Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

[gertaaa]

Rysio jest niesamowity z tym oglądaniem Tak ładnie sobie siedzi przed tv
A na drugim zdjęciu to chyba nie wielbłąd???

[meg11]

Ja też lubię oglądać Rysia przed telewizorkiem. Te zdjęcia są takie ciepłe

[Megana]

Zazdrości im garbów...?

[Iwonami]

Rysio jest niesamowity z tym oglądaniem Tak ładnie sobie siedzi przed tv
A na drugim zdjęciu to chyba nie wielbłąd???

To aparat fotograficzny zniekształcił obraz, zapewniam, że było o wielbłądach
Kadr może przypominać damski biust, ale na Animal Planet raczej biustów nie pokazują.
Filmy są nakręcone iPadem, tu obraz jest rzeczywisty, nie wiem na czym polega różnica.
Rysio spędził przed telewizorem ok. godziny, a ja zastanawiam się jaki to może mieć wpływ na jego wzrok.
Na filmie wydaje się, że w pomieszczeniu jest ciemno. Ale tak nie było, zawsze się tam świeci lampka. Tyle, że nie wiem jakie to ma znaczenie w przypadku kota.

[felin]

Ostatnio wieczorami na Discovery i Animal Planet pokazują serię "Dzikie "coś'tam"" - byla już "Dzika Rosja", "Dzika Syberia", "Dziki Kaukaz", "Najgroźniejsze zwierzęta Azji" i jeszcze czegoś.
Wszystkie cieszą się dużym zainteresowaniem mojego rudzielca.
Wczoraj byly suhaki, żubry kaukaskie, tygrysy syberyjskie, malpy i jadowite węże - wszystkie baaardzo ciekawe

[meg11]

Rysio jest niesamowity z tym oglądaniem Tak ładnie sobie siedzi przed tv
A na drugim zdjęciu to chyba nie wielbłąd???

To aparat fotograficzny zniekształcił obraz, zapewniam, że było o wielbłądach
Kadr może przypominać damski biust, ale na Animal Planet raczej biustów nie pokazują.
Filmy są nakręcone iPadem, tu obraz jest rzeczywisty, nie wiem na czym polega różnica.
Rysio spędził przed telewizorem ok. godziny, a ja zastanawiam się jaki to może mieć wpływ na jego wzrok.
Na filmie wydaje się, że w pomieszczeniu jest ciemno. Ale tak nie było, zawsze się tam świeci lampka. Tyle, że nie wiem jakie to ma znaczenie w przypadku kota.

Róznica polega na szybkości przesyłu sygnału. IPad ma lepszą matrycę,czułość niż aparat fotograficzny. Dlatego robiąc film aparatem fotograficznym zawsze będziemy mieli paski na obrazie. Szczególnie gdy robi się film z bliska.

[Iwonami]

Nie jest to najlepsze jakościowo zdjęcie, robiłam je w nocy, ale pokazuje kocią miłość.
Jak wiecie Ogrynia z Babunią najwięcej czasu spędzają na oknie w jednym z dwóch legowisk, które tam ustawiłam. Niestety gdy zrobiło się zimno, chciałam aby dziewczynki nie marzły, więc na dostawionych kartonach postawiłam domek, który należał do nieżyjącej Pigluni.
Uznałam, że będzie im w tym domku cieplej zwłaszcza że jest trochę oddalony od okna.

Dziewczynki przeniosły się do niego błyskawicznie, praktycznie z tego domku nie wychodzą.
Inna rzecz, że one właściwie przestały wychodzić ze swojego pokoju, bo Rysiek je terroryzuje.
Niestety.

[kwinta]

Pięknie wyglądają dziewczynki

Oj Rysiu, trochę ogłady chłopcze ...

[MB&Ofelia]

Panienki mają śliczną budkę. I fajnie, że z niej korzystają (moja Ofelka tylko się w swojej budce bawi )

Rysiek powinien trafić pod łapkę Ofelii na wychowanie. Kota sąsiadów już kiedyś sprała, bo ją zaczepiał i za blisko podchodził. Od tego czasu Junior grzecznie trzyma dystans. A sąsiad śmiał się, kiedy na początku spacerów Ofelki przepraszałam go z góry za ewentualne podrapanie jego kota

[lidka02]

Dziewczynki sliczne i ciągle razem

[meg11]

Na tym zdjęciu widać bardzo duże podobieństwo obydwóch koteczek, wyglądają jak matka z córką.

[Iwonami]

Na tym zdjęciu widać bardzo duże podobieństwo obydwóch koteczek, wyglądają jak matka z córką.

Moim zdaniem, to może być matka i córka. Podejrzewam też, że Piglunia była ich babcią, albo i prababcią.



To jest właśnie Piglusia [*]

A co do Ryśka, to przydałby sie w domu kot, który jego by trochę poterroryzował. Żeby zbaczył jak to jest.

[kwinta]

A co do Ryśka, to przydałby sie w domu kot, który jego by trochę poterroryzował. Żeby zbaczył jak to jest.

Iwonko, nie ma szans na innego kota terrorystę, który wziąłby Rysia w karby i zrobił mu łomot, w związku z tym, myślę że takim kotem musisz być Ty i raz po raz przetrzepać mu tyłek ...

[felin]

A co do Ryśka, to przydałby sie w domu kot, który jego by trochę poterroryzował. Żeby zbaczył jak to jest.

A nie możesz go Ty trochę poterroryzować?
Ja bym pogonila od czasu do czasu.

Nawiasem mówiąc, czasem lapalabym mlodzież i przytrzymala na chwilę, żeby się przekonali, że nic im nie grozi. W końcu nie można mieć wiecznie w domu kompletnie nieobslugiwalnego zestawu kotów.
Potwora mojej mamy tym sposobem przekonalam, że nic mu nie ubędzie jak go czasem zlapię i nawet coś niezbyt milego zrobię, np. obetnę pazury. Warczy, wrzeszczy groźnie, chwilami się wywija i ktoś musi mi pomóc, ale zaraz potem przynosi mi mysz, żeby mu rzucać i generalnie raczej się lubimy.

[kamari]

To może podeślę ci Iwonko Kitłasia naszego pana i władcę. Panuje niepodzielnie nad stadem kotów. Nikt mu nie podskoczy, a uspokaja owieczki samym tylko spojrzeniem.