Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Obok. I ładnie pod taboretem schowane.
Ciekawe, że w przedpokoju nie zostawiła jeszcze nigdy niespodzianki. I dobrze.
W łazience "obok" trafia pod umywalkę, tam najłatwiej wdepnąć, jak się człowiek nie spodziewa. Ale tam rzadko się jej zdarza.

No tak, kotka z obocznym g* w gratisie :wink:

anulka111 pisze:Ale sobie upodobala miejsce. Kto zajrzy w glowe kota czemu obok

Leon i Fela załatwiali się obok, dopóki pod kuwetą był kawałek wykładziny pcv.

Mam wrazenie ,ze jaaana juz wyprobowala wszystko :roll:

by kotce dogodzic-skonczyly mi sie pomysly poza zamykaniem lazienki,by ograniczyc miejsce na niespodzianki :roll:

Dopóki nie ma biegunki, problem nie jest tak wielki :ryk:

Wiem,ale milo by bylo jakby udalo sie rozpracowac czemu raz trafia,a raz nie :roll:

Pytałam, ale nie chce ze mną gadać na ten temat :wink:

A jakies nowe obserwacje poczynilas kiedy trafia do kuwety?

Nie - trafia do czystej i do brudnej też się zdarza (choć częściej do czystej), do obu żwirków, w dowolnym pomieszczeniu. Chyba ma to w genach, albo po prostu lubi :roll:

Niby jak mam jej zapewnić czystą kuwetę, skoro włazi, nasika, wyłazi i dalej robi obok, bo kuweta już brudna?

To faktycznie artystka. Musialabys miec z 10 kuwet. :roll:

czyscioszka sie trafila :roll:

jaaana pisze:Nie - trafia do czystej i do brudnej też się zdarza (choć częściej do czystej), do obu żwirków, w dowolnym pomieszczeniu. Chyba ma to w genach, albo po prostu lubi

Niby jak mam jej zapewnić czystą kuwetę, skoro włazi, nasika, wyłazi i dalej robi obok, bo kuweta już brudna?

a zamknięcie kuwety od góry? aby był zaciszny kątek ?
znaczy się kryta kuweta?

edit
tak sobie myślę po tym co pisałaś - kupa pod taboretem, pod umywalką - zawsze jakieś ograniczniki
z tym ze dla mco to musi być kolubryna
coś takiego
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... yte/314945

Ale zaczęło się od pokoju, gdzie nie było osłony z góry.
A poza tym jej robiłam osłonę, gdy jeszcze korzystała z jednej kuwety. I było bez różnicy.

Nie przejmuj się, w muzeum nie mieszkamy :wink:

jaaana pisze:Ale zaczęło się od pokoju, gdzie nie było osłony z góry.
A poza tym jej robiłam osłonę, gdy jeszcze korzystała z jednej kuwety. I było bez różnicy.

Nie przejmuj się, w muzeum nie mieszkamy

no przejmuję się
chociaż z autopsji stwierdzam, że dobra kupa poza kuwetą jest o stokroć lepsza niż zła kupa na kocie długowłosym

dalia pisze:
jaaana pisze:Ale zaczęło się od pokoju, gdzie nie było osłony z góry.
A poza tym jej robiłam osłonę, gdy jeszcze korzystała z jednej kuwety. I było bez różnicy.

Nie przejmuj się, w muzeum nie mieszkamy

no przejmuję się
chociaż z autopsji stwierdzam, że dobra kupa poza kuwetą jest o stokroć lepsza niż zła kupa na kocie długowłosym

Prawda!
Edit: dalia, ja tylko tak sobie marudzę, tak o byle czym piszę, żeby jakoś głowę i ręce zająć

Moja kochana Szantusia, moje brzydactwo spadło dziś z szafki prosto na kuchenkę z garnkami. Narobiła hałasu i tak się wystraszyła, że nie mogłam jej wywabić zza kanapy, gdzie się schowała. Ja w końcu wzięłam na ręce, to się trzęsła

pierwszy raz widziałam trzęsącego się kota. Żadnych zabaw dziś nie było, straciła całkiem humor.

Wystraszyla i siebie i Ciebie :roll:

Nic sobie nie zrobila?

Pewnie jakis czas bedzie omijac to miejsce.

Na szczescie koty szybko zapominaja.

Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Kto przegląda forum