ankacom pisze:Vanesia musisz być cierpliwa. Koteczka dużo przeszła w swoim króciutkim życiu. Pomalutku wszystko wróci do normy. Widać, że ostatnia wizyta bardzo ją zestresowała.
Miałam kotkę, która jakimś cudem czuła, że w danym dniu wybieram się z nią do weta i od rana
wskakiwała w najbardziej niedostępne miejsca.
Będzie dobrze. Trzyma za Was kciuki![]()
![]()
Dzięki..
Zapomniałam jeszcze dodać, że Tosia często mnie atakuje. Głaszczę ją za uchem albo pod bródką i wszystko jest super, ona mruczy, aż w jednym momencie coś jej się dzieje i zaczyna mnie atakować. Gryzie i drapie bardzo mocno, czasem ciężko się uwolnić a nawet jak się to uda to skacze do twarzy. Mam bardzo głębokie zadrapania na obu dłoniach, paskudnie to wygląda
Nie wiem skąd to się bierze, może ktoś ją kiedyś skrzywdził i sobie to przypomina?





.