Gosiagosia pisze:KatS pisze:Pusia jest piękna, a to dawne zdjęcie takie smutne, miała bardzo przestraszone oczy. Dobrze, że rozkwita i coraz bardziej ufa swoim Dużym
Obserwowanie, jak lękliwy kot nabiera zaufania i się otwiera jest niesamowite...
I to coraz bardziej ufa i rozkwita ale nadal nie lubi brania na ręce, czesania i gwałtownych ruchów.
Z gwałtownymi ruchami Stella też się nie oswoiła, jakies nagłe dźwięki, wszystko co się dzieje szybko i nagle ją przeraża. Ale czesać się uwielbia, z tym że kochałą to od początku. Zaraziła też upodobaniem do czesania Ciri i teraz obie przybiegają z mruczeniem jak biorę do ręki szczotkę

Niektóre koty nie lubią brania na ręce i czesania nawet bez przeżycia traumy, więc może nigdy tego nie polubi, kto wie... ważne, że rozkwita w swoim bezpiecznym domu

Ja nigdy nie byłam na przedstawieniu baletowym

za to lubię operę i w ogóle muzykę, sama lubię spiewać i słuchać innych. W sumie to mi dałas do myslenia, że trzeba się po prostu wybrać na jakis koncert
