O czwartkiem bym nie pogardzila
Wrocilam do domu... zjadlam obiadek zabralam sie za szycie uszylam roletke w ok 1/4 orgninalu.. ale widze mniej wiecej czego sie spodziewac

i jestem dobrej mysli
Zanim zaczne musze zaopatrzyc sie w porzadny centrymetr, jakies mydelko itp bo stwierdzam ze dobre rozplanowanie i rpzygotowanie to ponad polowa sukcesu
KOty sie obsluzyly bo byla puszka zostawiona, owinieta w worek... worka sie pozbyly i zamiast pucha na 3x byla pucha na 2.... rano ani jedno nie bylo specjalnie glodne... nie ma sie co dziwic ... sniadanie zjadly.
Ja tez rozlazla jestem
Ale powiemw am ze to szycie fajnie relaksuje

Ide zaraz pod prysznic.... sterta do prasowania juz jest taka ze... ale to nie dzis... nieee nie dzis stanowczo
