Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 27, 2013 18:32 Re: Opowieści Mopika

Hahaha, ja mojej też często daję wybrać :D "No dobra kotuś, mamy tu kurczaka, królika i jagnięcinę. Co chcesz?" to kotuś podchodzi i ociera się o jedną puszkę - to znaczy, że dzisiaj kolej na tą konkretną :D

Może dlatego, że my nasze koty rozpieszczamy - jak się przygarnie z ulicy, to też prędzej czy później zacznie wybrzydzać :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt wrz 27, 2013 18:37 Re: Opowieści Mopika

Bo sie nauczyly, ze jak troszke pofochaja, to pancia zaraz cos lepszego wyciaga. One cwane sa. :)
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4871
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 27, 2013 18:42 Re: Opowieści Mopika

No właśnie, i o to chodzi. PONa też nauczyła się jeść, bo wiedziała, że nic innego nie dostanie. Koniec kropka. No i teraz zazwyczaj leeeeeci z drugiego końca domu jak słyszy, że nakładam do miseczki :D szkoda, że mimo podobnej konsekwencji nie umiem jej nauczyć jedzenia innych, dobrych puszek czy mięsa, ale chociaż tyle, że PON je.

Cwane, cwane! Mopik też pewnie wyczuwa :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt wrz 27, 2013 18:49 Re: Opowieści Mopika

On akurat wybredny nie jest - jak juz je, to je wszystko, przynajmniej gdy mowa o suchej. Pominawszy naturalnie ZiwiPeaka, ktorego troszke skubnie i to wszystko. Bezdomniaki sa mu wdzieczne bardzo za to, bo teraz maja ekskluzywny dodatek do karmy. Dzieki Bogu, ze kupilem tylko 400 g na probe...


A z mokrej to im wieksze swinstwo tym chetniej - i to koniecznie z saszetki, bo wszelkie musy itd. to w ogole nie jest jedzenie, musi byc z galaretka i w kawalkach, ktore mozna chwycic paszcza. Bezdomniaki rowniez sa wdzieczne, bo pare puszek CFF i tym podobnych wszamaly.


Moj DROGI kotek... :kotek:
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4871
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 27, 2013 19:06 Re: Opowieści Mopika

To jak je te saszetkowe w kawałkach, to może by zjadł miamor ragout royale w sosie lub galaretce? Zbilansowana super karma to nie jest, ale o niebo lepsza niż kolorowe marketowe, a cenowo też nie ruina (są w pakietach mieszanych - w sosie lub galaretce po 3/4 smaki zależnie czy sos, czy galaretka); do tego trochę rozpuszczonej tauryny i już masz duży krok do przodu w stosunku do np. felixów.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt wrz 27, 2013 19:19 Re: Opowieści Mopika

Nooo powiem Ci, że miałam miesięczny epizod z Miamorem i wszystko było w porządku. Szamała, aż się jej uszy trzęsły. Żadnych śmierdzieli w kuwecie nie było, sierść się nie pogorszyła, no do niczego się nie mogłam przyczepić. Może faktycznie warto spróbować? Podawałam jeszcze Bozitę w kartoniku, z tym, że tylko te małe po 190g, ale są też większe po 370g. Im też brakowało trochę tauryny, ale ją akurat dawałam bodajże pół roku. Konsystencja także kawałki mięsa + sosik/galaretka. Lunie o iście królewskim podniebieniu smakowała ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt wrz 27, 2013 20:20 Re: Opowieści Mopika

gpolomska pisze:To jak je te saszetkowe w kawałkach, to może by zjadł miamor ragout royale w sosie lub galaretce? Zbilansowana super karma to nie jest, ale o niebo lepsza niż kolorowe marketowe, a cenowo też nie ruina (są w pakietach mieszanych - w sosie lub galaretce po 3/4 smaki zależnie czy sos, czy galaretka); do tego trochę rozpuszczonej tauryny i już masz duży krok do przodu w stosunku do np. felixów.



Sprawdze, co mi szkodzi.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4871
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 27, 2013 20:22 Re: Opowieści Mopika

Bellemere pisze:Nooo powiem Ci, że miałam miesięczny epizod z Miamorem i wszystko było w porządku. Szamała, aż się jej uszy trzęsły. Żadnych śmierdzieli w kuwecie nie było, sierść się nie pogorszyła, no do niczego się nie mogłam przyczepić. Może faktycznie warto spróbować? Podawałam jeszcze Bozitę w kartoniku, z tym, że tylko te małe po 190g, ale są też większe po 370g. Im też brakowało trochę tauryny, ale ją akurat dawałam bodajże pół roku. Konsystencja także kawałki mięsa + sosik/galaretka. Lunie o iście królewskim podniebieniu smakowała ;)

Bozita ma w składzie wieprzowinę!
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt wrz 27, 2013 20:24 Re: Opowieści Mopika

Bozita u Mopika odpada - tona kurczaka niezależnie od smaku, a Mopik go chyba nie bardzo może; miamor Magnolce lepiej wchodził z sosikiem, bo ta galaretka taka jakaś drętwa jest. No i z sosikiem są fajniejsze smaki. I łatwiej wodę upchnąć :twisted: zresztą taurynę trzeba w wodzie najpierw rozpuścić , więc i tak trochę wyjdzie do dolania. Nie jest to super karma, ale była na etapie uczenia, że nie tylko fast foody jadalne (nie ma dodatków zapachowych, barwników itp., a jest w takich kawałeczkach łatwych do łapania).

Co do wieprzowiny w składzie - jak jest badana, to nie jest problem - szczególnie jak coś jest obrabiane odpowiednio. A wątpię, żeby producent karmy sobie pozwolił na niebadaną wieprzowinę w karmie. Tu jest jakaś schiza z tą wieprzowina i surowymi rybami - najpierw trzeba dokładnie doczytać, w czym jest problem, a później siać panikę.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt wrz 27, 2013 20:25 Re: Opowieści Mopika

Ma, ale z tego co wiem, w Szwecji, gdzie jest produkowana, bada się mięso wieprzowe pod kątem obecności wirusa Aujeszky'ego.
Ach, zapomniałam o tym kurczaku u Mopika. Racja.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt wrz 27, 2013 20:32 Re: Opowieści Mopika

Poza tym w niektórych RC (np. sensible nr 33) też jest wieprzowina (dokładniej to "suszone białko wieprzowe"). Fortan fortain to hemoglobina z krwi wieprzowej. Lilly's kitchen też ma dodatek wieprzowiny.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt wrz 27, 2013 20:33 Re: Opowieści Mopika

No i jakby jakiś kot na takiej karmie zachorował, to firma chybaby upadła...
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt wrz 27, 2013 20:43 Re: Opowieści Mopika

Nie sieję paniki, napisałam o wieprzowinie, bo mnie jakoś to odstrasza.
Różne rzeczy w różnych karmach bywały np. salmonella więc i wieprzowina może trafić się różna.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt wrz 27, 2013 20:44 Re: Opowieści Mopika

Wiesz, i suplementy mogą być z wadliwej serii... i mięso z padliny... różnie bywa... a i woda podtruta... nawet powietrze, że strach oddychać... nie można za dużo o tym myśleć, bo by człowiek zwariował ;)
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt wrz 27, 2013 20:48 Re: Opowieści Mopika

Ja właśnie jestem na etapie wariowania i przejmuję się wszystkim.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 43 gości