A w ogóle na 4 porody dwa razy miałam o jedno łożysko za mało i też się nauczyłam nie panikować. Miły Pan doc dokładnie wyjaśnił, jakie są objawy zakażenia macicy i powiedział, że to wcale nie musi być tak, że jak coś zostanie, to od razu tragedia. Część się wchłonie, cześć się wydali i wszystko samo się ureguluje. Ja i tak bezpośrednio po porodzie co najmniej dwie doby kołkiem siedzę w domu i mam kontrolę nad tym, co się dzieje, mogę szybko reagować w razie potrzeby, ale do tej pory to się sprowadza do gapienia się na kotki
