Po kolei
U mnie Chrupka nie jadła surowego mięsa i moze dlatego jej nie rusza. Gotowałam jej ćwiartki i filety z kurczaka i ona bardzo to lubila. W ogóle to ona jadła dość dużo.
Ja nie podejrzewam Chrupci o nasikanie gdzieś, bo u mnie nie robila tego poza jednym przypadkiem nasiusiania na kanapę, zaraz na początku, była wtedy malutka i pewnie zdezorientowana. Nie wiem czy może nasiusiać tam gdzie wcześniej nasiusiał Leoś.
A co do Leosia, moze po kastracji mu przejdzie posikiwanie. Mój Franek ( niestety już go nie ma z nami ) jak był małym kociakiem, sikał raz na jakiś czas poza kuwetą. Raz zlał się na pościel, raz na pranie ściągniete z suszarki ( spieszyłam się i położyłam pranie na kanapie, myśląc, że jak wrócę to poskładam... hehehe prałam jeszcze raz ) potrafił też nalać w klocki mojego synka i jeszcze kilkanaście razy nalał gdzieś gdzie nie nalezy, zła bylam na niego bardzo. Po kastracji zrobił się najczystszym kotem pod słońcem, przez te wszystkie lata nigdy nie narobił poza kuwetą, raz nawet zdarzyło się, ze ktoś zamknął drzwi od łazienki a jemu bardzo chciało się do toalety, zaczął biegać, drzec się, w pierwszej chwili nie skumałam o co mu chodzi

po chwili zorientowałam się i otworzylam drzwi, kocisko od razu zajęło lazienkę
Może z Leosiem tez tak będzie i po kastracji już nie będzie miał niemądrych pomysłów.