Zuza&Aton&Apollo! Po wystawie :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 22, 2004 9:09

Dziękuję Ci Aga1 za dzisiejsze łzy szczęścia, za opluty monitor, za rozmazany tusz, za bolący brzuch i ogólnie za tę niesamowitą rozrywkę, którą dostarczasz mi tak często pisząc o swoich aniołkach :lol: :lol: :lol:
Opiszę to jednym słowem : REWELACJA !!!

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro gru 22, 2004 9:09

Aga1 pisze:Ubrałam choinkę .... Małą, sztuczną, z nietłukącymi ozdobami :twisted: Kupiłam sobie takie śliczne drewniane zabaweczki na choinkę. Malutkie, kolorowe, piękne. Błąd - za delikatne, żeby były odporne na zaczepki małego ... :roll: Efekt - częśc leży i czeka na sklejenie ... :? Kupiłam sobie szmaciane dzwoneczki, choinki, bombki. Piękne, kolorowe, z koralikami. Bład - łatwo urwać sznurek, odgryźć koraliki i rozszarpać na strzępy .... :roll: Postawiłam choikę na podłodze. Blisko drapaka, żeby małego nie korciło wskakiwanie na choinkę, tylko, żeby mógł wejść na drapak i zoabczyć co jest na górze. Znowu błąd - dużo większa frajda jak się skoczy na choinkę z góry .... :roll: Kolejny błąd - choinka na podłodze, kusi do maskowania się przed przypuszczeniem ataku np. na Zuzę. Efekt - chionka postawiona w jednym miejscu po powrocie z pracy była znajdowana wszędzie tylko nie na miejscu. Dlaczego ? Mały właził pod choinkę, żeby sie schować, a że choinka mała, to po przypuszczeniu ataku na Zuzę biegł z choinką na plecach dobre kilkadziesiąt centymetrów zanim ją strącił z grzbietu i rozwiną prędkość maksymalną ..... :roll: Postawiłam choinkę na wieży stojącej na podłodze. Znowu błąd - te wszystkie dyndające w górze zabawki to nie lada wyzwanie dla takiego małego gnoma.... :roll:
Już mi brak pomysłów na to gdzie postawić choinkę .... :roll:
A Zuza znalazła sobie nowe zajęcie. Siada na oparciu kanapy w nocy (czym już nie raz przyprawiłaby mnie o zawał, bo sie czlowiek budzi, patrzy a tu kot nad nim stoi ... :roll: ) lub na monitorze i łapie cienie na ścianie generowane przez przejeżdżające ulicą samochody .... :roll: Rzuca się z mordem w oczach na ścianę po czym z wielkim hukiem spada na podłogę (ewentualnie mi na głowę, bo nie wiedzieć czemu stoi zawsze na oparciu po tej stronie, po której ja śpię ... :roll: ). Jak nic nie jedzie, to zaczyna się pyskuwa i lecą bluzgi na ścianę, że nic się na niej nie rusza ... :roll: Kiedyś mi się to kocię połamie jak nic .....
O ! I tak sobie teraz żyjemy .... "spokojnie" .... przed świętami ......
Ech ....


:ryk: Kochane te Twoje kotulki!!!!!!!!! :ryk:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro gru 22, 2004 9:24

Agusia pisze:Dziękuję Ci Aga1 za dzisiejsze łzy szczęścia, za opluty monitor, za rozmazany tusz, za bolący brzuch i ogólnie za tę niesamowitą rozrywkę, którą dostarczasz mi tak często pisząc o swoich aniołkach :lol: :lol: :lol:
Opiszę to jednym słowem : REWELACJA !!!

Nie ma za co :twisted:
Polecamy się na przyszłość :D

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Śro gru 22, 2004 10:26

Aga1 pisze:Ubrałam choinkę .... Małą, sztuczną, z nietłukącymi ozdobami :twisted: Kupiłam sobie takie śliczne drewniane zabaweczki na choinkę. Malutkie, kolorowe, piękne. Błąd - za delikatne, żeby były odporne na zaczepki małego ... :roll: Efekt - częśc leży i czeka na sklejenie ... :? Kupiłam sobie szmaciane dzwoneczki, choinki, bombki. Piękne, kolorowe, z koralikami. Bład - łatwo urwać sznurek, odgryźć koraliki i rozszarpać na strzępy .... :roll: Postawiłam choikę na podłodze. Blisko drapaka, żeby małego nie korciło wskakiwanie na choinkę, tylko, żeby mógł wejść na drapak i zoabczyć co jest na górze. Znowu błąd - dużo większa frajda jak się skoczy na choinkę z góry .... :roll: Kolejny błąd - choinka na podłodze, kusi do maskowania się przed przypuszczeniem ataku np. na Zuzę. Efekt - chionka postawiona w jednym miejscu po powrocie z pracy była znajdowana wszędzie tylko nie na miejscu. Dlaczego ? Mały właził pod choinkę, żeby sie schować, a że choinka mała, to po przypuszczeniu ataku na Zuzę biegł z choinką na plecach dobre kilkadziesiąt centymetrów zanim ją strącił z grzbietu i rozwiną prędkość maksymalną ..... :roll: Postawiłam choinkę na wieży stojącej na podłodze. Znowu błąd - te wszystkie dyndające w górze zabawki to nie lada wyzwanie dla takiego małego gnoma.... :roll:
Już mi brak pomysłów na to gdzie postawić choinkę .... :roll:
A Zuza znalazła sobie nowe zajęcie. Siada na oparciu kanapy w nocy (czym już nie raz przyprawiłaby mnie o zawał, bo sie czlowiek budzi, patrzy a tu kot nad nim stoi ... :roll: ) lub na monitorze i łapie cienie na ścianie generowane przez przejeżdżające ulicą samochody .... :roll: Rzuca się z mordem w oczach na ścianę po czym z wielkim hukiem spada na podłogę (ewentualnie mi na głowę, bo nie wiedzieć czemu stoi zawsze na oparciu po tej stronie, po której ja śpię ... :roll: ). Jak nic nie jedzie, to zaczyna się pyskuwa i lecą bluzgi na ścianę, że nic się na niej nie rusza ... :roll: Kiedyś mi się to kocię połamie jak nic .....
O ! I tak sobie teraz żyjemy .... "spokojnie" .... przed świętami ......
Ech ....



Wiedziałam. że Aton będzie zachwycony choinką :mrgreen: , czekałam tylko na pierwsze relacje :ryk:
Swoją drogą to ja jeszcze nie ubrałam choinki :roll: jak to mówią "Nię śmiej się dziadku...." :twisted:

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Śro gru 22, 2004 10:27

Aga, gratuluję lekkości pisania - czemu ja tak nie uuumieeeem :placz: [/i]
czterej pancerni.... i piesy dwa :)
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Gacusiowa

 
Posty: 5427
Od: Wto gru 09, 2003 12:22
Lokalizacja: Świebodzin, home sweet home <3

Post » Śro gru 22, 2004 10:31

8O O Boże..teraz do nie dotarło..dziś stanie u mnie choinka 8O Koty chyba szału dostaną 8O A ja wraz z nimi...

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro gru 22, 2004 10:32

Gacusiowa Mama pisze:Aga, gratuluję lekkości pisania - czemu ja tak nie uuumieeeem :placz: [/i]

:oops:
Dziękuję Gacusiowa Mamo :)
A jak tam Gacusiowa hodowla bakterii ? Lepiej troszku ?

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Śro gru 22, 2004 10:33

Agusia pisze:8O O Boże..teraz do nie dotarło..dziś stanie u mnie choinka 8O Koty chyba szału dostaną 8O A ja wraz z nimi...

Masz 10 kotów. Moze obejdzie się bez ozdób jak się wszystkie koty na choince powieszą :wink: :lol:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Śro gru 22, 2004 10:41

Ze strachem w sercu kupiłam i ubrałam choinkę w niedzielę wieczorem. I co? I NIC!!!! Kot ją olał. Jedyna bombka stłuczona - przeze mnie. Dzisiaj środa, Devon konsekwentnie olewa choinkę, za to uprawiając poranny galop zaczepił łapą o kabel od światełek i wyrwał go... Muszę kupić nowe :(
A wię - nie taki diabeł straszny :twisted:

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro gru 22, 2004 10:42

:ryk:
SPOKOJNYCH ŚWIĄT!!!!

Wełna

 
Posty: 2768
Od: Pon lip 19, 2004 14:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 22, 2004 10:42

Aga1 pisze:
Agusia pisze:8O O Boże..teraz do nie dotarło..dziś stanie u mnie choinka 8O Koty chyba szału dostaną 8O A ja wraz z nimi...

Masz 10 kotów. Moze obejdzie się bez ozdób jak się wszystkie koty na choince powieszą :wink: :lol:


Ha, ha , ha..Bardzo, bardzo zabawne :twisted: :lol:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro gru 22, 2004 10:44

Jowita pisze:Ze strachem w sercu kupiłam i ubrałam choinkę w niedzielę wieczorem. I co? I NIC!!!! Kot ją olał. Jedyna bombka stłuczona - przeze mnie. Dzisiaj środa, Devon konsekwentnie olewa choinkę, za to uprawiając poranny galop zaczepił łapą o kabel od światełek i wyrwał go... Muszę kupić nowe :(
A wię - nie taki diabeł straszny :twisted:

Ale masz fajnie .... :D Aniołki nie kociaki :D
Jakby Aton nie zaczepiał choinki to poleciałabym do weta żeby sprawdził czy nic mu nie dolega .... :roll: :twisted: :wink:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Śro gru 22, 2004 10:45

Wełna pisze::ryk:
SPOKOJNYCH ŚWIĄT!!!!

Dziękujemy i wzajemnie :)
Oby "SPOKOJNYCH" się spełniło ... :wink:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Śro gru 22, 2004 10:46

Agusia pisze:
Aga1 pisze:
Agusia pisze:8O O Boże..teraz do nie dotarło..dziś stanie u mnie choinka 8O Koty chyba szału dostaną 8O A ja wraz z nimi...

Masz 10 kotów. Moze obejdzie się bez ozdób jak się wszystkie koty na choince powieszą :wink: :lol:


Ha, ha , ha..Bardzo, bardzo zabawne :twisted: :lol:

:twisted: :twisted: :twisted:
:wink: :wink: :wink:
Ale obiecaj, że pokażesz jakieś zdjęcia (jakbym przypadkiem miała rację) :lol: :wink:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Śro gru 22, 2004 10:46

Aga1 pisze:
Jowita pisze:Ze strachem w sercu kupiłam i ubrałam choinkę w niedzielę wieczorem. I co? I NIC!!!! Kot ją olał. Jedyna bombka stłuczona - przeze mnie. Dzisiaj środa, Devon konsekwentnie olewa choinkę, za to uprawiając poranny galop zaczepił łapą o kabel od światełek i wyrwał go... Muszę kupić nowe :(
A wię - nie taki diabeł straszny :twisted:

Ale masz fajnie .... :D Aniołki nie kociaki :D
Jakby Aton nie zaczepiał choinki to poleciałabym do weta żeby sprawdził czy nic mu nie dolega .... :roll: :twisted: :wink:


:) ale wszystko jest w normie... Świąteczne głaski dla parki piratów :)

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MruczkiRządzą, PanPawel i 217 gości