

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Alienor pisze:Iwuś, Lara (lub Zara) miałyby potencjalnie tamten dom (o ile by się zgodzili) gdyby kotka z KCh w drugim teście też miała negatywa. Niestety okazała się nosicielką i już tam pojechała i rozrabia z białaczkowym kolegą.
LadyStardust pisze:Widząc ogrom bezomnych zwierząt i zwierząt cierpiących, jestem za usypianiem miotów (parogodzinnych), i za sterylkami aborcyjnymi. Z wielu w sumie powodów, też się o to bije z myślami, bo przeczy to z wyznawaną przeze mnie religią, ale wg mnie to właściwa droga postępowania. Wybacz iwoo, musiałam napisać.
iwoo1 pisze:Niewiele osób do mnie zagląda, lecz osoby które zajrzą zobaczą słodki obrazek.
Niektórzy może mnie zganią, niektórzy przytakną, inni uśmiechną się, ale to zrobiłam![]()
Pozwoliłam wychowywać kotce jej dzieciaczki, uchroniłam je przed utopieniem i nie pozwoliłam uśpić.
Otóż wczoraj wieczorem przywieziono do mnie kotkę w bardzo zaawansowanej ciąży, zabraną od babsztyla, która jej poprzednie mioty topiła we wiadrze. I ten miot miała potraktować tak samo, ale jej znajoma wykradła od niej kotkę i przywiozła do mnie i dzisiaj miała jechać na sterylkę.
Los chciał inaczej, koteczka zaczęła rano u mnie rodzić. I w ten sposób mamy 6 maleństw-cudnych koteczków. Za nic w świecie teraz nie uśpiłabym ich, już dwa razy topiono małe podobno na oczach matki. Niech sobie wreszcie wychowa i pozna ten miód![]()
Agatka z maleństwami![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
iwoo1 pisze:Niewiele osób do mnie zagląda, lecz osoby które zajrzą zobaczą słodki obrazek.
Niektórzy może mnie zganią, niektórzy przytakną, inni uśmiechną się, ale to zrobiłam![]()
Pozwoliłam wychowywać kotce jej dzieciaczki, uchroniłam je przed utopieniem i nie pozwoliłam uśpić.
Otóż wczoraj wieczorem przywieziono do mnie kotkę w bardzo zaawansowanej ciąży, zabraną od babsztyla, która jej poprzednie mioty topiła we wiadrze. I ten miot miała potraktować tak samo, ale jej znajoma wykradła od niej kotkę i przywiozła do mnie i dzisiaj miała jechać na sterylkę.
Los chciał inaczej, koteczka zaczęła rano u mnie rodzić. I w ten sposób mamy 6 maleństw-cudnych koteczków. Za nic w świecie teraz nie uśpiłabym ich, już dwa razy topiono małe podobno na oczach matki. Niech sobie wreszcie wychowa i pozna ten miód![]()
Agatka z maleństwami![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
iwoo1 pisze:LadyStardust pisze:Widząc ogrom bezomnych zwierząt i zwierząt cierpiących, jestem za usypianiem miotów (parogodzinnych), i za sterylkami aborcyjnymi. Z wielu w sumie powodów, też się o to bije z myślami, bo przeczy to z wyznawaną przeze mnie religią, ale wg mnie to właściwa droga postępowania. Wybacz iwoo, musiałam napisać.
Wiedziałam że tak będzie, mogłam nic nie pisać i miałabym spokój. Nie mam zamiaru tłumaczyć mojego postępowania, ponieważ uważam że nie skrzywdziłam nikogo. Ja jestem osobą prywatną, nie współpracuję z żadną organizacją, które to mają taki obowiązek. Znam fundacje które robią o wiele więcej złego niż ja zrobiłam i jakoś działają.
Już wysterylizowałam duuużo kotek i kocurów za własne pieniądze bez żadnych zniżek. Nikomu nie mówiłam, nie wołałam o pomoc i pieniądze i teraz również nie będę. Szukałam domów dla wyleczonych przeze mnie kotów, łaziłam po piwnicach, dachach, strychach, przełaziłam przez dziury w siatkach aby wyratować kolejne biedactwo.
Walczę z ich bezdomnością od kilku lat i nie zawsze byłam chora, mogłam naprawdę dużo zrobić. Niech każda osoba prywatna zrobi tyle co ja to będzie zupełnie inaczej.
Tak, jeden raz uśpiłam ślepe mioty i o jeden raz za dużo. Do dzisiaj mam przed oczami stół u weta gdzie musiałam zostawić maleństwa i męczy mnie to bardzo. Bo kto mi dał prawo zabierać życie tym niewinnym istotom a matki pozbawiać ich potomstwa?
I nie tylko dlatego że w takiej wierze zostałam wychowana, ale jestem człowiekiem i mam uczucia.
LadyStardust pisze:iwoo1 pisze:LadyStardust pisze:Widząc ogrom bezomnych zwierząt i zwierząt cierpiących, jestem za usypianiem miotów (parogodzinnych), i za sterylkami aborcyjnymi. Z wielu w sumie powodów, też się o to bije z myślami, bo przeczy to z wyznawaną przeze mnie religią, ale wg mnie to właściwa droga postępowania. Wybacz iwoo, musiałam napisać.
Wiedziałam że tak będzie, mogłam nic nie pisać i miałabym spokój. Nie mam zamiaru tłumaczyć mojego postępowania, ponieważ uważam że nie skrzywdziłam nikogo. Ja jestem osobą prywatną, nie współpracuję z żadną organizacją, które to mają taki obowiązek. Znam fundacje które robią o wiele więcej złego niż ja zrobiłam i jakoś działają.
Już wysterylizowałam duuużo kotek i kocurów za własne pieniądze bez żadnych zniżek. Nikomu nie mówiłam, nie wołałam o pomoc i pieniądze i teraz również nie będę. Szukałam domów dla wyleczonych przeze mnie kotów, łaziłam po piwnicach, dachach, strychach, przełaziłam przez dziury w siatkach aby wyratować kolejne biedactwo.
Walczę z ich bezdomnością od kilku lat i nie zawsze byłam chora, mogłam naprawdę dużo zrobić. Niech każda osoba prywatna zrobi tyle co ja to będzie zupełnie inaczej.
Tak, jeden raz uśpiłam ślepe mioty i o jeden raz za dużo. Do dzisiaj mam przed oczami stół u weta gdzie musiałam zostawić maleństwa i męczy mnie to bardzo. Bo kto mi dał prawo zabierać życie tym niewinnym istotom a matki pozbawiać ich potomstwa?
I nie tylko dlatego że w takiej wierze zostałam wychowana, ale jestem człowiekiem i mam uczucia.
Nie chodzi o obowiązek, czy współpracę z organizacją..., bo to nie ma nic do tego. A moje przekonanie nie ma nic wspólnego z organizacjami z jakimi współpracuję. I też nie zrozum mnie źle, ja wcale nie proszę byś się tłumaczyła. Na pewno wiesz co robisz. Nie umniejszam też tego co dotąd zrobiłaś. Nie zaatakowałam cię iwoo, po prostu nie pochwalam, ale nie ma potrzeby wychodzić z taką defensywą. Bo teraz wychodzi na to, że nie mam uczuć i nie jestem człowiekiem? hmm ok proszę o wybaczenie o zaczęcie tego nieszczęsnego tematu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości