OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 04, 2012 15:07 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Trudno będzie złapać siki, gdy w pomieszczeniu przebywają dwa koty.

Łapanie sików na specjalny żwirek polega na, jak sama nazwa mówi, nasypaniu plastikowego żwirku, kupionego w sklepie zoo lub w lecznicy, do czystej, wyparzonej kuwety, najlepiej nowej i zebraniu strzykawką sików, które z racji "plastikowości" żwirku zbierają się na dnie kuwety. Stosowaliśmy to dwa razy z powodzeniem w schronie, ale wiem też, że niektóre koty nie wyobrażają sobie nasikać w coś tak okropnego 8)

Żwirek nadaje się do badania obecności wszelkich kryształów itp, ale do badania flory bakteryjnej już nie bardzo.
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Nie mar 04, 2012 15:10 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

MalgWroclaw pisze:W sprawie łapania moczu napisz do caldien, Ona łapała do żwirku.
I może jednak daj im jeszcze trochę czasu? I sobie?

Muszę im dać czas, bo nawet takie są uwarunkowania. Do wtorku niczego nie zrobię. Ogrynia odnajduje się zdecydowanie lepiej, śpi sobie na szafie, nie przeszkadza jej ani obecność Rysia w pokoju, ani grający cichutko telewizor, ani ja, gdy siedzę sobie przy stole i coś jem lub piję.
Myje się często i dużo gada. Za to Babunia jest jakaś trochę inna. Zeszła z koszyczka do domku stojącego na podłodze, albo siedzi pod drabinami, wprawdzie krótko, ale gdy za blisko podchodzę do niej to chowa się pod te drabiny. Nie wiem co się dzieje.....
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie mar 04, 2012 15:14 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Tajemniczy Wujek Z. pisze:Trudno będzie złapać siki, gdy w pomieszczeniu przebywają dwa koty.

Łapanie sików na specjalny żwirek polega na, jak sama nazwa mówi, nasypaniu plastikowego żwirku, kupionego w sklepie zoo lub w lecznicy, do czystej, wyparzonej kuwety, najlepiej nowej i zebraniu strzykawką sików, które z racji "plastikowości" żwirku zbierają się na dnie kuwety. Stosowaliśmy to dwa razy z powodzeniem w schronie, ale wiem też, że niektóre koty nie wyobrażają sobie nasikać w coś tak okropnego 8)

Żwirek nadaje się do badania obecności wszelkich kryształów itp, ale do badania flory bakteryjnej już nie bardzo.

Też tak myślałam, bo skąd mam wiedzieć czyj mocz znajduje się akurat w kuwecie.
Najlepsze byłoby pobranie krwi. Już nawet zastanawiałam się nad podaniem jakiejś pastylki usypiającej, ale nie sądzę aby to był dobry pomysł. Muszę zostawić sprawę tak jak jest do wtorku. Zobaczę, może to zachowanie Babuni wynika z jakiś nowych okoliczności zaistniałych między kotkami.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie mar 04, 2012 15:43 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Przed chwilą byłam w pokoju dziewczynek po suche dla Tosi. Szłam powoli w kierunku Babuni, do szafki na której trzymam kocie jedzenie, Babunia siedziała na dachu swojej kuwety, w pobliżu parapetu. Inaczej niż zwykle w takich sytuacjach, Babunia w popłochu uciekła pod drabiny.
Zaczęłam mówić, żeby się nie bała, do ręki wzięłam też miseczkę z niedojedzonymi (to się nigdy nie zdarzało, żeby nie zjadła od razu) ohydnymi nerkami, natychmiast wyskoczyła spod drabin, wskoczyła na parapet i wsunęła wszystko w ciągu minuty.
I teraz siedzi jak dawniej tak jakby nic się nie działo i nie wydarzyło.
Ogrynia śpi na szafie, a co za tym idzie nie miauczy.
Zdaje się, że najbardziej to ja potrzebuję lekarza.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie mar 04, 2012 15:49 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Iwonko, jeśli Babunia je i się załatwia, to bym się na razie nie niepokoiła. Dopiero tydzień są z Ogrynią, układają na nowo stosunki, to powoduje stres. Załóżmy, że ją nawet siłą przebadasz - to jej leczenie w domu - podawanie pastylek, zastrzyki, dieta itd. i tak stoi pod znakiem zapytania. Podobnie jak dalsze wizyty u weta, bo zazwyczaj na jednej się nie kończy. Czy ona to zniesie?
Dzikuna da się leczyć właściwie dopiero wtedy, gdy jest już słaby i się tak nie broni. Wówczas pozwala na więcej, a jeśli wyzdrowieje, to pamięta, komu to zawdzięcza i zaczyna ufać opiekunowi.
Teraz można Babuni podawać, jeśli zechce, jedzenie dla seniorów w dobrym gatunku, można w kawałku nerki, którą lubi, przemycać lek w razie widocznej infekcji, można ją tym samym sposobem odrobaczyć (najlepiej milbemaxem, który jest mały i bez smaku) - i to wszystko. Jeżeli je chrupki, to możesz dołączać do nich codziennie tabletkę immunodolu (lek zwiększający odporność, który kotom smakuje) i kocich witamin. Może sama lubiłaby pastę odkłaczającą, gdyby ją umieścić na chętnie zjadanym pokarmie.
Podstawowym zadaniem na teraz jest integracja wszystkich kotów, tak żeby bez lęku poruszały się po mieszkaniu. Wtedy w razie podejrzenia choroby czy badania profilaktycznego, możesz odizolować wybranego kota w celu zapewnienia mu odpowiedniej diety, kontroli przyjmowania leków czy pobrania moczu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie mar 04, 2012 16:46 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Podpisuję się pod wszystkim, co pisze mziel52.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie mar 04, 2012 22:02 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

dobranoc Iwonami i kociaki :D.
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon mar 05, 2012 0:14 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Historia z dzisiaj u cioci:

Ja: Ciociu, dlaczego ty tylko leżysz i leżysz? Trzeba troszkę się poruszać, bo jak tak będziesz leżeć to opadniesz z sił.
Ciocia: Ja tylko dzisiaj tak leżę, wczoraj nie leżałam, byłam na imprezie.
Ja: Oj, to wspaniale, a gdzie była ta impreza?
Ciocia: W Czechosłowacji.
Ja: To niesamowite, że zdążyłaś być wczoraj w Czechosłowacji, a dzisiaj już jesteś w domu. A co to była za impreza?
Ciocia: Była królowa, i król.
Ja: Która królowa ciociu? Bona czy może Jadwiga?
Ciocia: Nie wiem, nie przedstawiła mi się. :mrgreen:

Wiecie co zauważyłam? Gdy wchodzę do pokoju do dziewczynek, to Ogrynia schodzi z karnisza i wchodzi na szafę. Kładzie się na kocyku i cały czas obserwuje mnie z góry, co robię. Gdy siadam przy stole, to przesuwa się tak, aby być tuż nade mną. Zwykle gdy siadałam przy stole, przybiegał do mnie Rysio, wskakiwał mi na kolana i gapił się w telewizor. Teraz, odkąd jest Ogrynia starałam się aby nie był tam za długo i nie próbował wskakiwać do niej na szafę.
Dzisiaj przyszedł, oczywiście wskoczył mi na kolana i wpatrywał się w Ogrynię, która była nad nim. Nie trwało to jednak długo, zwyciężyła chęć oglądania telewizji. Szybciutko odwrócił się w drugą stronę i wgapił w telewizor. Uśmiałam się z niego szczerze. Wybrał telewizor, a nie nową-starą koleżankę :) Typowy facet, jeszcze mu tylko pilota do tv brakuje :wink:
Natomiast dziwne rzeczy dzieją się z kuwetami. W kuwecie Babuni na wierzchu odkryłam elegancką i sporą kupę, niestety nie zakopaną. Leżała sobie na wierzchu. Był to jedyny urobek w całej kuwecie, od wczorajszego wieczornego sprzątania :(
Natomiast w ogryniowej kuwecie było i to i to ale w niedużej ilości. I teraz się zastanawiam, czy któraś nie robiła wcale siusiu, a jeśli tak, to która? Chyba zwariuję, nie wiem co się dzieje.
Za to teraz gdy tak sobie siedzę u siebie w pokoju przy laptopie, Rysiek wdrapał mi się na plecy i siedzi tam tak jakbym miała plecak........ Ciężki jest ten chłopak, nie ma co.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 05, 2012 0:31 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Iwonami pisze:Historia z dzisiaj u cioci:

Ja: Ciociu, dlaczego ty tylko leżysz i leżysz? Trzeba troszkę się poruszać, bo jak tak będziesz leżeć to opadniesz z sił.
Ciocia: Ja tylko dzisiaj tak leżę, wczoraj nie leżałam, byłam na imprezie.
Ja: Oj, to wspaniale, a gdzie była ta impreza?
Ciocia: W Czechosłowacji.
Ja: To niesamowite, że zdążyłaś być wczoraj w Czechosłowacji, a dzisiaj już jesteś w domu. A co to była za impreza?
Ciocia: Była królowa, i król.
Ja: Która królowa ciociu? Bona czy może Jadwiga?
Ciocia: Nie wiem, nie przedstawiła mi się. :mrgreen:

To to się nadaje do książki z dowcipami 8)
Ja rozumiem, że przypadek jest raczej smutny, ale ... :lol:


Iwonami pisze:Natomiast dziwne rzeczy dzieją się z kuwetami. W kuwecie Babuni na wierzchu odkryłam elegancką i sporą kupę, niestety nie zakopaną. Leżała sobie na wierzchu. Był to jedyny urobek w całej kuwecie, od wczorajszego wieczornego sprzątania :(
Natomiast w ogryniowej kuwecie było i to i to ale w niedużej ilości. I teraz się zastanawiam, czy któraś nie robiła wcale siusiu, a jeśli tak, to która? Chyba zwariuję, nie wiem co się dzieje.
Za to teraz gdy tak sobie siedzę u siebie w pokoju przy laptopie, Rysiek wdrapał mi się na plecy i siedzi tam tak jakbym miała plecak........ Ciężki jest ten chłopak, nie ma co.

A wiesz ile one piją? Bo może za malo?
Kupa niekoniecznie musi być codziennie - raz na dwa dni też się zdarza. Szczególnie jeśli kot się dużo nie rusza. Jak bylo, kiedy Babunia byla sama?
A poza tym, jeśli one jedzą i piją, a w kuwecie siuranka malo, to chyba zrób przeszukanie pomieszczenia, bo może jakieś inne miejsce "wygralo" z kuwetą pod względem atrakcyjności.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 05, 2012 0:41 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Jeśli w obu kuwetach były kupy, to któraś mogła gdzie indziej się wysikać. Mój Burak tak robi.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon mar 05, 2012 1:50 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Nie wydaje mi się, aby sikały gdzieś po kątach, bo byłoby chyba czuć. Mleko z miski stojącej na podłodze było wypite, Babunia ma na oknie miseczkę z wodą, na podłodze stoi miseczka z wodą, Ogrynia ma na szafie także miseczkę z wodą. Wydaje mi się, że siusiu jest w kuwetach za mało.
Muszę przestać się przejmować, bo zwariuję.
Do tego mama też mi daje w kość, chyba jest coś w pogodzie, bo i z dziewczynkami i z mamą od przedwczoraj jest inaczej niż zwykle. Mama jest niemożliwa, pyta o to samo co parę minut, a ja jestem już zmęczona odpowiadaniem jak katarynka.
Dziewczynki z kolei też mnie martwią, bo to Babunia wydaje mi się być nie taka jak trzeba, po paru godzinach zachowuje się normalnie, zjada z apetytem jedzenie, Ogrynia za to ma wesoły pysio jakby się uśmiechała. Bacznie mnie obserwuje gdy tylko wejdę do pokoju, czuję, że to jest takie obserwowanie z sympatią, za to gdy wyjdę z pokoju albo w pokoju jest mama, to siedzi na karniszu.
Mam wrażenie, że obie mniej jedzą, ale Rysio i Tosia także zaczęli trochę mniej jeść.
Rysiek od wczoraj upodobał sobie siedzenie mi na plecach, w efekcie czuję, że mam je podrapane.

Chyba muszę to zwyczajnie przeczekać i zaobserwować.
Wydaje mi się, może się mylę, że ustalanie hierarchii między Babunią a Ogrynią jest trochę takim przeciąganiem liny, raz jedna jest górą a innym razem druga.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 05, 2012 5:42 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Tylko spokój. Ogrynia uśmiechnięta, to musi być widok :D
Odpocznij trochę, znowu mało spałaś.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon mar 05, 2012 7:55 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Myślę, że zdecydowanie za dużo im uwagi poświęcasz i analizujesz... (w sensie zamartwiania się). Też tak mam co prawda, ale mam też męża i syna, których w takich sytuacjach co 5 minut pytam: czy uważasz, że on wygląda jakoś inaczej? a może one są chore? itp... A moi Panowie odpowiadają: Koty wyglądają całkiem normalnie. Nic im nie jest. Raz na jakiś czas obsesja przybiera większe rozmiary, wtedy mąż jedzie ze mną i którymś "ciężko chorym" kotem do naszej Pani Wet., ta mnie wysłucha, kota zbada, zrobi badanie krwi (ma na miejscu mini-lab), a ja lżejsza o sporo złotych, ale i bogatsza w bezcenny spokój wracam z ozdrowiałym kociambrem do domu... :P.

Każdy ma gorszy dzień, zwierzaki też... No i w powietrzu też coś może być. Mówią, że przedwiośnie to najgorszy okres dla ludzi starszych, a dla kotek pewnie trudny, bo zew natury czują, a tu pozostają zamknięte... Moje dwa kastraty też już jakieś ześwirowane ;) :P.
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon mar 05, 2012 9:53 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Ta "nie pochowana" kupa to może być próba zaznaczenia dominacji przez jedną z kotek. W sumie są razem dopiero tydzień i pewnie wciąż jeszcze nie ustaliły kto rządzi. Jeśli będą zdarzać się "prezenty" poza kuwetą, to może potrzebna będzie jednak jeszcze jedna kuweta, przynajmniej na początku. Zbyt duże okazywanie kotom uwagi, częste patrzenie na nie też może wprawiać je w zaniepokojenie, mogą odbierać to jako postawę konfrontacyjną. Według mnie najlepiej nie zwracać na nie zbyt dużej uwagi. I czekać co będzie. 8)
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Pon mar 05, 2012 11:01 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Jedynym prezentem poza kuwetą była kupa zawinięta w kocyk na szafie.
I odpukać - więcej się to nie zdarzyło.
Kotów się uczę, rzuciłam się od razu na głęboką wodę, cztery koty a doświadczenie minimalne.
Ale dzięki Waszym bezcennym radom prędko się uczę i pewnie w końcu nauczę.
Postanowiłam zdać się na czas, zobaczę jak dalej będą się układać relacje między kotami.
Do lekarza i tak nie da się jeszcze pójść, bo kotów nie złapię.
Wybaczcie mi więc, że Was zamęczam tymi kupami i sikami :mrgreen: i wszelkimi innymi sprawami.
W końcu i tak mają u mnie chyba lepiej niż na ulicy.
Jedno co jest pewne, kocham te kociny jak cholera :kotek: :1luvu: :D
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 78 gości