Jestem w domu...
Chcialam otworzyc balkon... a tam.. wali moczem. Mialam na balustradzie taki balkonowy mop....
Nie mam sasiadow nad soba... ale dach i w cholere golebi. Musiala byc niezla ulewa i musialo wszystko sciec .... a mop tym nasiaknal.... i masakra...
Mop do kosza... balkon i siatke pucowalismy. Balkon zamkniety. Kotow tam poki co nie wypuscimy....
Zastanawiam sie... przemklo mi pprzez mysl ze coco wczoraj obsikala tego mopa na tej balustradzie... ae to wrecz karkolomne by bylo...
Nie wiem co mam o tym myslec. Czy golebie odchody moga smierdziec moczem?!
Zamontowali kolce, psu na bude to... te cholrey nic sobie z tego nie robia.... :/
Koty dzis dostaly pake z zooplusa. Coco zmakuje feringa...

Bo byla w gratisie dostala.Zjadla az sie jej uszy trzesly a ona do mokrego to tak se podchodzi... wiec jestem zaintrgowana.
Emee mam ten kocyk.... u mnie sensacji z nim nie ma... To chyba Tosia ma takiego bzika na jego punkcie
