Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 10, 2024 18:37 Re: Micia

Zapraszam do przekąszania jedzonka!

Silverblue

 
Posty: 5977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 10, 2024 18:38 Re: Micia

Obrazek

Silverblue

 
Posty: 5977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 10, 2024 18:39 Re: Micia

Silverblue pisze:Obrazek

O, tańce też będą? :D
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70047
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 10, 2024 18:40 Re: Micia

Ofelku ma nie tańcować coby się nie zmęciła ale ja potańcuję!
Mała Ciorna Carmen
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35247
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie mar 10, 2024 18:41 Re: Micia

Sabciu, tak, ale tylko troszkę bo na więcej moje stare kości nie pozwolą ale zawsze to coś :)

Silverblue

 
Posty: 5977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 10, 2024 18:42 Re: Micia

MB&Ofelia pisze:Ofelku ma nie tańcować coby się nie zmęciła ale ja potańcuję!
Mała Ciorna Carmen

To Ofelka niech nam mruczy do taktu, a my sobie popląsamy!

Silverblue

 
Posty: 5977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 10, 2024 18:44 Re: Micia

Mrrrrr... Mogę pomruczeć. I popiję se śmiotanku.
Książniczka Ofelja
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35247
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie mar 10, 2024 18:45 Re: Micia

A tak tak, ja mam nawet śmietanku! Ludzie strasznie marnują śmietanku np do zupy, ale na szczęście jeszcze zostało.

Silverblue

 
Posty: 5977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 10, 2024 18:49 Re: Micia

Jeśli chcecie tańczyć, to może taki spokojny walc...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70047
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 10, 2024 18:51 Re: Micia

Myślę że spokojny walc będzie w sam raz. Sabciu a Ty też z nami tańcz :201461

Silverblue

 
Posty: 5977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 10, 2024 18:53 Re: Micia

Ja też zatańcuję walczyka. Ino nie miaukajcie mojej Dużej bo ona jezd uwrażliwniona.
Książniczka Ofelja
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35247
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie mar 10, 2024 18:54 Re: Micia

Ja się specjalnie wystroilam i obcięłam pazurki a Felka nie ma. A obiecywał wszystkim dziewczynom lizanki!!

Silverblue

 
Posty: 5977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 10, 2024 18:55 Re: Micia

Oczywiście, że tańczę! Taki spokojny walczyk, to akurat dla starszej damy :D
A jak się zmęczymy, to proponuję jeszcze jedną bajkę szafową.
Bajka 8
...był sobie raz jeden kotek, którego mama długo, długo szukała schronienia dla siebie i dla dziecka. Okna od piwnic były zamknięte, ktoś rozrzucił przygotowane dla kotów kartony, które miały chronić je przed deszczem i chłodem.
A kociak już, już prosił się na świat.
Kotka rozejrzała się dokoła - nawet w śmietniku zamontowano solidne drzwi, wysoko co prawda była jakaś szpara, ale nie miała siły, żeby nawet próbować dostać się do środka.
Nagle spostrzegła niedużą budkę - budka miała wejście w kształcie wąskiej szpary - ale nie tak wąskiej, aby nie można było się przez nią przecisnąć.
Na dodatek dno budki wyłożone było czymś miękkim. - To dobre i bezpieczne miejsce, pomyślała kotka a kiedy koło północy przyszło na świat jej jedyne dziecko zamruczała z zadowoleniem.
Za ścianami budki szczekały psy, hałasowały dzieci, przejeżdżały samochody, ale w środku było ciemno, ciepło i bezpiecznie. Kilka razy dziennie, ostrożnie, aby nikt nie widziała kotka wymykała się pod okno staruszki, która dokarmiała okoliczne koty, zjadała swoja porcję i powracała do dziecka, które rosło prawie w oczach. Za budką przewalały się pierwsze wiosenne burze i groźne nawałnice, ale do środka nie dostawała się ani kropelka wody.
Jednak pewnego dnia coś się wydarzyło - na głowy mieszkańców budki spadło coś miękkiego, i jeszcze jedno coś, i jeszcze jedno.
Ale nie było to niebezpieczne, wobec tego kotka wyciągnęła tylko swoje dziecko na górę i wymościła nowe gniazdo. Było jeszcze lepsze od poprzedniego - czyste i miękkie, i miło zapadało się w nim w sen. Kotce właśnie śniło się, że do gniazda ktoś przyniósł kawałeczek ryby, gdy nagle pokrywa budki uniosła się w górę i słoneczne światło prawie, że oślepiło mieszkańców.
- No patrzcie państwo - roześmiał się ktoś nad ich głowami. - Używane koty !!!
Bowiem budka, która udzieliła schronienia kotce była pojemnikiem na używane ubrania...
Ciepłe, przyjazne ręce pogłaskały grzbiet kotki i od tego dotyku złagodniała. Przypomniały się jej inne ręce, inne miejsce... które, gdy tylko zaokrągliły się jej boki przestało być jej domem. Próżno wskakiwała na balkon i żałośnie prosiła, aby ją wpuszczono, próżno drapała okienną ramę...Wtedy właśnie, ze złamanym sercem, zdecydowała się odejść...Poznała głód, chłód i strach...Ale te ręce były inne, na dodatek twarz człowieka rozjaśniał uśmiech.
- Używane koty pozwolą - powiedział człowiek - że zabiorę je do siebie.
I nie czekając na odpowiedz - albo może znając ją z góry - wsadził sobie kociaka za bluzę, a kotkę wziął na ręce.
Kotka trochę bała się jazdy samochodem, ale kiedy dojechali do domu i człowiek postawił przed nią miseczkę wszystkiego co miał w domu, a co mogłoby smakować kotom - zamruczała radośnie.
- No i gdzie cię zakwaterujemy ...- zastanowił się człowiek, ale kotka dostrzegła uchylone drzwi szafy. Szybko chwyciła kociaka za karczek i wsunęła się do środka.
- Hm...- mruknął człowiek. - Ale obiecaj, że nigdy nie ruszysz moich krawatów...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70047
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 10, 2024 18:57 Re: Micia

No właśnie, Feliś znowu się spóźnia!
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70047
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 10, 2024 18:57 Re: Micia

To znajoma bajka :1luvu:

Silverblue

 
Posty: 5977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 130 gości