Kocia Koalicja 4: Samotny Moher

[tosiula]

Nie odchudzaj, wybiega to i owo. A TE co gadają niech najpierw się same zważą i dostarczą certyfikat idealności, bo jak Moher się dowie, to nie wiem nie wiem... On się tak jakoś patrzy...

[anulka111]

Najpierw był pomysł, coby spalić olejowane meble tarasowe, ale co one winne? Spalić należałoby tego, co wpadł na ten pomysł w naszym klimacie. Zeszlifowałam, zabezpieczyłam, pomalowałam. Połowę, bo oczywiście lało . Ale..., że są ciemniejsze, to był drugi pomysł - bardziej kolorowe pokrowce. Tu już deszcz nie przeszkadzał. Przeszkadzało co innego

Czy ja będę dobrze na tym wyglądał? Hmm


Jak już szyłam, to stwierdziłam, że poduszki na oparcia są trochę za małe (w komplecie były tylko na siedziska, więc na oparcia są z czego innego). Tak więc pokrowce uszyłam większe, tylko że teraz nie mam poduszek i muszę dorobić środki . Nic to. Pokrowce na oparcia postanowiłam zrobić zapinane na rzepy i co dziwne we wsi były przecudnej urody we wszystkich kolorach tęczy . Przyszyłam na początek jedną stronę rzepa, drugą wcięło. Na amen... Wyszła Aż sie wróciłam po aparat



Za mną wyszli wszyscy, a na czele ćpun (aż mu zdjęcie obróciło po takiej dawce)


CDN
Coś imageshack głupieje, może reszty nie obróci

Zapomnialam wspomniec,ze masz talent w rekach i cudne rzeczy szyjesz

[Birfanka]

Rudzina

Piekne foty i piekne poduszki, b. twarzowe dla Mohera

Punio z rzepem

[Monostra]

Czy wiewióry szlajają się po nocy?
Oprócz kuny, którą czasem widuję i dokarmiam, od pewnego czasu łazi wiewiórka. Śliczna, brązowa, parę razy wprawiła mnie w osłupienie, łażąc po podbitce i po murze na tarasie w biały dzień.
Ale ostatnio coś hałasowało w dzień pod dachem nad tarasem, ciężko ustalić dokładnie czy w rynnie czy pod podbitką bo nie widziałam nic. Koty siedziały jak zamurowane, Punio usiłował wskoczyć z balustrady na rynne, ale na szczęście za wysoko. Wlazłam na drabinę, czy coś się nie zaklinowało w rynnie (na załamaniu dachu zakręca dwa razy o 90 stopni), ale nie było nic. Pod podbitkę nie bardzo miało jak wejść, bo nie ma żadnej szczeliny. Może wiewiór biegał w rynnie, ale nawet ogona nie było z dołu widać. Dziś nic nie słyszałam, za to przed chwilą coś leciało przez taras, nie widziałam dokładnie, bo swiatło tylko z pokoju i jeszcze szyba odbijała - na naszą kunę i kota za małe, a wiewióry powinny chyba spać .
Co to u diabła jest? Mam nadzieję, że nie siedzi faktycznie pod podbitką, bo na rozbieranie domu mam średnią ochotę

[anulka111]

Moze faktycznie Ci wiewiorka lata.....a masz jakas siatke ,by rynne przyslonic?

Wole wiewiorke niz szczura

[MariaD]

Może być tchórz, one lubią strychy i są nocne. Możliwe, by wiewiórka pod dachem założyła Ci gniazdo do którego teraz dobija się tchórz?

[Monostra]

Anulko, miałam siatkę na rynnach, ale zdjęłam - zatrzymuje liście, ale igły przechodzą, był tylko kłopot z czyszczeniem rynien, tym bardziej, że one są w 2/3 podsuniete pod bardzo stromy dach - inaczej mimo ograniczników na dachu śnieg by je zerwał.

Jutro sprawdzę ze wszystkich stron podbitkę bardzo dokładnie, ale gniazdo pod dachem bym raczej zauważyła. Tu nie ma typowego strychu, jeśli coś siedzi, to w ociepleniu, między podbitką a dachem .

[anulka111]

Moze to coś lata tylko na zewn. Trzymam kciuki,by tak bylo

[Monostra]

Na razie cisza, i od strony tarasu i od środka - z uszami nastawionymi jak radary i wykrywaczami wszystkiego co się rusza spędziłam wczoraj pół dnia na tarasie leniąc się potwornie, bo Trykot rozciął paskudnie na czymś poduszeczkę w tylnej łapie. Nie chciałam, żeby z tym za bardzo łaził (nie przeszkadza mu ), a jak ja siedziałam, to on przy mnie rozłożony wystawiał odkażoną stopę na powietrze.

[anulka111]

Mam nadzieję,ze z łapką jest ok. Do rozcięcia wystarczy ostra trawa-Gapka pare razy sobie zalatwila łapkę na spacerach po łakach leśnych.
I fajnie ,ze ucichło to coś

[Monostra]

Na razie ładnie zasycha, ale obserwuję, czy nie zacznie się paskudzić. Oczywiście co robi kot po zlaniu tego wodą utlenioną? Grzecznie czeka z łapą uniesioną do góry aż wyschnie, po czym idzie do kuwety , więc zabawa od nowa.

[anulka111]

Połowicznie grzeczny kotek I fajnie ,ze trafia do kuwety

[Monostra]

Ja chyba muszę się pokajać i zmienić znaczenie określenia "rudy rozumek". Dobry kwadrans temu przybiegł Trykot z uszkodzoną łapą ubrudzoną mokrą ziemią, bo podlewałam niektóre rzeczy. Ewidentnie wystawiał do czyszczenia i siedzi spokojnie z łapą w górze susząc po odkażeniu do tej pory.
Z drugiej strony, po co lazł w to mokre...

[anulka111]

Kot idealny,a narzekasz

[Monostra]

Nie narzekam Uwielbiałam Rudzinę do tej pory za charakter, bo jest niesamowity z tą swoją przylepnością, gadaniem i urokiem osobistym. Teraz do cech podziwianych muszę dodać rudy rozum