Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen IV- i po świętach

Tak samo na noc nie można łykać syropu mucosolvan, bo można całą noc przekaszleć. On jest mocno wykrztuśny, w dzień ok, ale w nocy wolę raczej spać. Na noc mam syropek prawoślazowy, przeciwkaszlowy z kolei. Wogóle to w domu mam już całą aptekę :roll:

Ale przynajmniej już mi lepiej.
Skroiłam pannicom ponad dwa kilo mięsa - łącznie z tym co zostało z poprzedniej mieszanki mam spokój na 2 tygodnie. Oby tylko grzecznie jadły, bez kręcenia nosem przy misce. Gotuję sobie na jutro rosołek i zajadam kisiel z jabłkami, mniam! Trzeba się dowitaminizować.

Mnie też coś bierze, dzisiaj kichałam i prychałam. Mąż mi kupił sok z czarnej porzeczki. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe.

Cześć i zdrówka życzę :ok:

Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia! :ok:

Polowanie na całego. Pannice złapały, wymęczyły i ukatrupiły co najmniej dwie ćmy. Ta druga była wielka jak dorodny motyl. Czarnidełko tak oszalało na jej punkcie, że prawie nie dało Ofelii "pobawić się" ruchomą zabawką. Skakała po całym pokoju, pacała ćmę łapką i przesuwała po podłodze, zeby znów za nią pognać, dopaść, popacać i chwycić w pyszczek. Drapieżnik się obudził w mojej małej "tajfłapce" i "facypistce"

Ofelia chyba jest dumna ze swojej uczennicy :wink:

Co najwyżej nieco zawiedziona, że nie miała okazji się pobawić

Dobra ćma nie jest zła

Ćmy są chyba tłuste...
Ale tej większej nie zeżarły, musiałam sprzątnąć pokawałkowane zwłoki :evil:

W małej obudziła się czarna pantera :twisted:

Ofelku, muszę Ci się zmiauczyć, że coś w tym domu jest nie tak. Oczywiście nie daję po sobie poznać, ale stoi transporter pachnący innu kotku, i ja chyba innu kotku widziałam przez chwilę, obuczałam na wszelki wypadek, ale mama mnie zawołała więc myślałam że mi się przyśniło. Ja tak do końca nie wiem czy on tam jest ten kotek czy go nie ma, ale żeby nie było, to poszłam spać grzecznie jak mnie mama prosiła. Coś mi inaczej pachni, ale mamusia mnie przytula i daje pyszne rzeczy więc już sama nie wiem...
Melisia zdeozodorjętowana

Melisia. Pilnowuj swojej misku, ja ci miauczę. Bo na to paczy, że masz w domciu opcego. A on może wyźreć twoje amciu. Do kuwetku twojej niech se siusia, byle po się zasypał grzecznie. Ale misku jezd twoja najtwojejsza, pamiątaj.
I namiaucz mu kto tu rządzi, konieczmnie.
Mniej cierpliwność, bo będziesz miała pełne łapki roboty, coby opcego wytuptać na koty.
Miaupowodzenia ci życzę
Książniczka Ofelja

Był dzisiaj u mnie mój tata. Czarnidełko powoli przestaje się go bać - co prawda, jak przyszedł, to w pierwszej chwili się schowała, ale szybko wyszła i nawet dała się pogłaskać. Nadal tchórz z niej straszny, ale mniej "dziczy".
Pannice pojadły i śpią. Pewnie w nocy będą brykać :roll:

A ja już jutro do roboty! :placz:

Książniczka Ofelja pisze:Melisia. Pilnowuj swojej misku, ja ci miauczę. Bo na to paczy, że masz w domciu opcego. A on może wyźreć twoje amciu. Do kuwetku twojej niech se siusia, byle po się zasypał grzecznie. Ale misku jezd twoja najtwojejsza, pamiątaj.
I namiaucz mu kto tu rządzi, konieczmnie.
Mniej cierpliwność, bo będziesz miała pełne łapki roboty, coby opcego wytuptać na koty.
Miaupowodzenia ci życzę

Ofelju Książniczko, on jest pot szafkom! Ma innom miseczku, ale na pewno to amciu byłoby szczęśliwsze w moim brzusiu niż na jego miseczku, jak on nawet całego nie amciał! Na szczęście mamusia jak usłyszała moje kulturystyczne goździnne zagadnięcie, przypomniała mi że w moim miseczku jest tuńczyk, więc poszłam go zjeść.
Melisia co ma opcego

MB&Ofelia pisze:Był dzisiaj u mnie mój tata. Czarnidełko powoli przestaje się go bać - co prawda, jak przyszedł, to w pierwszej chwili się schowała, ale szybko wyszła i nawet dała się pogłaskać. Nadal tchórz z niej straszny, ale mniej "dziczy".
Pannice pojadły i śpią. Pewnie w nocy będą brykać A ja już jutro do roboty!

To żeby mi nie było samotnie

Melisia. Tuńmczyk na pewno byłby szcząśliwszy w twoim brzusiu. Jak opcy nie będzie chciał, to go sobie weś i amciaj. A jak nie, to miaukaj Dużej, ma ci dać więkcej amciu za to, że ci przyniesła do twojego domciu opcego.
Książniczka Ofelja doradzająca

Do pracy bym pewnie troszkę chętniej szła, gdybym była całkiem zdrowa

I tak już jest stanowczo lepiej, ale jeszcze trochę kaszlę i nosek nieco przytkany.
Chyba niedługo będę budzić koty - jak prześpią prawie cały dzień, to w nocy nie dadzą mi żyć :roll:

Moje też spią . I też będą w nocy latać :roll:

Chyba coś z ciśnieniem nie tak, że wszędzie taki po-kot :roll:

Nawet obiadu pannice nie zjadły.

Z ciśnieniem faktycznie nie tak .
Chłop mi w letarg zapadł . Obok kotów na wersalce .
Tylko , że moje posiłków nie opuszczą :roll:

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen IV- i po świętach

Kto przegląda forum