leczy?

Po świętach mieliśmy w planach przywieźć ze sobą kotkę teściowej na sterylkę, bo ma obiecany darmowy zabieg w Poliklinice UWM'u. Tylko, że nie wyszło :/ Jak po nią przyjechaliśmy, to się cholera schowała w obudowie kominka i nie dała się wyciągnąć. Spędziliśmy tam ponad godzinę nęcąc jedzeniem, podpuszczając naszymi kotami, ale tylko fukała na nich z czeluści i nie wylazła. Musieliśmy w końcu odjechać sami.
Jak Marta będzie miała wolny weekend to po nią niedługo pojedzie - na pewno coś wtedy pofocimy, bo śliczna jest srebrna i z rudo-czarnym duetem będzie się ładnie komponować.

Poza tym zamówiliśmy superfajny i wielki drapak u covu :dance2: , bo nasz słupek wygląda już jak palma (taki obskubany). Jak dotrze i "się zmontuje" to też się porobi jakieś zdjęcia.

Żeby nie było krzyków, że tak rzadko się ujawniam - ja tu naprawdę często zaglądam, tylko bardzo rzadko coś piszę. Serio ;)

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Wto kwi 08, 2008 8:04

:D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto kwi 08, 2008 8:19

W końcu przeprowadziliście się bliżej cywilizacji :twisted:
szkoda tylko że tak rzadko coś piszesz :roll:
Kciuki za Fusika ( Simbo od stycznia zabawia się z maskotką 3x dziennie - współczuję doznań :roll: )
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 14, 2008 10:16

Nudzi mnie się w tym momencie w pracy, to wrzucę chociaż parę zdjęć (wszystkie robione telefonem).

Rudzik odpoczywający - Fusik się chyba starzeje, bo wykazuje coraz więcej cierpliwości. Posadziłem go tak do zdjęcia i siedział bez protestów ładne parę chwil 8O


Reszta z niedzielnego wypadu do lasu:

Czarnuch zdobywca wzniesień

Dziki tygłys z buszu

Czarne koty nadrzewne

Rude koty nadrzewne

W najbliższy weekend Marta pojedzie po srebrną kotkę "teściowej" - będzie się działo :wink:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pon kwi 14, 2008 10:23

PrzemekK pisze:Dziki tygłys z buszu




Tygłys luzacki! :lol:
Czarny chyba bardziej ostrozny?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 14, 2008 10:41

Dorota pisze:Tygłys luzacki! :lol:
Czarny chyba bardziej ostrozny?


Dymuch to strachulec, dlatego nie chodzimy na spacerki choćby do parku, tylko zawsze jeździmy gdzieś za miasto. Zobaczy toto choćby człowieka to się chowa i próbuje uciec.
Z Fusem nie problemu - chodzi na smyczce nawet po chodniku przy ruchliwej ulicy. Tylko ludzie cały czas dziwnie reagują na kota na sznurku- uśmiechają się pod nosem, albo wręcz nabijają :roll: Ale nam to wisi :wink:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pon kwi 14, 2008 10:44

PrzemekK pisze:
Dorota pisze:Tygłys luzacki! :lol:
Czarny chyba bardziej ostrozny?


Dymuch to strachulec, dlatego nie chodzimy na spacerki choćby do parku, tylko zawsze jeździmy gdzieś za miasto. Zobaczy toto choćby człowieka to się chowa i próbuje uciec.
Z Fusem nie problemu - chodzi na smyczce nawet po chodniku przy ruchliwej ulicy. Tylko ludzie cały czas dziwnie reagują na kota na sznurku- uśmiechają się pod nosem, albo wręcz nabijają :roll: Ale nam to wisi :wink:


Zdjecia wiec idealnie oddaja charaktery chlopakow.

Dawno, dawno temu ja tez usmiechnelam sie na widok
panci z kotem na smyczy :oops:
Nie minelo pol roku, a sama kupowalam smycz dla kota.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 14, 2008 12:52

Śliczne zdjecia chłopaków :D
Co do kota na smyczy faktycznie kiedyś mnie to dziwiło - teraz to norma 8)
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 21, 2008 7:18

No to się porobiło...

Marta w sobotę pojechała do Białegostoku po kotkę z maluchem. Podróż zniosły całkiem dobrze, na razie mieszkają w łazience.

Niestety chłopaki mają przekichane, bo kicia (zwana roboczo Wiedźmą) pilnuje gniazda i przy każdej okazji gania ich po całym domu :twisted: Komicznie to wygląda jak dwa wielkie kocury uciekają przed jedną małą koteczką. Chłopaki absolutnie nie są zainteresowani Ściurem - zaniosłem im do obejrzenia to się odsuwali z obrzydzeniem.

Koteczka i maluch wyglądają zdrowo, dziewczyna ma tylko jakieś dziwne zgrubienie na szyi, ale dzisiaj jedziemy do weta, to się zobaczy co to. W dotyku przypomina dwa opite kleszcze, ale zdaje się, że jest pod skórą.
Maluch jest krówkiem z przewagą białego, na razie tylko śpi i je (na szczęście zbyt dużo się nie wydziera), no i zaczęło mu się otwierać jedno oczko. Urodzony 10 kwietnia. Używam rodzaju męskiego po prawdopodobnie jest samcem, ale to nic pewnego.

Oboje nie mają jeszcze imion - będzie trzeba coś wymyślić.

Garść zdjęć naszego przychówku:

Błogi spokój jeszcze przed przybyciem "Wiedźmy"

Matka z dzieckiem (małe pyty tylko widać)

Ściur ziewający

Dziewczyna na straży

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pon kwi 21, 2008 8:07

Jaka piekna jest ta Wiedzma! :love:

Biedne chlopaki :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 21, 2008 8:36

OJejejej jaki śliczniaste różowe łapkensy :)
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 22, 2008 7:08

Byliśmy wczoraj z kotką i ściurem u weta i zgadnijcie czym okazało się zgrubienie na szyi? .... ŚRUT! Ktoś do niej strzelał z wiatrówki :evil: Dobrze, że ją zabraliśmy...
Śrut został wyjęty bez znieczulenia - kotka specjalnie się nie sprzeciwiała, podczas zabiegu i zakładania szwu cały czas mruczała i ugniatała łapkami.
Zresztą jak tylko się do niej wejdzie do łazienki to włącza motórek, mizia się, ociera i wywala do góry brzuchem. Za branie na ręce niestety gryzie.

Ogólnie jest zdrowa, tylko trzeba będzie jej cycki masować, bo jeden maluch sam wszystkiego nie wypije. Ściur prawie na pewno jest samcem i otwiera mu się drugie oczko - wygląda jak Colombo z jednym przymkniętym :lol:

Wczoraj nawet udało się przez jakiś czas przebywać kotom w jednym pokoju bez walk :) Niestety jak któryś z kocurów próbował przemieścić się w kierunku "gniazda" to się skończyło. Wieczorem z Dymucha nawet trochę futra poleciało. Ale Czarny zaczyna się stawiać, więc niedługo powinno dotrzeć do panny, że nie wszystko jej wolno.

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości