kotkins pisze:A Gluś ma strupy na nosku??
[...]
A troll pojawił sie tu, na wątku,zamieszał i poszedł.
Niestety, jeśli wokół czegoś pojawia się "smrodek"-tzn.ataki na wątek, choćby pojedyńcze i ukrócone przez moderatora- sprawa staje się niewygodna i nikt nie chce walczyć z wiatrakami (bo tak teraz wyglądają adopcje) a jeszcze do tego-z czyimiś złośliwościami.
Rozumiem to.
Romek ma ogłoszenia, a ja sama wysłałam ze 20 maili.Odpowiedzi zawsze te same- nikt nie chce kota.
Jedyna zainteresowana wzięła kociaka spod bloku, bo mały, biedny i podszedł sam do niej.Już nie chce Romka.
A on nie lubi kotów, być może kotek też nie za bardzo.Jest miłym krówkiem.W średnim wieku.
Jakbym ogłosiła Amelię teraz- białą , puchatą, kontaktową,śliczną ,tycią i nie siczkującą- to pewnie bym miała kolejkę chętnych.Wiadomo.
Ale Romek Amką nie jest.
To nie jest tzw "łatwy temat".
I co?I nic.
To nie jest dwuletni brytek z papierami,oj nie...
tak, miewał. U niego to jest otarcie od maski + bakterie (mimo nieustannego mycia maski zawsze gdzieś coś tam się przedostaje i osiada). Bardzo sobie chwalę tan preparat. Tylko kup w sprayu. Płatek kosmetyczny, psiknąć, przetrzeć.
[...]
Trudno mi się ustosunkować do tego, zwłaszcza, że nie piszesz o kogo chodzi, więc to zostawiam. Drga rzecz, że na pewno nie jest tak, że Romek nie ma domu, bo nie jest puchatym persem, albo jakimś innym rasowcem/w typie rasy. To na pewno nie. Prędzej stawiałabym na przestój, niefortunnie sformułowane ogłoszenie, albo nie te portale (czy Romek ma anonse na portalach lokalnych? Jak sama wyadoptowywałam swoje pasożyty, wszyscy mi mówili, że lokalne są niezwykle ważne, bo ludzie zwykle nie lubią daleko jeździć po koty. Dwa z moich trzech "poszły" przez lokalne, "przyklejone" do miejscowej gazety, portale. A potem jeszcze dość długo miałam telefony od chętnych - kierowałam wtedy do FKP)