POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 03, 2014 21:37 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

DZIŚ……

Będzie deczko satanistycznie....
Nozeszkur jak ja nie cierpię września to pojęcia nie macie.... Co rok to samo, przynajmniej od momentu kiedy mój syn zaczął chodzić do szkoły. Zeszyty .Książki.Buty. ( koniecznie na białej podeszwie) Podkoszulki. Bluzy. Dresy na WF. Oraz pierdyliardy tego typu szkolnych utensyliów.
Co z tego ze byly dwa miesiące wakacji? Jak co roku nie miałam czasu się tym zająć . No to teraz mam za swoje...


6 rano. Budzik. Nie chce mi sie isc na gore. Zadzwonię do Młodego niech wstaje bo sie na autobus spozni. Zadzwonilam. Wstal. Spadl ze schodow. Zjadl sniadanie i pojechal do szkoly. Wrocilam do lozka.


8 rano. Aaaaaa nie zdaze nie zdaze aaaa pomocy pomocy ratunku help!!!
Nic takiego, siostra wyprawia corke do przedszkola. Oczywiscie Armagedon jak zawsze. Psy szczekaja koty miaucza Corka Szatana drze paszcze na pol wsi bo jej nie pasuje bluzka spodnica rajstopy buty....
Tylko glonojady zassaly sie do szyby i filozoficznie dyndaja w przezroczystej toni. Przynajmniej one sa spokojne i ciche..... Wstaje. Kawy sie musze napic , zebrac dupe i jechac do zasranego miasteczka bo z banku dzwonili. No i przy okazji załatwię sprawy szkolno-odzieżowe wiadomo....
-Szwagier jedziesz do roboty?
-Jade a co?
-A bo bym sie z toba zabrala nie chce mi sie czekac godzine na autobus.
Dojechałam. Miasteczko rozkopane w pizdu, dobrze ze pojechalam w bojowkach i opinaczach nie bedzie mi szkoda ciuchow jak sie zaryje w blocie.
Bank. Kolejka do kasy jak z Peru do Irkucka.

Czy ty myslisz dziadu borowy ze jak masz krowe i z nia sypiasz to trzeba to szczescie obwiescic zapachowo calemu swiatu?
Nienawidze cie czlowieku...
Czy myslisz ze jak chodzisz o lasce to mozesz mnie nią walic po nogach zebm ustapila ci miejsca w kolejce? I tak tego nie zrobie nie mecz się.
Nienawidze cie czlowieku....
Tak, jestem totalnie glucha glupia i nienormalna. Tak jestem satanistka bo chodze w bojowkach i zjadam koty na sniadanie obiad i kolacje. Tak szanowna stara krowo, slysze co mowisz bo trudno nie slyszec jak drzesz ryj na caly bank. Kup sobie baterie do aparatu sluchowego i nie denerwuj mnie. Jest mi goraco, niedobrze i tu smierdzi.
Aha, i nienawidze cie czlowieku.

Chce do domu, do ogrodka na moj lezak i do moich kotow psow rybek i robaczkow.
Czy myslisz ze jak masz 4 kola to mozesz mi przejechac po paznokciach u stop? To nie tor formuly 1 tylko przejscie dla pieszych a ty nie jestes Kubica. Bodajbys zlapal 4 gumy na raz i zebys zawieszenie urwal na krawezniku zasrancu. I wiesz co? Tak tak, nienawidze cie czlowieku.....
Park w centrum. usiadlby i zajaralby tylko gdzie? Wszystkie ławeczki pozajmowane przez mlodociane prostytutki i ich alfonsow. A nie przepraszam to mlodziez szkolna..... Chyba jestem staroswiecka, bo i majtki nosze i stanik...I kladac sie wieczorem do lozka mam na sobie wiecej odziezy niz one wychodzac na ulice. O tam jest jedna ławeczka nader kusząca bo malo obsrana przez golebie.
Czy jesli masz wloski na zel, gacie rurki i seksownie rozchelstana koszule na tym czyms co jako zywo przypomina rozdeptany kartonik po jogurcie a nie klatke piersiowa faceta , wypasiona komoreczke i dusisz sie dymem bo zajarac nie potrafisz to wygladasz seksi oraz kul? Nie. Wyglądasz jak frajer. Swoją drogą zaczynam się zastanawiać, skoro facet nosi rurki....To GDZIE na Wielką Melitele on ma miejsce na jaja?!!! Aha, żebym nie zapomniała, nienawidzę cię człowieku....
Na mojej ławeczce przysiada karkol. Lasns bauns , lysa pala i gustowny dresik. Pyta czy mam ogień. Mam. Drechol odpala niewiarygodnie śmierdzącego fajka, spogląda na młodzież i patrząc gdzieś w okolice mojego lewego ucha filozoficznie stwierdza
"-No i wakacje fpizdu. I kurwiszony wrociły ciekawym ile z nich w ciąży jest...." Zaczynam kaszleć. Drechol patrzy ze wspolczuciem i stwierdza ze palic to trza umiec.
Chyba cię lubię człowieku.... Masz racje...
Boziu wreszcie w domu... O tu jest mój ogródek, mój leżak i moje psy i moje rybki. Cieszą się moje kochane to widać.... Koty włażą mi na głowę pies radośnie driftuje po ścieżce wyrywając trawę. Kocham was zwierzaczki. Bardziej niż to bydło w mieście. Zdecydowanie bardziej.
W domu synuś odwiesiwszy gajer do szafy* ładuje mi dupę na kolana przytula i patrząc głęboko w oczy stwierdza:
-"Dobrze ze wrocilas mamusia. Zmęczona jesteś? Może ci kawy zrobię? Nie przejmuj się mamusia jeszcze tylko 10 miesięcy i wakacje, damy rade..."

Kocham cie człowieku....

* Swoją drogą zastanawiam się jaki jest sens chodzenia przez pierwsze trzy dni roku szkolnego w gajerku do szkoły?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro wrz 03, 2014 21:50 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Czy jako szatanistka , jedząca koty nie zakłaczasz się ?
Odczucia z banku mam podobne . I jeszcze starsza pani rycząca do ochroniarza i kierowniczki : Pani mnie nie bedzie uczyć stać w kolejce !
Cudo . :1luvu:
Edit : Jaja to trza jeszcze mieć . :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro wrz 03, 2014 21:52 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Owszem kłaków ci u mnie dostatek, przed chwilą spożywając jajeczko na miękko poczułam w paszczy dziwny twór. Był to kłak kochanej Maszeńki... Zastanawiam sie czy by chociaż z raz w tygodniu nie zarzucić zamiast śniadaniem kocią karmą z odkłaczaczem... LAda dzień zacznę zostawiać szlamówki na dywanie.... :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro wrz 03, 2014 21:55 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Spróbuj tego w paście . Słodki jest .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro wrz 03, 2014 21:57 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Mwahahahahahahahah :ryk: :ryk: Dziś z rozpędu oblizałam paluchy po kocim żarciu w puszcze, to i odkłaczacz mi nie straszny :D Swoją drogą kocie puszki to prawie tak jak ludzka mielonka turystyczna, może tylko bardziej mdła.... :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro wrz 03, 2014 22:02 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Przyprawic i dało by sie zjeść . Też czasem paluchy oblizuję :mrgreen:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro wrz 03, 2014 22:09 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Mój małżowin jak czasem patrzy jak karmię menażerię to mówi,że to go obrzydza bo kto to widział sprawdzać paluchem temperaturę psiej zupy i oblizywać potem palucha,ble. A niby czym mam sprawdzić do jasnej anieli, termometrem?! A psia zupa taka sama jak ludzka tyle,że bez przypraw. A czasem skłonna jestem przyznać,że nawet lepsza .... :D A kocie żarcie? No przeciez nie dam im obojgu do jedzenia czegoś, czego nie spróbowałam sama, jeszcze mi się stworki otrują albo im co zaszkodzi, oni oboje tacy delikatni....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro wrz 03, 2014 22:30 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

To samo mówię :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro wrz 03, 2014 22:35 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

:placz: No i wykrakałam... Masza upolowała ćmę. Potem ją zjadła. A teraz puściła pawia na świeżutko upraną kanapę :placz: Obrzydliwa mała włochata torba no... Teraz znowu trzeba będzie koteła nosić, masować i przytulać i zapewniać, że wcale nie mam o to do niej pretensji, przeciez ja tak lubię prać kanapę... Bez tej czynności mniej więcej co drugi dzień moje życie nie miałoby kompletnie sensu....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro wrz 03, 2014 22:37 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Dopiero co ,. na innym watku sie zastanawiałysmy , po co nam te futra ?
Witaj w rodzinie , kolezanko masochistko :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro wrz 03, 2014 22:47 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Jak ja się cieszę :D W końcu wiem,że nie cierpię sama :D A swoją drogą naprawdę się zastanawiam, po gwizdek nam te futrzaki?! Stale cos i stale coś, jak nie paw na kanapie to na łóżku albo w kuchni pod stołem,podarte firanki wiecznie zasiurane kuwety i ile człowiek wydaje na żwirek dla arystokratów bo przeca w betonit jedno i drugie nie pójdzie paskudzic silikon lepszy, obgryzione lub zwalone z pólek kwiatki i inne durnostoje, ukradzione kapcie i skarpetki o innych sztukach garderoby nie wspomnę, psy rozstawione po kątach bo w domu rządzą koteły, wszędzie na całym ciele sznyty rany i zadrapania w różnym stadium gojenia i weź wytłumacz ginekologowi,że to śłady po kocie a nie po namiętnej nocy z tygrysem bengalskim ( chociaż w sumie co to za różnica...) bandyckie dwa futrzaste upiory rozwalają się po meblach jak hrabia w ustępie pchają mordy do talerzy kradną kiszone ogórki z kanapki a potem plują nimi wyzywająco..... Właściwie to się zaczynam skłaniać ku opcji hodowli na przykład bawołów afrykańskich, są zdecydowanie mniej kłopotliwe w obsłudze... :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Czw wrz 04, 2014 8:57 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Kocia_mendko - czy ja już Ci mówiłam, że kocham Cię miłością wielką i bezgraniczną ? :lol: :lol: :lol:
Kradnę tekst o nienawiści, MUSZĘ pokazać go innym :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16534
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 04, 2014 10:00 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

kocia_mendka pisze:Mój małżowin jak czasem patrzy jak karmię menażerię to mówi,że to go obrzydza bo kto to widział sprawdzać paluchem temperaturę psiej zupy i oblizywać potem palucha,ble. A niby czym mam sprawdzić do jasnej anieli, termometrem?! A psia zupa taka sama jak ludzka tyle,że bez przypraw. A czasem skłonna jestem przyznać,że nawet lepsza .... :D A kocie żarcie? No przeciez nie dam im obojgu do jedzenia czegoś, czego nie spróbowałam sama, jeszcze mi się stworki otrują albo im co zaszkodzi, oni oboje tacy delikatni....

Ujawnia się podczytywaczka.
Sorki, ale przeczytałam najpierw "sprawdzać paluchem temperaturę psiej kupy" 8O
Zdziwiłam się okropecznie 8O
A później przeczytałam jeszcze raz, tym razem prawidłowo :oops:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw wrz 04, 2014 19:01 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Nie , nie cierpisz sama .
I nie , nie tylko Ty się zastanawiasz po kiego to wszystko :twisted:
I tak , miałybyśmy pieniądze i porządek w domu i święty spokój i dużo czasu ale ... No właśnie . Ale . Byłoby pusto . :roll: I jakby nudno ?
A swoją droga . Trzeba mieć lekkie nie halo pod kopułką , żeby brać kolejnego futrzaka , wiedząc dokladnie i z autopsji na co się piszemy 8)

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw wrz 04, 2014 19:35 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

dbry
przyjszłamżem, bo reklamowali, że tu szataniści i fogle.
I faktycznie, rogato jakoś ^^
Mogię nalać w kącie?....

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 14 gości