» Pon sie 13, 2012 19:06
Re: Czesio i spółka - moje FeLV-ki
Sterylki trzech okolicznych kotek udały się. Gorzej będzie teraz przy podawaniu zastrzyków, bo to te z tych bitnych i walecznych.
Brylanta kontrola też wypadła dobrze. Wet powiedział, że wszystko ładnie mu się w pysiu goi. Jest jeszcze obrzęk na dziąśle po usuniętym zębie, ale to jeszcze potrzebuje czasu, żeby się wchłonąć. Wtedy jest szansa, że przestanie się ślinić, albo będzie mniej to robił.
Niestety z Zenkiem jest bardzo źle. Rtg wskazuje, że prawdopodobnie może być to guz na wątrobie. Podałam mu teraz kroplówkę. Jutro jadę na ostateczną diagnozę. Lekarz po prostu musi go otworzyć, żeby potwierdzić swoje przypuszczenia. Jeśli się potwierdzą, to już nie będzie go z narkozy wybudzał.
Jeszcze nie ochłonęłam po Karolku, a tu znów . . .
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop