Było sobie kotków pięć cz 8

A o nas zapomniała :roll:

Byle o własnym kotostanie nie zapomniała :strach:

Cześć Kochani

jesteśmy, jesteśmy

skończył mi się urlop i standardowo zarobiona jestem :smokin:

Jeszcze burdel w domu mam, muszę posprzątać bo kładliśmy podłogę w kuchni i przedpokoju. I teraz trzeba będzie posprzątać ale to jutro i pojutrze.
Jeszcze marzy mi się podłoga w dużym pokoju to pozbyłabym sie całkiem dywanu. Taka podłoga lepsza w utrzymaniu przy kotach.
Z dywanem to sprzątanie wygląda tak że mokrą ręką zbieram kudły z dywanu. A podłogę to sobie tylko odkurzę i mopem przelecę i luzik

Dzieciarnia oczywiście pomagała pańciowi przy pracach czym wkurzała go niemiłosiernie :mrgreen:

Właśnie się nawalają, taki tam wpier.... przed spaniem :ryk:

Oo to masz teraz prawie nowe mieszkanie

A jaki masz kolor podłogi? Ale dywan musi być, chociaż malutki

A jak Twoja warga?

[quote="klaudiafj"]Oo to masz teraz prawie nowe mieszkanie

A jaki masz kolor podłogi? Ale dywan musi być, chociaż malutki

klaudiafj pisze:Oo to masz teraz prawie nowe mieszkanie A jaki masz kolor podłogi? Ale dywan musi być, chociaż malutki

A jak Twoja warga?

czekaj Klauduś , przecież na łóżka też się fajnie pawie puszcza :ryk:

można też na parapecie i na regale spawikować, kązde miejsce dobre :mrgreen:

Warga już mi się wygoiła, tylko jeszcze szwy muszą mi zdjąć ale to dopiero 14tego bo lekarz wyjechał

Musi być dywanik ! koniecznie !! :twisted:

barbarados pisze:Musi być dywanik ! koniecznie !!

w łazience jest jakby potrzeba była :mrgreen:

chociaż ostatnio Rycha puściła pawia na mojego buta :evil:

az taki brzydki jest

Nie zdążyła dobiec do dywanika ? :twisted:

Widzisz , musi być jeszcze jeden :mrgreen:

barbarados pisze:Nie zdążyła dobiec do dywanika ?
Widzisz , musi być jeszcze jeden

czyli będę musiała chociaż takie małe dywaniki pokupowac co by kotki miały na co rzygać :ryk:

Haha mi też ostatnio w lato jakiś kot puścił pawia na but - zrozumiałam, że czas najwyższy wyrzucić a nie czekać aż mi się na nodze rozleci :mrgreen:

Koty są dobrymi doradcami

Tylko Tosia jak chce puścić pawia to robi to do kuwety

Dziś do dwóch kuwet aż wyleciał kłaczek

Ona jest ideałem kota :1luvu:

Kitusia za to biega od dywanu do dywanu, bo drugiego pawia nie zostawi na tym samym hehe :ryk:

Ja wczoraj wyrzuciłam dywanik mały okrągły

Czas kupić nowy dywanik-rzygownik :mrgreen:

I dbaja , żeby nam się wystrój wnetrza nie znudził :twisted:

Właśnie

klaudiafj pisze:Haha mi też ostatnio w lato jakiś kot puścił pawia na but - zrozumiałam, że czas najwyższy wyrzucić a nie czekać aż mi się na nodze rozleci Koty są dobrymi doradcami Tylko Tosia jak chce puścić pawia to robi to do kuwety Dziś do dwóch kuwet aż wyleciał kłaczek Ona jest ideałem kota Kitusia za to biega od dywanu do dywanu, bo drugiego pawia nie zostawi na tym samym hehe Ja wczoraj wyrzuciłam dywanik mały okrągły Czas kupić nowy dywanik-rzygownik

no u mnie jeszcze oprócz pawikowania sikanko na moje ubrania :twisted:

Jeszcze jak coś zostawię na łóżku to mur beton będzie zasikane :mrgreen:

dlatego wieszam gdzie się da

Agusiu, a badałaś to sikanie? Moja Kitusia kiedyś też mi tak robiła

Mi ostatnio Tosia nasikała - ale to było śmieszne

Umyłam podłogi i kuwety dałam do łazienki metr dalej, koty widziały. Oczywiście nie ułożyłam kuwet przez kilka godzin, bo robiłam cos innego, mąż patrzy a na miejscu w przedpokoju kuwety sik! Wniosek z tego taki, że mom za dużo ruła :ryk:

Czyli, że za wolno się ruszam ze sprzataniem :ryk:

Było sobie kotków pięć cz 8

Kto przegląda forum