Przyczyny kulawizny prośba o rady :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 11, 2012 21:10 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

to czemu on leje na te nowe rzeczy? :)
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie mar 11, 2012 21:13 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

Bo mają obce zapachy i chce, żeby miały jego zapach? My tego nie czujemy tak mocno jak kot.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Nie mar 11, 2012 21:21 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

Rozumiem, no nic budę uprałam to i fotel upiorę :) wolałam się tylko upewnić, że nie zaczyna znaczyć :twisted:

pozdrowienia dla Axy od zasikańca i jego przyszywanej siostrzyczki :)

Obrazek
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie mar 11, 2012 22:18 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

Po kolei :D

U mnie Chrupka nie jadła surowego mięsa i moze dlatego jej nie rusza. Gotowałam jej ćwiartki i filety z kurczaka i ona bardzo to lubila. W ogóle to ona jadła dość dużo.

Ja nie podejrzewam Chrupci o nasikanie gdzieś, bo u mnie nie robila tego poza jednym przypadkiem nasiusiania na kanapę, zaraz na początku, była wtedy malutka i pewnie zdezorientowana. Nie wiem czy może nasiusiać tam gdzie wcześniej nasiusiał Leoś.

A co do Leosia, moze po kastracji mu przejdzie posikiwanie. Mój Franek ( niestety już go nie ma z nami ) jak był małym kociakiem, sikał raz na jakiś czas poza kuwetą. Raz zlał się na pościel, raz na pranie ściągniete z suszarki ( spieszyłam się i położyłam pranie na kanapie, myśląc, że jak wrócę to poskładam... hehehe prałam jeszcze raz ) potrafił też nalać w klocki mojego synka i jeszcze kilkanaście razy nalał gdzieś gdzie nie nalezy, zła bylam na niego bardzo. Po kastracji zrobił się najczystszym kotem pod słońcem, przez te wszystkie lata nigdy nie narobił poza kuwetą, raz nawet zdarzyło się, ze ktoś zamknął drzwi od łazienki a jemu bardzo chciało się do toalety, zaczął biegać, drzec się, w pierwszej chwili nie skumałam o co mu chodzi 8O po chwili zorientowałam się i otworzylam drzwi, kocisko od razu zajęło lazienkę :D
Może z Leosiem tez tak będzie i po kastracji już nie będzie miał niemądrych pomysłów.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie mar 11, 2012 23:28 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

To na pewno Leos, Chrupcia jest czysciutka-Leos wchodzi do kuwety nasika i nawey nie zakopuje tylko wyskakuje a ta damusia wchodzi i sprzata po nim :) zakopuje :) poza tym jak Leos byl jeszcze u nas sam nasikal mi na ciuchy ktore lezaly na sofie przygotowane do pracy :) więc winowajca jest jeden. Mam nadzieje ze jemu tez przejdzie po kastracji, a te 1,5 miecha wytrzymamy. Chociaż powiem szczerze ze ten mocz na fotelu już dosc ostro podsmiardywal więc chyba rzeczywiscie kotki 2 plci wychowywane razem szybciej dojrzewaja. Dzidziu a jak Ty tego kurczaka jej gotowalas? W wodzie? Bo ja ugotowalam z warzywami-marchewka i pietruszka i nie chciala. Daj znac bo kupilam 3 udka to jutro im ugotuje :) a Chrupcia dziś posmakowala krewetek i nawet jej przypasowaly. Zauwazylam wogole ze lubi rybne smakolyki bo uwielbia tacki Miamor Balance z tunczykiem w sosie i Animonde Rafine soupe z kurczakiem i krewetkami. Lubi tez bardzo suchego Royala :) a Leos coz on lubi wszystko i jest w stanie pochlonac takie ilosci ze szok ale najbardziej kocha surowe miecho- steki wolowe i fileta z kury, wyje i skrzeczy jak papuga jak je wyczuje :)
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon mar 12, 2012 9:07 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

Gotowałam same mięsko, w wodzie, bez zadnych warzyw :D oczywiście bez soli i przypraw.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 12, 2012 9:45 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

Jasne :D to dziś udka ugotuję i dam im bez skóry, zobaczymy :) martwią mnie te jej łyse uszka :( wetka mówiła, że nie powinny być takie łyse od świerzba, bo świerzb jest w środku a nie możliwe żeby do łysa sobie wydrapała i że jak nie porosną do 29ego jak przyjedzie je znów zaszczepić to trzeba będzie spojrzeć czy grzyba nie ma :( bidulek mój malutki
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon mar 12, 2012 10:02 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

Moja wetka nie stwierdziła grzyba, bo o grzyba zapytałam od razu jak pojechałam do weta. Ja myślę, że jej sie tak wszystko zebrało naraz i pewnie osłabiona jest albo coś. Bo wymiana zębów, narkoza, świerzb, długa podróż, złożyło się kilka rzeczy naraz i pewnie to jet problem. Może podać jej dodatkowo jakieś tablety wzmacniające. Może scanomune ( chyba tak się to nazywa, ja podaję kociakom jak dostają antybiotyk i też jak spada im odporność )
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 12, 2012 11:16 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

Ja daje jej narazie Immunodol bo mi zostało trochę po Leosiu, a to scanomune to bez recepty jest? Myślałam, żeby poprosić wetkę, żeby jej Zylexis podała przy szczepieniu. Leoś dostał i wydobrzał, węzły mu się też wciągnęły już nie ma powiększonych i wogóle. Ale słyszałam w sumie, że ten Zylexis to ta sama substancja co Immunodol i Scanomune tylko w większej dawce i w zastrzyku
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon mar 12, 2012 14:58 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

Scanomune nie jest na recepte, ja zawsze od weta dostaje ile tam potrzeba. A z zylexisem to musisz z wetką pogadać. Zylexis jest dobry, kiedyś nie mogłyśmy wyleczyć tymczaski Agusi, po zylexisie jak ręką odjął, od razu wyzdrowiała.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 12, 2012 15:31 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

Zamówiłam w animalii Immunodol, w środę będzie do odbioru, do środy akurat mi starczy bo mam jeszcze 3 tabletki. immunodol to ta sama substancja co scanumone. Jak kuracja Immunodolem do 29ego nic nie da to poproszę wetkę o Zylexis i już. Leosiowi to też pomogło
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon mar 12, 2012 15:50 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

Jeżeli malutka miała świerzb, to mogła się wydrapywać i stąd łyse uszka. Świerzb jest również skórny, widziałam takiego kota :cry: , było to coś okropnego.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 12, 2012 16:01 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

Uszka są łyse, ale widać że włoski odrastają. Nie chce mi się wierzyć, żeby po Advocaat i Oridermylu dalej ten świerzb się mnożył. Może rzeczywiście łyse jest od drapania, tym bardziej że u czarnego kota łysość bardziej się rzuca w oczy niż u rudego :D
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon mar 12, 2012 16:07 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

To czy świerzb zniknął trzeba sprawdzić u weta.Koty bywają czasem odporne na leczenie, stąd u niektórych ciężko wybić np.robale.Jeśli jest meszek na uszkach, to znaczy, że włoski odrastają. Faktycznie, u czarnych kotów wyłysienia są bardziej widoczne.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto mar 13, 2012 23:25 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku :))

Dziewczyny pocieszcie mnie błagam bo oszaleję :cry: od 2h wyję jak głupia. Wróciłam o 20ej z delegacji i ujrzałam Chrupeńkę ze spuchniętym oczkiem całym zaropiałym :( od razu zadzwoniłam po wetkę, przed chwilą wyszła. to koci katar, wetka mówi, że występuje tak czasem po szczepieniu jeśli kociak ma słabą odporność. Mała dostała 2 zastrzyki- Zylexis i jakiś przeciwzapalny oraz krople do oczka. Pojutrze wetka ma przyjechać na kontrolę, jutro mam zadzwonić czy stan się nie pogorszył czy nie ma nadżerek w pysiu i czy nie zaatakowało drugiego oczka, poprosiłam, żeby wzięła ze sobą test felv/fiv w czwartek, bo mam dość tych nerwów. Jestem załamana, Ona powiedziała mi ,że w wieku Chrupci nie ma nawet szans na leczenie jeśli test będzie pozytywny :cry: :cry: ledwo widzę na oczy przez łzy. Błagam trzymajcie kciuki ,żeby to był zwykły spadek odporności po szczepieniu, powiedzcie mi że tak się często dzieje :cry: :cry: :cry: :cry:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 28 gości